Dzień zaczął się wyjątkowo za dobrze. Wstałam o dziwo razem z budzikiem (jak nigdy to się nie zdarzało ) . Zachaczyłam o łazienkę gdzie załatwiłam potrzebę, nałożyłam makijaż oraz związałam włosy delikatnego koka. Przebrałam się wcześniej przygotowane ubrania (krótka różowa spódniczka i białą koronkową bluzkę na ramiączkach). Tak gotowa zeszłam na dół gdzie w salonie znalazłam oglądającego telewizor kolegę taty.
-Dzien dobry - odezwał się widząc mnie w drzwiach
-Ty już nie śpisz ? - spytałam lekko się przeciągając
-Jakoś nie mogłem - uśmiechnął się wstając -Choć do kuchni przygrzeje ci śniadanie , twój tata musiał samego rana wyjść - dodał kierując kroki do wspomnianego miejsca
-To czemu nie pojechałeś z nim ?- zdziwiłam się
-Prosił bym został - stwierdził pakując jedzenie do mikrofalówki
Gotowe i ciepłe danie podał do stołu.
- Będę musiał na chwilę wyskoczyć , proszę cię nie opuszczaj domu i przede wszystkim nikomu nie otwieraj drzwi ja do godziny maksymalnie dwóch wrócę
-Okej , nie ma sprawy - uśmiechnęłam się nabierając kawałek naleśnika na widelec.
Narrator*
Chłopak wyszedł z mieszkania pewny ,że dom jak zwykle jest pod obserwacją. Jednak nie miał pojęcia , że zostawiając dziewczynę samą sprowadzi do nieszczęścia. W ten dzień jak nigdy ,,sprzymierzeńcy " nie mogli dojść do zgody , który dzisiaj miał wartę.
Oczywiście doskonale wiedziała o tym Alice. W ukryciu obserwowała jak szatyn opuszcza miejsce. W mngieniu oka przemieniła swój wygląd.
Pewna siebie udała się pod drzwi i zapukała czym skutkowało to ,że niczego nie świadoma nastolatka jej otworzyła.
-Witaj dziecko - różowo włosa wepchał się do środka zostawiając szokowaną dziewczyne
-Kim Pani jest ? I czego szukasz w moim domu ?- spytała spoglądając wściekła na kobietę
-Wybacz , nie przedstawiłam się, Jane - podała rękę
Dziewczyna wciąż popatrzyła na nią gniewnym wzrokiem czekając na wyjaśnienia
-Oh no tak, jestem narzeczoną twojego ojca ... Myślę ,że powiedział ci o mnie i mojej wprowadzce - ciągnęła
-Nie , nic mi o tym nie wiadomo
-Za pewnie wyleciało mu z głowy .. No nic , bądź tak miła i przynieś mi walizki z auta - poprosiła piskliwym głosem
Nie chętna na takie traktowanie , wyszła z domu i zadzwoniła do ojca. Jednak zamiast jego głosu poczuła na swojej twarzy szmatkę.
Bezwładne ciało po chwili upadło na ziemię. Za domu pojawił się Ariok wraz ze swoją wnuczką Lissą.
Zabrali nietomną Shadow do auta i po schowaniu do bagażnika odjechali z piskiem opon.
Po przewidywanej godzinie szatyn wrócił do domu pewny ,że zastanie tam dziewczynę. Jednak na jego twarzy malowało się niepokój i strach. Przeszukał wszystkie pomieszczenia i dopiero teraz zauważył ,że nikt nie strzeże domu.
Shadow *
Obudziłam się z bólem głowy. Próbowałam przypomnieć sobie co się wydarzyło. Powoli otworzyłam oczy i zdałam sobie sprawę spanującej ciemności.Całe ciało mnie bolało, w dodatku było mi strasznie zimno. Powoli dochodząc do siebie wytęrzałam wzrok próbując zokalizowac miejsce. W pewnym momencie zaczęło mi wszystko świtać.
Byłam uwięziona w piwnicy, a sprawcą była Jane.
Ale po co by miała to robić ?
Drzwi do pomieszczenia otworzyły się z hukiem , a do środka weszła jakaś osoba. Bez słowa podała mi pod nos talerz z suchym chlebem i szklanką wody.
-Zjedz nie chcemy byś nam opadła z sił , księżniczko -zasmiał się paskudnym głosem i wyszedł
Ilu ich było ? Czego chcą ?
Pytania same zaczęły rodzic się w mojej głowie.
Bezsilna i obolała s powrotem położyłam się na ,, łoże " , zasypiając.
CZYTASZ
Córka Lucyfera
HorrorShadow to spokojna siedemnastolatka . Wiodła spokojne życie w Dallas , w raz z ojcem Christopherem. Do czasu gdyż pojawia się pewna Jane. Z jej przybyciem wiążą się nie oczekiwane niebezpieczeństwa. Dziewczyna będzie musiała się uporać z wieloma prz...