Zebrałem żołnierzy i zaprowadziłem ich do odpowiedniego miejsca tak by bez problemu mogli się przebrać. Gdy wszyscy byli gotowi ruszyliśmy w stronę pozostałych.
Weszliśmy do domu Chrisa gdzie w salonie już nas oczekiwano.
-Moze ktoś mi powie w końcu co się dzieje ?- Lucyfer stał podparty o ścianę niecierpliwy
Zastanawiałem się jak wyjaśnić ową sytuację. Już raz straciłem Black i stało się to ponownie.
-Zebralismy was tutaj z prośbą o pomoc - zaczął Deimon - Jak wiecie Black się odnalazła ... Jednak Ariok zapewnie przewidział to i postanowił ... - urwał myśląc jak dobrać słowa tak by nie rozgniewać władcy
-Ariok przewidział nasze ruchy... Wykorzystał moment gdy Shadow była sama i zaatakował - dokończyłem
-Amos , do rzeczy znowu zgubiłeś Black - czerwono oki aż ryknął z gniewu
-Niestety tak
- To co my mamy teraz zrobić ? Nie wiemy gdzie mógł ją ukryć - stwierdził jeden z moich towarzyszy, którzy pomogli odszukać dziewczynę
-Po za tym jak wiadomo , wysługuje Alice do szpiegowania - dodał drugi
- Potrzebny jest nam plan działania - wyjaśnił Aaron
Gdy zapadła cisza mogliśmy spokojnie zacząć. Wzięliśmy duży blok gdzie na rysowaliśmy ołówkiem poszczególne elementy.
Momentalnie wziąłem duży blok i podałem rudemu. Ten od razu zaczął rozrysować poszczególne elementy. Przypuszczałem,aby Ariok mógł dostać to co chciał najpierw musiał zlikwidować nas wszystkich. Jednak starałem przewidzieć ich ruchy.
Podzielimy na pięć oddziałów - wyjaśnił mężczyzna i dalej kontynuował przydzielanie zadań
Mi akurat trafiła się drużyna z Christopher'em, Lucyferem , Deimonem i Irysą.
-Nie wierzę ,że znowu uczyniłeś ten sam błąd - zaczął Lucyfer , który podążał za mną - Módl się , o to by Black nie dała się głupim potyczką mojego brata
- Prosiłem ja by nie wychodziła i nie otwierała nikomu - dodałem - Byłem pewny ,ze mnie posłucha - tłumaczyłem idąc ścieżką prowadzoną do lasu
- Możecie sie teraz nie kłócić - szepnął Deimon zaczynając się .
-A tobie co ?- skrzywiłem się wpadając na dziewczynę
-A to - wskazał palcem
-Straznicy Ariok'a - szepnął Lucyfer i jednym pstryknięciem palca stworzył wokół nas barierę. Obydwoje prześlij obok nas nie zauważając nikogo.
-Czyli zapewnie musi być tu coś skoro się pojawiają
-Musimy się rozdzielić i poszukać - stwierdził Chris
-Las jest wielki jak chcesz znaleźć w nim co kolwiek ?- stwierdziła Irysa
-Spokojnie on tylko tak się wydaje , rzeczywistości jest dość mały.
-A jakieś zwierzęta tutaj są ?- dopytywała dziewczyna
- Nie mamy na to czasu - skarcił ją Lucyfer
- Amos pójdziesz ze mną sprawdzimy tą drogę - spojrzałem na chłopaka wskazując mu drogę -Lucyfer , Deimon i Irys - wy pójdziecie na prawo
-Dobrze jak coś znajdziemy od razu się do was teleportuje my - zgodził się
Nie wierzę ,że przyszło mi z demonami współpracując
-Jak to się stało ?- zacząłem rozmowę
- Miałem pilną sprawę do załatwienia , ja naprawdę myślałem ,że dom jest bezpieczny - głos mu się załamywał
- Shadow zawsze była uparta - zaśmiałem się - Nigdy mnie nie słuchała
Chłopak spojrzał na mnie że smutnym uśmiechem podążając tuż obok.
Nagle młodzieniec zatrzymał krok wypatrując w jakiś punkt
-Widzisz to ?- spytał po chwili
-Co ?- zdziwiłem się bo faktycznie nie widziałem nic prócz drzew i krzewów
-Budynek jest wielki - dodał -Musimy jak najszybciej powiadomić resztę
Odnaleźliśmy pozostałych co nie było łatwym zadaniem . O wszystkim ich informując
-Przyda się nowy plan - stwierdził Aaron
-Racja , ale najpierw porządny posiłek - dodał Rafael
-Jutro zaczniemy działać idźcie nabrać siły , musimy być na wszystko gotowi - skomentował Lucyfer
CZYTASZ
Córka Lucyfera
Kinh dịShadow to spokojna siedemnastolatka . Wiodła spokojne życie w Dallas , w raz z ojcem Christopherem. Do czasu gdyż pojawia się pewna Jane. Z jej przybyciem wiążą się nie oczekiwane niebezpieczeństwa. Dziewczyna będzie musiała się uporać z wieloma prz...