Daniella:
Opowiedziałam Grace o całym wydarzeniu z przed paru minut.
- Odpocznijcie. - Zaproponowała Grace. - Aaron położysz się z Danną. Ostatni pokój jest w remoncie.
Leżałam i leżałam. Po jakiś trzech godzinach zasnęłam.-...wtedy morderca wszedł do łazienki. - Aaron twój tata jest bardzo zły na ciebie. Miałeś mu pomóc ale nie utrudniać. - Powiedział morderca i strzelił mu w głowę.
- Już dobrze obudziłam się. Nic się nie dzieję. Nikt nikogo nie zabił. - Uspokajałam się szeptem aby nie obudzić Aarona. Postanowiłam że pójdę do łazienki się napić. Gdy wyszłam zobaczyłam kogoś na kanapie. Boże. Na szczęście to Grace.
- Czemu nie śpisz? - Zapytała. - Jest pierwsza w nocy.
- Miałam koszmar. -Odpowiedziałam.- Przyszłam się napić. Czemu śpisz w salonie? - Zapytałam.
- Oliver śpi u mnie, poprosiłam go żeby został. Chodź. - Powiedziała i poklepała miejsce obok. Głowę położyłam na jej udach.
- Kogo ubrania były w twojej szafie? Masz chłopaka? - Zapytałam a Grace parsknęła. - Co?
- Gdy tylko zobaczyłam Aarona w jego ciuchach wiedziałam że o to zapytasz. - Ledwo powiedziała. Mogłabym stwierdzić że Grace się dusi.
- Zadzwonić po lekarza? Zanim umrzesz zapisz w testamencie pieniądze i twój apartament na mnie. - Zażartowałam. Grace zaczęła się jeszcze bardziej dusić a ja razem z nią.
- Podoba ci się ktoś? - Zapytała już w miarę uspokojona lecz cała czerwona.
- Szczerze? Oliver jest bardzo przystojny. Jeszcze w niedzielę go nienawidziłam al- Grace przerwała mi piskiem pełnym podjarania. - ZAMKNIJ SIĘ!
- Wiedziałam. Jeszcze w sobotę mówiłam Leo że tak będzie. Ty albo Oliver się w sobie zakochacie. Wisi mi 100 zł. Dziękuję ci misiu.
- Czyli tak nazywa się twój chłopak? - Grace się zarumieniła. A ja wybuchłam śmiechem.
- Tak w ogóle w sobotę jest impreza na cześć moich najważniejszych pracowników. Będzie tam Oliver, wystrój się i przyjdź. Może mu się spodobasz.
- Powiedz mi skąd ja sukienkę wezmę. - Powiedziałam. - Dzisiaj jest czwartek a jutro piątek i te dni mamy zawalone zemstą na tym skurwysynie.
- Znajdę jakiegoś krawca co będzie ci suknię szył kurwa w nocy. Bo jak ktoś ci się kurwa podoba to ci się podoba i masz go kurwa razić swoim blaskiem piękności. - Powiedziała. Grace. Wobec mnie była bardzo kochana. Opiekowała się mną i się martwiła. Nie to co bracia. No dobra, może trochę Aaron. - Śpisz ze mną?
- Tylko czekałam aż zapytasz. - Powiedziałam i wskoczyłam pod kołdrę. - Kocham Cię Grace. - Powiedziałam i wtuliłam się w jej długie proste brązowe włosy.
Ja Ciebie też Misiu. Ja Ciebie też. - Tak bardzo ją kocham. Lepsza siostra nie mogła mi się trafić.
Obudziłam się o ósmej rano ponieważ, ktoś robił coś w kuchni. Grace nie było w łóżku więc myślałam że robi śniadanie. Gdy się trochę podniosłam i oparłam się na łokciach zobaczyłam Olivera. W kuchni. Bez koszulki. Piękne wyrzeźbione ciało. Parę małych tatuaży.
- Oj, przepraszam, nie chciałem cię obudzić. Chcesz tosty? - Zapytał.
- Brzmi kusząco. - Zaśmiałam się.
Wstałam i poszłam nalać sobie szklanki wody. Ochroniarz dziwnie się patrzył i przygryzł dolną wargę. O MATKO. Przecież miałam na sobie krótka koszulkę i majtki. Matko. Szybko odstawiłam szklankę na blat i gdy chciałam iść do pokoju ubrać spodnie na mojej klatce piersiowej poczułam rękę. Rękę Olivera. Złapał moje uda rękami i posadził na blacie.
- W takim wydaniu podobasz mi się bardziej. - Wyszeptał mi na ucho a ja się zarumieniłam. W brzuchu wybuchło mi milion fajerwerek. Nie wiedziałam co mam powiedzieć więc się uśmiechnęłam a brunet odwzajemnił uśmiech. Puścił mnie a ja nie poszłam do pokoju. Wróciłam wypić wodę.
CZYTASZ
Mój ochroniarz || ZAKOŃCZONE
Romance17-sto letnia Daniella Mendes jest córką szefa mafii przez co koło jej boku cały czas towarzyszy jej ochroniarz. Ochroniarz Danielly, Oliver Moon okazał się bardzo przystojny i między Daniellą a ochroniarzem tworzy się romans.