Daniella:
Oliver przywiózł nas na jakiś klif z widokiem na morze. Niebo miało różowo-pomarańczowo kolor. Było tak bardzo pięknie! Dopiero teraz zauważyłam że na ziemi leży koc, jedzenie, kieliszki i białe wino. Spojrzałam na bruneta i do niego podbiegłam o mało nie zabijając się na szpilakch.
- To jest piękne. - Wyszeptałam chłopakowi w usta.
- Puść mnie na chwilę... - Zaśmiał się nerwowo Oliver. Odsunęłam się trochę i spojrzałam na niego pytająco. Chłopak zaczął wyciągać coś z marynarki a po chwili uklęknął. O MATKO! - Wiem że mamy dopiero osiemnaście lat ale... uważam że jesteśmy gotowi na to. Wiem też że zawsze marzyłaś o oświadczynach w grecji na klifie z widokiem na morze podczas zachodu a ja jestem od spełniania twoich marzeń. Wyjedziesz za mnie?
Spojrzałam na chłopaka wielkimi oczami a do oczu zaczęły napływać mi łzy szczęścia.
- Powiedz coś proszę bo się zaraz zesram ze stresu. - Skomentował moje dosyć długie milczenie.
- Tak! - Krzyknęłam i podbiegłam do chłopaka który szybko wstał. Wskoczyłam mu na ręce i go pocałowałam. Po jakiejś minucie z nierównym oddechem odsunęłam się od chłopaka a on na mojego palca założył piękny pierścionek. Łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Parę minut później usiedliśmy na kocu. - Mam ochotę na kąpiel Oliver. Możemy iść się wykąpać? - Chłopak się uśmiechnął i mnie podniósł. Szybko zbiegł ze mną na plecach i zaczął ściągać swoje ubrania. Ja też zaczęłam to robić. Po chwili byliśmy bez ubrań i bielizny. Weszliśmy do morza i zaczęliśmy się chlapać. Po chwili chłopak położył swoje dłonie na moich plecach i mnie do siebie przyciągnął. Zaczął mnie namiętne całować. Poczułam mocne podniecenie potrzebowałam go. Zawiesiłam ręce na jego szyi i mocniej zaczęłam go całować. - Proszę Oliver! - Wyjęczałam chłopak szybko we mnie wszedł. Brunet szybkimi ruchami się we mnie wsuwał i wysuwał. Głośno jęczałam przy praktycznie każdym jego ruchu. Byłam strasznie blisko orgazmu. Czułam że jeszcze jeden ruch i dojdę. Głośno jęknęłam gdy Oliver mocno się we mnie wbił. Poczułam ulgę wypełniającą moje ciało. Chłopak wykonał jeszcze parę ruchów i też doszedł.
- Wracamy na klif? - Zapytałam podczas naszego ubierania.
- Tak. Mam ochotę coś zjeść. - Odpowiedział. Podeszłam do niego i złapałam go za rękę. Wracaliśmy na klif w ciszy. Byłam wtulona w tors chłopaka. Oglądałam mój pierścionek zaręczynowy i nie dowierzałam. Naprawdę zaręczyłam się z Oliverem. Moim ochroniarzem. Wchodziliśmy na klif wtuleni w siebie. Tym razem brunet mnie niósł. Było mi naprawdę dobrze. Wszystko naprawdę się układa! Tak myślałam. Co sprawiło że szybko przestałam tak myśleć? Strzał. Cholernie głośny strzał i ból spowodowany upadkiem i uderzeniem się w głowę.
CZYTASZ
Mój ochroniarz || ZAKOŃCZONE
Romance17-sto letnia Daniella Mendes jest córką szefa mafii przez co koło jej boku cały czas towarzyszy jej ochroniarz. Ochroniarz Danielly, Oliver Moon okazał się bardzo przystojny i między Daniellą a ochroniarzem tworzy się romans.