6

926 26 3
                                    

*Dwa miesiące później*
Pov: Hailie

Jestem tu już długo. Bardzo tęsknie za braćmi. Zastanawiam się czy oni za mną też. Codziennie mnie tu biją. Raz jeden typ mnie macał, ale nic gorszego nie było. Zastanawiam się kiedy mnie wypuści.

- No, no Monet. Siedzisz tu już dwa miesiące. Chyba już chcesz do braci, co?- Nie wiem skąd się tu wziął Adrien, ale jego pytanie mnie zdziwiło.

- Błagam, wypuść mnie. Proszę...- Chciałam już z tam tąd wyjść. Codziennie bita i związana. To był koszmar.

- Hailie wypuszczę cię dzisiaj. Ale mam jeden warunek. - Zbliżył się do mnie i zaczął głaskać mnie po twarzy.- Nie powiesz bracią, kto cię porwał. Bo inaczej znów to zrobię, ale tym razem na dłużej i ostro. Zrozumiałaś?

-Mhm.- Mruknęłam w odpowiedzi.

- Masz powiedzieć czy zrozumiano!- Krzyknął, a ja się skuliłam.

- Zrozumiałam, nic im nie powiem. - Byłam tak przestraszona.- A powiesz mi czemu akurat teraz mnie wypuszczasz?

- Nie muszę. Jak wrócisz sama się przekonasz. Albo pokaże ci filmik. Poczekaj tu chwilę.- Mówiąc to wyszedł na chwilę. Gdy wrócił miał dosyć duży tablet w rękach, a na ekranie był zatrzymany jakiś film.- No Monet, zobaczysz jacy twoi bracia są.

Puścił mi filmik. Było tam np. jaki Will jest oschły, jak chłopacy się biją, pijany Vincent, jak święta trójca wraca z imprezy o 5 i się kłócą, jak Dylan siedzi na siłowni. Oprócz kłótni nie odzywali się do siebie. Kilka razy widać było jak Tony, chodził w krótkim rękawku. Nic by nie było w tym dziwnego gdyby nie to, że miał całe ręce pocięte. Na filmiku było widać kilka razy, jak każdy z nich, wychodzi ze swojego pokoju z zapłakanymi oczami.

Widząc to płakałam. Moi bracia tak się zmienili. Zachowują się jak jakaś patologia. Najbardziej rozpłakałam się na widok Tony'ego.

- Tak mi przykro Hailie. Wiesz specjalnie oddamy cię w nocy. Wiesz czemu? Żebyś zobaczyła te akcję na żywo. Będzie jazda. - Adrien był zadowolony z tego jak moi bracia się zachowują. Nie wiem co oni mu zrobili, ale na pewno coś okrutnego.

- Czy któryś z nich... Zrobił coś sobie?- Chciałam wiedzieć czy chcieli się zabić. Oby nie.

- Oj, Hailie. Oni codziennie się upijają by zapomnieć lub się zabić.- Ale on jest okrutny.- Za jakieś 5/6 godzin jedziemy.- powiedział i wyszedł. Znowu sama.

Pov: Dylan

Ostatni raz rozmawiałem w dzień z chłopakami, chyba z miesiąc temu. Codziennie chodzę na imprezy. Chyba już z 10 razy urwałem worek treningowy. Nie wytrzymam tygodnia bez jakieś bójki. Tak tęsknię za Hailie. Moi koledzy przynajmniej 5 razy dziennie o niej słuchają. Kilka razy nawet ćpałem, ale ani razu nie zapomniałem o niej. Każdy w szkole boi się mnie 5 razy bardziej.

Pov: Shane

Nie gadam z chłopakami od 1,5 miesiąca. Codziennie płaczę i chleje. Całymi dniami siedzę w pokoju, w nocy wychodzę na imprezę. Kilka razy ćpałem, ale nie pomogło. Codziennie gadam komuś o Hailie, jaka to ona jest śliczna, wspaniała i miła. Nie mogę pogodzić się z utratą mojej małej siostrzyczki.

Pov: Tony

Ostatni raz rozmawiałem z którymś z braci dzień po zaginięciu Hailie. Dzisiaj mijają dwa miesiące od tego. W dzień śpię, a w nocy chodzę na imprezy. Codziennie chleje i ćpam z myślą, że mi to pomoże. Codziennie wdaję się z kimś w bójki. Od miesiąca się tnę. Na razie nikt nie zauważył. W sumie nie mają jak. Obwiniam się o to co się stało. Tak bardzo chcę usłyszeć jej głos, ten wkurwiający głos małej Hailie.

Pov: Will

Jestem załamany. Powróciłem do bycia oschłym i bez uczuciowym. Malutka zawsze narzekała że Vincent taki jest. Ja też taki kiedyś byłem, byłem nawet gorszy. Powróciłem do tego. Codziennie pije whisky. Jestem albo w biurze albo w pokoju. Od 2 miesięcy z nikim nie gadałem. Codziennie płaczę za Hailie. Ona jest taka mała, a tyle przeszła. Straciłem nadzieję na jakie kolejek odzyskanie jej. Kilka razy pobiłem się z Vinc'em. Chcę do mojej malutkiej.

Pov: Vincent

Od dwóch miesięcy nie wiem czy był moment, w którym byłem trzeźwy. Alkohol teraz dla mnie to jak woda. Obwiniam się o to co się stało z Hailie. Z nikim nie rozmawiam. Siedzę cały czas w biurze. Nawet tu śpię. Kilka razy biłem się z Willem. To moja wina, że zabrali Hailie. Moi ludzie jej nie znaleźli. Myślę że już jej nie odzyskam.

Rodzina Monet opowieść Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz