Dodatkiem do rozdziału są zdjęcia postaci poglądowych, czyli jak mniej więcej wyobrażam sobie bohaterów + starter pack Noemi i Nate'a
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
1- Noemi Wilson
2- Nathaniel Scott
3- Madeleine Davies
4- Asher Harrison
————————————————————————
Wszystko zaczęło się w piątkowe popołudnie...Do szkoły miałam 10 km dlatego do domu tak jak zawsze, wróciłam autobusem. Czekając na przystanku wyjęłam słuchawki i odpaliłam Spotify. Nawet nie zauważyłam kiedy autobus podjechał. Szybko wsiadłam do środka kupiłam bilet i zajęłam miejsce przy oknie. Kiedy autobus zatrzymał się na przystanku obok mojego domu wysiadłam i szybko udałam się w kierunku domu nie marzyłam w tym momencie o niczym innym jak o moim łóżku. Chciałam leżeć i czytać, nie myśleć o niczym. Stałam już pod domem i widziałam ze w kuchni swieci światło. Zdziwiłam się bo oznaczało, to że moja matka wróciła szybciej z pracy. Kiedy otworzyłam drzwi odrazu do moich uszu, dotarł jej głos, dochodzący z salonu.
- chodź tu, muszę ci o czymś powiedzieć.
- Jestem bardzo zmęczona dlatego pozwolisz ze pójdę do swojego pokoju.- potwierdziłam, w myślach modląc się aby na to przystała. Nie miałam siły ani ochoty na jakąkolwiek rozmowę z nią.
- Noemi chodzi tutaj musimy porozmawiać !- krzyknęła groźniejszym i władczym głosem, zupełnie różniącym się od tego, którego używała podczas rozmów ze swoimi klientami.
- coś się stało ?- przybrałam na twarzy sztuczny uśmiech.
W naszych konfrontacjach tylko ja muszę być tą miłą w stosunku do niej i dla okazywać jej szacunek.Elizabeth nie lubi przedłużać i jak ma coś do powiedzeniu to mówi to w prost.
- musimy stąd wyjechać. Wyprowadzamy się stąd.
Dotarło do mnie dopiero po chwili co powiedziała mi w tym momencie matka.
Nie rozumiem dlaczego chce wyjeżdżać przecież było nam tu dobrze.
Mówiła że tym razem zostaniemy już na stałe, że znalazła super prace i teraz będzie inaczej.
A ja w to wszystko wierzyłam. Powinnam była być na to gotowa. Przeprowadzaliśmy się już tyle razy nigdy nie zostawialiśmy w żadnym miejscu dłużej niż 2 lata.Zaczęłam odczuwać narastającą złość, smutek, rozczarowanie i jeszcze kilka innych emocji, których nie potrafiłam opisać.
Ale oprócz tego w głowie pojawiła się masa pytań.- kiedy? gdzie? dlaczego?
mogłabym zadać jeszcze masę innych pytać ale to te mnie najbardziej interesowały
- w niedziele, do Wisconsin i dlatego że biurze, współpracującym z tym, w którym pracowałam dotychczas, zwolniło się stanowisko z lepszą płacą.
Dodała jeszcze, abym poszła do swojego pokoju i się spakowała bo musimy posprzątać jeszcze cały dom dlatego że w niedziele z rana właściciel przychodzi po klucze od domu.
CZYTASZ
Świat nie jest na nas gotowy
Novela JuvenilNoemi Wilson razem ze swoją matką przeprowadza się do Wisconsin ze względu na prace matki. Elizabeth Wilson współpracuje z Alice z którą często wyjeżdżają w delegacje. Noemi chodzi do ostatniej klasy liceum, a jedynym o czym marzyła przed przeprowad...