Misha
6 lat temu
HalloweenPoczułem znaną woń alkoholu i papierosów. Ludzie wokół tańczyli i chwalili się każdemu swoimi strojami. Panował ścisły dress code. Każdy musiał się przebrać jako jakiś bohater książki, filmu czy po prostu fikcji, a jeśli tego nie zrobił to nie mógł wejść.
Gdy pojawiłem się w salonie to każdy poruszał się w rytm piosenki „Closer" od Nine Inch Nails. Nie wiem dlaczego, ale skojarzyła mi się z moim przebraniem.— Proszę mnie nie zabijać.— usłyszałem specjalnie przesłodzony głos, odwróciłem się w tą stronę. Przede mną stała Daphne w białej tiulowej sukience z prześwitującymi rękawami, odkrywała jej nogi do połowy ud, a dekolt był uszyty w literę V. Uśmiechnąłem się pod nosem iż złapałem ją w talii.
— Panna młoda uciekła sprzed ołtarza? Kto był tym nieszczęśnikiem?— zapytałem zwracając większą uwagę na welon we włosach i rozmazany makijaż. Położyła dłoń na swoim naszyjniku, a drugą przyłożyła chusteczkę do policzka.
— Wbił mi nóż w serce.— popatrzyła na mnie z dołu i cholera...dobrze, że miałem maskę na twarzy. Przysunąłem się do niej bliżej i wyjąłem z kieszeni spodni nóż. Nie była to atrapa.
— Pozwól, że zrobię z nim to samo.— powiedziałem zniżonym głosem i przyłożyłem czubek do jej gardła. Uniosła wyżej głowę i uśmiechnęła się. Parsknąłem z głupot jakie wygadywaliśmy. Lubiliśmy to robić.
Zrobiłoby jej się czerwono przed oczami gdyby się dowiedziała, że to prawdziwy.
— Lubię „Krzyk".
— Ja też.— odsunęła się ode mnie, przygryzłem wnętrze policzka.— Właściwie po czym poznałaś, że to ja?
— Bransoletka.— wskazała na biżuterię na moim nadgarstku.— I tatuaż. Zresztą wszędzie bym cię poznała.
Spojrzałem w dół na mój nadgarstek. Zatrzymałem na chwile wzrok na biżuterii, która należała do dziewczyny, następnie zlustrowałem raz jeszcze Daphne począwszy od czarnych Conversów, aż po sam welon.
Zwilżyłem usta i pociągnąłem ją za rękę. Zaraz znaleźliśmy się na środku salonu między tańczącymi nastolatkami. Nachyliłem się i objąłem jej talie ramieniem, nasze klatki piersiowe się stykały. Nadal miałem na sobie maskę.
Piosenka zmieniła się na jakiś przebój z lat osiemdziesiątych. Dziewczyna złączyła dłonie za moim karkiem.
Ten taniec różnił się trochę od innych. Był bardziej...namiętny. Przynajmniej ja go tak odbierałem dotykając jej ciała i ocierając się o nie. Ona odchylała twarz do tylu śmiejąc się i uśmiechając.To było cudowne...
Zsunąłem maskę z twarzy i przybliżyłem się do niej by móc skosztować po raz pierwszy jej ust. I już prawie to zrobiłem, ale coś musiało mi przerwać.
Kurwa Ryder jak ja czasami cię nienawidzę.
— Misha potrzebuje cię.
Powolnie odwróciłem głowę w jego stronę patrząc z mordem w oczach. Przygryzał nerwowo wargę, a ja myślałem, że go rozszarpie. Daphne również na niego spojrzała zdezorientowana.
— Jestem zajęty.
— Ale to ważne.
— Kurwa człowieku...— nie dał mi skoczyć.
— Będę ojcem.
Czas się jakby zatrzymał. W mojej głowie pojawiły się wszystkie wizje tego jak Ryder ma dziecko, a później ja je rozjeżdżam swoim pick-up'em.
— Że kim będziesz?— zapytałem patrząc na szatyna przebranego również za Ghostface'a. Tylko w odróżnieniu ode mnie on miał na sobie jego tą sutannę.
CZYTASZ
Russian roulette || ‼️W TRAKCIE KOREKTY‼️
Romance‼️W TRAKCIE KOREKTY‼️ Pierwsza część serii Dark Souls Zakochał się zbyt szybko i zbyt mocno w córce swojego wroga. Jej rodzina zniszczyła mu wszystko co miał i odebrała pięć lat z życia. Teraz wraca się zemścić. Aby jeszcze bardziej dopiec Edwardow...