Od moich urodziny minął tydzień i zaczęły się ferie. Jutro wyjeżdżamy do Tajlandii i do taty. Hailie jest bardzo podekscytowana, ale nie wie o tym, że tata tam będzie. Nie wie w ogóle, że tata żyje. Od rana pakuje walizkę. Biegam po całym domu zbierając rzeczy, które mogą mi się przydać. Moi bracia chyba pomyśleli, że zwariowałam. Z niecierpliwienia położyłam się o 21. JUTRO ZOBACZĘ TATE.
-------------
Budzik obudził mnie o 4. Za wcześnie. Wstałam z łóżka z zamiarem zrobienia rozgrzewki. Jednak po jednym pajacyku poddałam się i poszłam umyć zęby. Ubrałam ubrania przyszykowane wczoraj, czyli bluza Shane'a, kolarki i Converse.
Ściągnełam moją walizke na dół, robiąc przy tym ogromny hałas. Mój bagaż ważył chyba ze 70 kg także dobrze, że nie lecimy zwykłym samolotem. Poszłam do kuchni i wzięłam gofry. Po chwili przyszedł Will.
-Hej Alu- powiedział i przytulił mnie- gotowa?
-Jeszcze jak- powiedziałam z ekscytacją w głosie.
Po 20 minutach zeszła Hailie. Opowiedziałam jej jakim samolotem będziemy lecieć. Potem zszedł też Shane. Tony i Dylan najwyraźniej jeszcze się nie obudzili. Poszłam na górę, żeby ich obudzić. Weszłam do pokoju bliźniak. Spał w najlepsze. Podeszłam do niego i zaczęłam trząść jego ramie.
-Co kurwa? Daj mi spać- powiedział chłopaki i odwrócił się.
-Wiesz, że za 30 min mamy samolot- powiedziałam. Chłopak wstał.
-Wypad. Będę się przebierać- powiedział zdejmując koszulkę. Szybko się wycofałam i poszłam do pokoju Dylana. W jego pokoju był totalny harmider. On za to spał bez koszulki i w majtkach. Cmoknęłam z irytacji.
-Dylan. Dylan. Dylan wstawaj- powiedziałam i o dziwo się obudził.
-Co chcesz?
-Za jakieś 25 min musimy być na lotnisko.
-O kurwa- powiedział i zaczął się szybko zbierać.
Po jakiś 10 minutach moi bracia zeszli na dół. Wsiedliśmy do 2 samochodów. Ja jechałam z Shanem i Hailie a Dylan z Tonym. Mój brat wyraźnie zasypiał także mówiłam przez całą drogę, żeby nie zasnął. Dojechaliśmy minute przed czasem. MINUTE. Weszliśmy do samolotu i szybko zajęłam miejsce przed telewizorem.
-Ruszaj się- powiedział Dylan, na co ja pokazałam środkowy palec. Kiedy już lecieliśmy dostałam wiadomość od Mateo.
Szerokiej drogi Alu ❤️❤️❤️
Pokazałam wiadomość mojej siostrze.
- Oooo jak słodko- powiedziała i po chwili posmutniała- ja też tak chce.
- Nie doczekasz się- powiedział naburmuszony Dylan w drugim rzędzie.
Potem bliźniacy włączyli jakąś strzelankę. Pograłam chwile i zwolniłam miejsce Dylanowi. Niech mu będzie. Usiadłam z tyłu z Hailie. Pogadałyśmy trochę o Mateo i zasnęłam. Obudziłam się jak mieliśmy lądować. Moi bracia nie byliby sobą jeśli nie wpadliby na jakiś durny pomysł dlatego wysiadając z samolotu, wsiedliśmy do helikoptera. Dolecieliśmy dosyć szybko i byliśmy na wyspie. Tutaj był mój kochany tata. Hailie szybko poszła do swojego pokoju się przespać a ja zaczęłam poszukiwania mojego taty.
-Tato!!!!- krzyknęłam i podbiegłam do niego przytulając się ze wszystkich sił- Tęskniłam.
-Ja za tobą też słoneczko- powiedział i pocałował mnie w czubek głowy- Gdzie Ala tam pewnie i Shane chodź tu- powiedział i przytulił Shane'a, ale tak bardziej po męsku. Nie jak mnie- Tony. Ale wyrosłeś- powiedział i przytulił Toniego tak samo jak Shane'a- No i Dylan- przybił piątkę z Dylanem.
-Ale tu jest ciepło. Mogłabym tu mieszkać- westchnęłam.
-Co wy na to, żeby iść popływać- zaproponował Dylan i wszyscy chętnie się zgodzili.
---------------
Siemkajak tam?
(529)
CZYTASZ
Mała siostra Hailie- Rodzina Monet
Teen FictionPrzez całe życie Alice mieszkała ze swoimi braćmi jednak w pewnej chwili okazało się, że ma straszą siostrę Hailie. Jak to jest mieć starszą siostrę? Czy będą się dogadywać? W końcu Ala była ulubienicą wszystkich braci. -Bracie. -Tak? -Podziwiam ci...