Oooo jak słodko❤️❤️❤️

2.2K 69 8
                                    

Od moich urodziny minął tydzień i zaczęły się ferie. Jutro wyjeżdżamy do Tajlandii i do taty. Hailie jest bardzo podekscytowana, ale nie wie o tym, że tata tam będzie. Nie wie w ogóle, że tata żyje. Od rana pakuje walizkę. Biegam po całym domu zbierając rzeczy, które mogą mi się przydać. Moi bracia chyba pomyśleli, że zwariowałam. Z niecierpliwienia położyłam się o 21. JUTRO ZOBACZĘ TATE.

-------------

Budzik obudził mnie o 4. Za wcześnie. Wstałam z łóżka z zamiarem zrobienia rozgrzewki. Jednak po jednym pajacyku poddałam się i poszłam umyć zęby. Ubrałam ubrania przyszykowane wczoraj, czyli bluza Shane'a, kolarki i Converse.

Ściągnełam moją walizke na dół, robiąc przy tym ogromny hałas

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ściągnełam moją walizke na dół, robiąc przy tym ogromny hałas. Mój bagaż ważył chyba ze 70 kg także dobrze, że nie lecimy zwykłym samolotem. Poszłam do kuchni i wzięłam gofry. Po chwili przyszedł Will.

-Hej Alu- powiedział i przytulił mnie- gotowa?

-Jeszcze jak- powiedziałam z ekscytacją w głosie.

Po 20 minutach zeszła Hailie. Opowiedziałam jej jakim samolotem będziemy lecieć. Potem zszedł też Shane. Tony i Dylan najwyraźniej jeszcze się nie obudzili. Poszłam na górę, żeby ich obudzić. Weszłam do pokoju bliźniak. Spał w najlepsze. Podeszłam do niego i zaczęłam trząść jego ramie.

-Co kurwa? Daj mi spać- powiedział chłopaki i odwrócił się.

-Wiesz, że za 30 min mamy samolot- powiedziałam. Chłopak wstał.

-Wypad. Będę się przebierać- powiedział zdejmując koszulkę. Szybko się wycofałam i poszłam do pokoju Dylana. W jego pokoju był totalny harmider. On za to spał bez koszulki i w majtkach. Cmoknęłam z irytacji.

-Dylan. Dylan. Dylan wstawaj- powiedziałam i o dziwo się obudził.

-Co chcesz?

-Za jakieś 25 min musimy być na lotnisko.

-O kurwa- powiedział i zaczął się szybko zbierać.

Po jakiś 10 minutach moi bracia zeszli na dół. Wsiedliśmy do 2 samochodów. Ja jechałam z Shanem i Hailie a Dylan z Tonym. Mój brat wyraźnie zasypiał także mówiłam przez całą drogę, żeby nie zasnął. Dojechaliśmy minute przed czasem. MINUTE. Weszliśmy do samolotu i szybko zajęłam miejsce przed telewizorem.

-Ruszaj się- powiedział Dylan, na co ja pokazałam środkowy palec. Kiedy już lecieliśmy dostałam wiadomość od Mateo.

Szerokiej drogi Alu ❤️❤️❤️

Pokazałam wiadomość mojej siostrze.

- Oooo jak słodko- powiedziała i po chwili posmutniała- ja też tak chce.

- Nie doczekasz się- powiedział naburmuszony Dylan w drugim rzędzie.

Potem bliźniacy włączyli jakąś strzelankę. Pograłam chwile i zwolniłam miejsce Dylanowi. Niech mu będzie. Usiadłam z tyłu z Hailie. Pogadałyśmy trochę o Mateo i zasnęłam. Obudziłam się jak mieliśmy lądować. Moi bracia nie byliby sobą jeśli nie wpadliby na jakiś durny pomysł dlatego wysiadając z samolotu, wsiedliśmy do helikoptera. Dolecieliśmy dosyć szybko i byliśmy na wyspie. Tutaj był mój kochany tata. Hailie szybko poszła do swojego pokoju się przespać a ja zaczęłam poszukiwania mojego taty.

-Tato!!!!- krzyknęłam i podbiegłam do niego przytulając się ze wszystkich sił- Tęskniłam.

-Ja za tobą też słoneczko- powiedział i pocałował mnie w czubek głowy- Gdzie Ala tam pewnie i Shane chodź tu- powiedział i przytulił Shane'a, ale tak bardziej po męsku. Nie jak mnie- Tony. Ale wyrosłeś- powiedział i przytulił Toniego tak samo jak Shane'a- No i Dylan- przybił piątkę z Dylanem.

-Ale tu jest ciepło. Mogłabym tu mieszkać- westchnęłam.

-Co wy na to, żeby iść popływać- zaproponował Dylan i wszyscy chętnie się zgodzili.

---------------
Siemka

jak tam?

(529)

Mała siostra Hailie- Rodzina MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz