Po samym zejściu w centrum gotującego sie ognia, po prostu zeszłam oczyścić ducha z brudnej szaty.
Powiedzieli mi, że nie musze długo siedzieć w tym gorącu, że to tylko ceremonia oczyszczania dusz.
Żebym się potrzebnie nie zastanawiała nad niepotrzebnymi rzeczami, które (tworzy(ły)) w mojej pamięci dobry dodatek, wczoraj było, teraz jest dziś i przyszłość jest jutro i jedyne co dalej sie zmienia w życiu to by iść za sobą dziś i widzieć się jutro, do tego co można jeszcze przepracować i zmienić w piękne bo kontrola nad tym co będzie a nie nad tym co było, duchy mi śpiewają o świcie żebym goniła do przodu i robiła po prostu to co sprawia mi przyjemność, bo to czyni mnie nieziemską kreacje.
Każdego dnia dziękuje za to co mam, za to co dostaje, za to że moge po prostu rwać, trwać, czuć, śnić i tak być, tak niesamowita dla Anieli.
Jedyne co mogłabym powiedzieć niedalekiej sobie to to, że życie jest za krótkie by się przejmować (rzeczami ,które nie wpłyną i w rezultacie nie będą tańczyły w melodie mojej mentalnej pozytywki ).
CZYTASZ
Pamiętnik do Nieba
Teen FictionPoezja Level Hard Wylewam i rozlewam:) Pisze-Serce Spróbuj PRZEczytać