Jego głos kroczy za mną.
W ciemnych zakamarkach czasu noc nie ma końca, a dzień już dawno przyjął mrok.
Biały satelita opętany krwią, niczym szatański ogień rozpala we mnie gniew.
On jest już wszędzie, przejął kontrolę nade mną.
A może to ja wkroczyłam w jego przestrzeń. Dobrowolnie... Otwarłam swój umysł na pogwałcenie. Powoli zatracając się w schizofrenii czułam, jak otula moją skórę. Jak zmniejsza spostrzeżenie. Siła kontrolująca umysł wpuszcza ogłuszenie. Zapomnienie istnienia. Wtórna zguba woli.
Daje się mu prowadzić, oddaje się całkowicie.
CZYTASZ
Guna Ciemności
PuisiZbiór wierszy opowiadający o trudnej drodze w dorosłość, pełnej buntu. Jest to historia starej duszy, która narodziła się na nowo i poszukuje prawdy i wolności.