Do 10 się jeszcze rozpędzimy, a potem zwolnimy 😏
_________________
NEVIN
Oglądam kątem oka tę scenę niczym z melodramatu i mam ochotę prychnąć. Oczywiście, że Chase jest nie tylko idiotą, ale także zdradzieckim dupkiem.
– Jezu, ja bym nigdy tak nie mógł… na widoku, przy wszystkich. – Jax się krzywi. – To było zbyt wiele nawet dla mnie. Harper w sumie w końcu pokazała twarz, o której mówił nam ciągle Chase. Widzieliście, jaką zrobiła aferę?
– Tak – odpowiadam natychmiast. – Ale mogła mu po prostu jeszcze zajebać.
– No coś ty? – rzuca Jax. – Przecież jesteśmy na imprezie firmowej w klubie i…
Znów wchodzę mu w słowo.
– Należało mu się solidne uderzenie, chociaż takie z liścia, żeby postawić go do pionu.
– Niby dlaczego? Ja wiem, że zachował się jak buc, ale powinni wyjaśnić sobie to w osobności, a nie tak publicznie…
– Może on też powinien na osobności pieprzyć się z asystentką Collinsa – prycham.
Podchodzi do nas Linda z drinkiem dla Jaxa w dłoni.
– Przecież jesteś taki sam, jak on – mówi kobieta, klepiąc mnie w ramię, gdy już oddaje szklankę Jaxowi. – Też lubisz kobiety i seks nie znaczy dla ciebie zbyt wiele. Jesteś w stanie powiedzieć, że nie zrobiłbyś czegoś takiego?
Otwieram usta, by zaprzeczyć, ale nie jestem w stanie wydobyć z siebie słowa.
Linda się śmieje.
– Tak myślałam. – Przewraca oczami.
A ja zaczynam myśleć, aż w mojej głowie paruje. Rzeczywiście nie jestem w stanie powiedzieć, że nie zrobiłbym czegoś takiego, bo nigdy nie byłem w takim poważnym, długim związku. Miałem jakieś przelotne relacje, które zapowiadały się nieźle, ale koniec końców któraś strona przestawała być zainteresowana, i wcale nie zawsze byłem to ja. Właściwie zwykle to kobiety chciały się ze mną zabawić, z czym oczywiście nie miałem problemu, ale twierdziły, że nie za bardzo jestem materiałem na dłuższą relację. Może to być prawdą. Dużo pracuję, lubię żyć beztrosko i rozwijam swoją karierę dość intensywnie, więc nie w głowie mi jakieś durne miłostki. No i przede wszystkim... nie zasługuję na coś prawdziwego. Nie po tym, co spotkało mojego brata.
Nie przetestowałem więc też samego siebie w kwestii wierności i oddania.
– Zakładając, że Chase dostałby fory w kwestii awansu u Collinsa, nie zrobiłbyś tego samego? – podpytuje Jax.
– Nie – odpowiadam od razu. – Nie zamierzam się poniżać, by awansować. Chcę rozwoju, który jest podyktowany moim doświadczeniem i ciężką pracą.
Linda uśmiecha się czule.
– To słodkie, Nev.
Krzywię się.
– To normalne.
– Ale asystentka Collinsa to laska jak z ekstraklasy, nie? Więc powiedz, czy nie skorzystałbyś z okazji, gdyby sama zaczęła cię podrywać tam na tarasie?
Nerwowo wykręcam nadgarstek, bo się zastanawiam.
– Na pewno nie dopuściłbym do takiej sytuacji, żeby ją tam obracać publicznie – odpowiadam.
CZYTASZ
Połowa twojego serca (Boston boys #1) [+18]
Lãng mạnTo tylko układ, zemsta, niepewność. Ale co, gdy do gry wkradną się prawdziwe uczucia? Harper Goodwin tkwi w związku, w którym od dawna już nie jest najlepiej. Naprawdę mocno jednak stara się jakoś to uratować, chociaż jej chłopak zupełnie tego nie...