Od pogrzebu i ostatniej rozmowy z Willem minęło parę miesięcy. Żadne z nas nawet nie napisała coś w stylu ,,Hej, jak się masz?". Jednym słowem kontakt nam się urwał. Po dziś dzień. Dostałam właśnie telefon od mojej menedżerki, że Vincent prosi o spotkanie by porozmawiać o naszych współpracach charytatywnych. Umówiliśmy się na 18 w ich rezydencji. Na dzisiaj.
Mój outfit:
(wiem on był też w innym opowiadaniu o Max, ale mi się spodobał)
O 17:20 wyjechałam z domu rodziców, który odziedziczyłam i na razie mieszkam. Jeszcze nie zdecydowałam czy zostaje w Pensylwanii. Ale wracając właśnie podjechałam autem pod bramę Monetów. Wpuścili mnie i zaparkowałam przed domem, gdzie powitał mnie Vincent.
- dzień dobry Vincencie- przywitałam cię
- witaj Natalie- odpowiedział grzecznie po czym pokierował mnie do swojego gabinetu
Trochę mnie wyprzedził by powiedzieć coś ochroniarzowi i wtedy zobaczyłam te oczy za którymi tak bardzo tęskniłam. Obydwoje siebie zauważyliśmy. Vince już wstał i czekał na mnie więc tylko mu pomachałam na co dostałam odpowiedź i podeszłam do Vincenta. Ten wpuścił mnie do swego gabinetu i zamknął drzwi. Przez długie 2 godziny rozmawialiśmy o najważniejszych rzeczach, ale potem temat spadł na prywatne sprawy.
- nieźle namieszałaś memu bratu w głowie- zaczął
- Willowi, ciągle o tobie mówi- wytłumaczył gdy zauważył moją nierozumiejący wyraz twarzy
- naprawdę?- zdziwiłam się
- tak- podniósł lekko kąciki ust
Chwilę potem skończyliśmy rozmowy i wyszłam z gabinetu Vincenta. Tym razem nie minęłam się z niebieskookim, ale prosto poszłam do samochodu. Jechałam do domu słuchając głównie Lany Del Rey i podśpiewując sobie jakieś zwrotki. Gdy już wreszcie padłam zmęczona na swoje wygodne łóżko już w piżamie usłyszałam głos przychodzącej wiadomości
Will
Cześć Natalie, może w weekend pójdziemy na jakiś wspólny obiad czy coś?
Natalie
Hej Will z miłą chęcią, może sobota 16?
Will
Jasne! Bądz gotowa na 15:50, podjadę po ciebie pod dom
Natalie
Dziękuje i dobranoc Will
Will
Dobranoc Natie
Miłego dnia/wieczoru🐼💎
CZYTASZ
Przepraszam nie zauważyłem cię II Will Monet
Fanfic24 letnia Natalie Cameron podczas WYJĄTKOWEGO rannego biegu wpada na uroczego blondyna. Wymieniają się numerami. Imię jego brzmi Will. Will Monet. Jej ojciec miał chyba kiedyś współprace z Monetami(nie żyje). Jak się rozwinie tak historia?