Will był ostatnią osobą z którą chciałabym rozmawiać, a jak zauważyłam u niego byłam jedyną. Podążałam wszędzie gdzie tylko mogłam by go uniknąć, by tylko z nim nie zamienić słowa. Nie chciałam tego. Nie umiałabym mu spojrzeć w oczy. Zapomniał. Byłam wyrozumiała, każdemu się może zdarzyć... ale nie jemu. Może to tylko w mojej głowie, ale jego zapomnienie bolało najbardziej. Jakby ktoś cię dźgnął 1000 noży i pozostawił nimi 1000 zacięć, ran, w twoim sercu. Alę będzie okej, tak? To tylko 1000 zacięć, nic wielkiego, przeżyje. Do wesela się zagoi, mówią...
Sukienka już dawno przestała być wygodna, a szpilki zaczynały mnie obcierać. A ten bal miał być moim snem.... Goście się świetnie bawili, była dostojna muzyka, kobiety w czerwieni, ze swoimi mężczyznami w czerni... tylko ja byłam sama. Will gdzieś się zapodział. Zaprzestał na poszukiwaniu mnie i zaszył się w jakimś koncie z Vincentem, który potrafił dotrzeć tu na czas. Nie szukałam go. Bo, po co? By stanąć twarzą w twarz z nim i co dalej powiedzieć? Nic. Bal trwa dalej.
Po kilku godzinach męczarni zdjęłam w końcu te szpilki i dałam je swojej managerce na przechowanie. To ona właśnie była główną osobą z którą spędziłam ten wieczór. Dopóki w tłumie nie wyczaiła mnie wysoka, szczupła blondynka z ukochanym nazwiskiem.
- nie zmieniłaś się NatNat- uśmiechnęła się do mnie brzękając swój kieliszek z moim, tylko, że różnica była taka, że ona na jednego chłysta wypiła wino, a ja, upiłam mały łyczek mojego
- ty także Maya, tak samo wredna jak w szkole- odwzajemniłam jej uśmiech i obie wpadłyśmy sobie w ramiona, bo może się wydawać, że żmije się nawzajem nie ugryzą, ale w rzeczywistości baranki też nie.
Witam po dłuższej nieobecności! Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze został i powróci po udostępnieniu tego działu! Jak są jakieś uwagi to piszcie śmiało i przepraszam za taką długą przerwę.
PS. Zapraszam do opowiadania z Max Monet, tam też się może jakieś cuda niedługo zadzieją ;)
CZYTASZ
Przepraszam nie zauważyłem cię II Will Monet
Fiksi Penggemar24 letnia Natalie Cameron podczas WYJĄTKOWEGO rannego biegu wpada na uroczego blondyna. Wymieniają się numerami. Imię jego brzmi Will. Will Monet. Jej ojciec miał chyba kiedyś współprace z Monetami(nie żyje). Jak się rozwinie tak historia?