Po skończonym zadaniu od Tartaglii i odebranie primogemów chciałem pójść do Xiao ale...
-Aether zapomniałeś mieliśmy dziś jeszcze spotkać się z Chongiun'a i spędzić z nim czas
Ugh kompletnie zapomniałem o Chongiunie mam nadzieję że wszytko zrobię w 2 godziny i przytulę się do Xiao ;<
-Ahh no oczywiście że nie chodźmy haha
Uśmiechałem się ale nie z powodu tego że idzemy to Chongiuna tylko dlatego że myślę o spotkaniu z Xiao
-Hej możecie mi pomóc
Iiii zaczyna się znowu przygody których nigdy nie skończę
<time skip>
-Dziękuje za pomoc oto wasza wypłata
-Dziękuję to my idzemy
Szybko pomachałem i pobiegłem w stronę balkonu . Paimon nie była taka szybka więc nie zdążyła za mną pobiec
Byłem na miejscu ale nigdzie nie było Xiao . Przeszukałem cały balkon i go nie ma... Ruszyłem na dół może jest gdzieś na dole i jest tylko ON ŚPI Wow pierwszy raz widzę jak Xiao śpi jest taki spokojny...nie mogę go obudzić to jest szansa jeden na milion żeby to zobaczyć . Pocałowałem go w czoło i Usiadłem tylko co tu porobić może porobię wianek? Spróbowałem wstac jak najciszej tylko mogłem ale nadepnąłem na patyk cholera Xiao się obudził
-KTO TUTAJ JEST
Xiao wyciągnął odrazu broń i wstał ale gdy mnie zobaczył zatrzymał się
-A-Aether co ty tu robisz myślałem że robisz Questy
-Skończyłem je wiesz jest 20 tak długo zadań nie robię <ha ja robię je 4 godziny > tęskniłem za tobą ale nie mogłem cię znaleźć i zobaczyłem cię śpiącego
-T-to nie prawda nie spałem, Adeptusy nie śpią
-Naapewno widziałem że śpisz
-Ugh może i tak ale cz-czekaj tęskniłeś?
-Oczywiście że tak przecież cię kocham
Xiao po moich słowach strzelił buraka że z bladej jak sciana twarzy stała się jak burak
-N-nie mów tego publicznie to zawstydzające
-Dobrze dobrze ale chciałem spędzić czas możemy?
-O-okej
Xiao położył się na trawie a ja obok niego zaczęło zachodzić słońce na tle Liue . Naprawdę jest to piękny widok
-Ale ładnie tutaj jest to zachodzące słońce daje klimat
-Tak , jednak najlepszy widok jest gwiazd-popatrzył na mnie- jednak ty jesteś ładniejszy od jakiejkolwiek gwiazdy na świecie
Lekko się zarumieniłem , nigdy nie dostałem takiego komplementu tym bardziej od Xiao ale chyba pomyślał że rumienienie się ze wstyd
-P-Przepraszam źle to zabrzmiało
-Nie , to jest urocze i cieszę się że ktoś tak o mnie mysli
Pocałowałem go i mocno go przytuliłem
-Wiesz co bardzo się cieszę że miałem dziś czas z tobą spotkać , że udało mi się wyrwać od Paimon i spędzić z tobą czas
-Tez się cieszę
-Ale wies co bo chciałem zadać Ci jedno pytanie . Kiedy powiemy ze jesteśmy razem , bo prędzej czy później dowiedzą się ze jesteśmy razem a wolę to powiedzieć wcześniej żeby nikt się na nas nie obrazil
Odpowiedziała cisza . Czy on się wstydzi związku ze mną?
-Wiesz że trzymałem się zasady że Adeptus się nie zakochuje i chciałem to trzymać do końca mych dni ale skoro będziesz czuć się lepiej po tym to możemy to powiedzieć ale , boję się jak zareagują
- Wiesz co też się boję jak zareagują ale to są nasi przyjaciele którzy będą nas tolerować <image mieć takie osoby naszczescie mam taką jedną>
-Mam nadzieję
Słońca już nie było widać. Niebo z pomarańczowego zmieniało się na szare , a potem granatowe . Po chwili gwiazdy zaczęły świecić. Gdy patrzyliśmy na to po kilku minutach zacząłem ziewać
-Jesteś śpiący?
-Trochę , ale wytrzymam
-Nie che żebyś "wytrzymywał" jeżeli chcesz to możesz iść spać
-Ale ja nie che bez ciebie
Jak to powiedziałem Xiao położył moja głowę na jego kolanach
-Wygodnie?
-Bardzo
-Dobranoc. Spij tyle ile chcesz mną się nie przejmuj
Nie dostał odpowiedzi bo już zacząłem spać <che tak szybko spać 😭😭😭>
■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
612 słówPrzepraszam jednodniowe opóźnienie cóż telefon odmawiał mi posłuszeństwa w pisaniu i się rozładował ale już wstawiony i jak zawsze miłego dnia / nocki <3333
CZYTASZ
Miłość bez granic (xiaoxaether)
Romansahistoria opowiada o chłopaku Aether którego cel jest znalezienie siostry lecz jeden chłopak zmienił jego cel coś o tej książce będzie trochę o Quescie z xiao trochę dopisze swoje (bo mało pamiętam ten Quest) będą perspektywy xiao , aethera i innych...