Tajemniczy wielbiciel

119 5 8
                                    

Pov: Aether

Aether obudziłem się lekko rozbolały czy to przez krzywe ułożenie do snu czy zakwasy po chodzeniu nie miałem zamiaru zrobić sobie dnia przerwy w Liue jest dla niego jednym z najbardziej ciekawych miejsc...
Wstaje i robie szybką rozgrzewkę kręgosłupa

-Paimon...PAIMON

Paimon obudziła się odrazu po moim krzyku

-AHHHH AETHER CO SIE DZIEJE
-wstawaj
-UGHHHH a miałam tak fajny sen o kurczakach które mogłam jeść i jeść
-A ty tylko o jedzeniu

Wstaje z łóżka i bierze codziennie ubrania

-Ej możesz pójść do kuchni i wyciągnąć składniki do śniadania jeszcze się nie ubrałemmmmm
-Dobra dobra jak już chcesz

Piszczałka idzie w stronę drzwi i chiala szybko otworzyć drzwi ale coś jej przeszkadzało

"Dla Aethera NIKT INNY NIE MOŻE PRZECZYTAC "

-Huuuh co to za list dla Aethera hmm może to ktoś z Monstad potrzebuje pomocy muszę szybko to mu dać

Paimon szybko wylatuje do pokoju i do łazienki

-Aether list do ciebie może to ktoś z Monstad

-Oh dzięki zaraz przeczytam

Aether dokańcza (?) Swojego warkoczem i zaczyna czytać list "od kogoś z mostad"

-Czekaj CO!

-CO SIE DZIEJE??

-U-um nic znaczy ehe wszytko wpozadku

-Dobra a wsumie zapomniałam zająć się śniadaniem to sayonara

-P-pa

Paimon zamyka drzwi a Aether znowu zaczyna czytać list który dostał

-"czuje motylki w brzuchu"
*lekki rumieniec*
-To chyba nie jest żart serio ktoś się we mnie zakochał.. *patrzy na kartkę*
-"Twoj wielbiciel" nie wiele mi to mówi charakteru pisma ale też kojażę to pismo...ZHONGLI?

Aether szybko wychodzi ze swojego mieszkania mocno zarumieniony i zdezorientowany

-[ZHONGLI ALE JAK ON NIE NIE NIE ON PRZECIEZ COS DO TARTAGLI CZUJE CO JA MAM ZROBIC]

Wpada na Xiao
-Hey nie wpada się tak na- Aether?
-BOŻE XIAO PRZEPASZAM JESTEM TERAZ PELNY MYSLI I MUSZE COS ZAŁATWIĆ
-Co takiego musisz tak załatwić (kurde chciałabym tak udawać neutralnego)
-Sprawa miłosna
-C-CO

Bierze głęboki wdech żeby był zrozumiany

-Dostałem dziś list....romantyczny list i chyba wiem od kogo

Xiao zaczyna się rumienić
-O-oh od kogo
-Zgongli'ego

Pov: Xiao
[Wiem że zaraz powie ze ja ale chciałem trochę się podroczyć]
-Zhongli'ego
-C-CO

■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
374 słów chyba dużo jestem już w domku i mam ferie i będę miała więcej czasu ale mam jeszcze naukę może w poniedziałek lub wtorek będzie ale nie obiecuje i ogonie mogę powiedzieć że mam pomysł na kolejną książę nie związana z genshinen będzie Yandere x czytelnik tylko będzie To zupełnie z mojej perspektywy (zainteresowania bohaterki reagowanie na dane sytulacje) oczywiście jak chcecie iii zrobię tą książkę jak skończę tą i to chyba wszystko miłego dnia/wieczoru

Miłość bez granic (xiaoxaether)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz