Wzywałes? (z persperktywy Xiao)

190 9 30
                                    

Coś od autorki: ogólnie to zaczęłam to pisać 30 września a teraz kończę no wiadomo szkola mogą niektórzy uznać to za usprawiedliwienie mojego lenistwa bo wsm leniwa jestem ale chcialam bardzo napisac . Teraz jestem u dziadków i dobre żarcie daje mi czas dobra już nie pisz dalej tego tylko pisz swoje ✨arcydzeło

Pov: Xiao

Muszę się dowiedzieć czy naprawdę jestem zakochany w Aetherze . Jedyna osoba której ufam to Zhongli wiec nie pozostawia mi nic innego jak iść do niego

*idze do tej babki u której można kupić żarcie*

-Idę muszę coś załatwić

-A co takiego . Muszę wiedzieć żeby jak ktoś ciebie szukal wiedzieć gdzie jesteś

-To jest poprostu ważna sprawa powiedz to

Odwróciłem się i przeteleportowalem się do miasta Liue. Zobaczyłem go w cherbaciarni (chyba to cherbaciarnia on tą swoją cherbatke pije w demo)

-Panie Zhongli

-Xiao? Chodz do mnie

Usiadłem przy Zhonglim i odrazu przeszedłem do tematu

-Ma Pan czas na rozmowę.  Jest to dla mnie ważne

-Jeżeli to ważne to tak. O czym chcesz porozmawiać?

-O czym dawno nie rozmawialiśmy o uczuciach

-Hm bo chyba wszystko powiedziałem co powinienem złość , zazdrosc , szczęście, placz i inne

-ehe to zupełnie inne uczucie - podrapałem się po głowie oczekując odpowiedzi

-Hm to powiedz co czujesz

-Bo jest taka jedna osoba która spotkałem chyba tydzień temu i no czuje się przy niej dziwnie serce szybciej biję ręce się trzęsą

-Znam odpowiedz na Twoje pytanie jak tylko usłyszałem "serce szybciej biję " Xiao ty jesteś zakochany po uszy gratuluje

Cz-czyli Aether miał rację JESTEM ZAKOCHANY

-Kto jest twoją wybranką?

-Emmmmm

-No powiedz powiedz albo może chłopak?

-Mogę Pana wdziwic ale ufam tobie więc Aether wiesz taki  bladwlosy z warkoczem

Zhongli trzymał się żeby coś powiedzieć.  A raczej krzyknąć potem powiedzial to co chciał

-Mhm zdziwiłem się znaczy no jak go spotkałem to nie powiedziałbym że jest to twoj wybranek . Ale żeby nie było cieszę się  że się w kims zakochales bo powoli naprawdę zacząłem wiezyc że się nigdy nie zakochasz

-Eee dzięki?

-A jak z tym tym WYZNANIEM tak zgubiłem słowo

-Nie wiem czy wogule warto on ma jeszcze tyle do zwiedzania Inazuma , The Casm i inne miejsca i tam pewnie znajdzie swoją miłość

-Jak byś to zrobił np dajmy za tydzień to bys go "zają" I nikt nie mógł by z nim być

-Echh boje się jak na to wszytko zareaguje JA Adeptus się zakochał i jeszcze w osobie która zna tydzień no nie

-Masz ileś czasu bo nie wiadomo jak długo tu zostanie wiesz eksploracja  zadania nie wiadomo ile mu to zajmie może nawet 6 miesięcy ale skoro całe Monstad zrobił w 1 miesiąc to może szybko to zrobić (nie no mam 45 ar i dalej mam Monstad na 80% esprolacji )

-Zastanowię się to ja może już pójdę

-Xiao che żebyś jeszcze został rzadko przychodzisz do mnie może się przejdzemy moje kości muszą się poruszać  o pacz zachód słońca no nie daj się prosić (tak ta rozmowa trwała długo w pizdu długo że jest ze jest zachód słońca)

Jak tak szlem z Zhongli to myślałem o mnie i o Aeterze czy warto wyznać co do niego czuje a jak tak to jak to zrobić

-Xiao Muszę usiąść chodz przy tym drzewie

-Okej

Usiedliśmy i nic do siebie nie mówiliśmy to chyba normalne ?  Ale Zhongli przerwał ciszę

-Achh zachody słońca są piękne

-Tak to prawda zawsze kochałem na nie patrzeć za każdym  razem mają inne kolory

-Achh dobra wstajemy muszę wrócić do Tartaigli

-Ugh no dobra

Kiedy pomogłem mu wstać to zaczął mówić mi o tym debilu

-Serio dalej go nie lubisz

-tak 😒

-Dobra dobra nie rób już swojej minki

Szliśmy tak w ciszy w stronę domu i zobaczyłem że już są gwiazdy na niebie

-Too tutaj dziękuję Xiao -dal mi przytulasa wiedział że ich nie lubię ale dałem sie przytulić

-Dowidzenia i dobranoc

I znowu sam może wrócę na piechotę do balkonu będę mógł przy okazji popatrzeć na gwiazdy też się skupiać żeby usłyszeć czy ktoś mnie wola . Podczas polowy drogi wkoncu usłyszałem jak ktoś mnie wola lecz ten głos TO AETHER . Bez zastanowienia założyłem maske ja twarz i przetleprtowalem się do pokoju Aethera?

-XIAO GDZIE TY JESTES ADEPTUS XIAO GDZIE TY PRAWDZIWY

-Tu jestem halo Aether

Głaskalem go po głowie i po chwili otworzył oczy

-XIAO ZOSTAW MNIE

■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■

634 słow
Dalej pisać nie będę bo wiadomo o co chodzi nir wiem kiedy kolejny rodzial ale napisze jak najszybciej papatki

Miłość bez granic (xiaoxaether)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz