Rozdzial 9~ Park

30 2 5
                                    

Julka Pov.

Po wyjściu z domu poczułam nieprzyjemny dreszcz, moja skóra spotkała się z zimnym powietrzem, szczelniej okryłam się bluzą Bartka która mi parę chwil temu mi pożyczył.

Zaraz potem wyszedł Miał czarne dresowe spodnie, jakąś szarą koszulkę z napisem "Give me money", cóż do bardzo odzwierciedla jego zachowanie, w podstawówce zawsze mówił do nas tekstem typu: daj pieniążka itp, oraz miał bluzę białą bluzę, też miałam białą więc pasowaliśmy do siebie ubraniami.

Żeby dojść do parku, którego jeszcze nie znałam musieliśmy przejść przez kawałek miasta, było to dość rozbudowane miejsce, gdzie nie gdzie znajdowały się wysokie wieżowce i galerie handlowe.

Gdy byliśmy przy pasach dla pieszych niespodziewanie złapał mnie za rękę. Byłam bardzo zaskoczona, ponieważ nie spodziewałam się że będzie taki czuły wobec mnie. Okazywał mi uczucia ale nigdy nie lubił tego robić publicznie.

Nagle poczułam głud, taki typowy że macie ochotę na niezdrową przekąske typu chipsy czy cokolwiek innego, może to dlatego ze większość jajecznicy oddalam mu żeby się pożądnie najadł

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nagle poczułam głud, taki typowy że macie ochotę na niezdrową przekąske typu chipsy czy cokolwiek innego, może to dlatego ze większość jajecznicy oddalam mu żeby się pożądnie najadł. Rozglądałam się za ewentualnym sklepem, przez chwilę nie mogłam niczego znaleźć.

No przecież to takie duże miasto, nie może być to chociaż małego sklepiku, w którym coś będzie?

Naszczęscie życie mnie jednak lubi i zesłało mi na rogu ulicy małą żabkę, nie lubiłam się prosić o pieniądze i potem je oddawać dlatego zawsze w etui telefony miałam chociaż 50 złoty, dlatego nie musiałam się martwić że nie będę miała czym zapłacić.

- Bartek możemy pójść do tej żabki, chciałam kupić sobie jakąś przekąskę - zapytałam słodkim głosem, aby na pewno się zgodził bo miał do tego głosiku którego nie lubiłam słabość, i spojrzałam na niego swoimi czarującymi oczkami
- Dobra okej, tylko nie patrz tak na mnie bo się tu zaraz rozpłynę - cichutko się zaśmiałam

Pociągnęłam go w stronę sklepu za rogiem, a on tylko niechętnie poszedł za mną. Weszłam do małego sklepiku, odrazu co rzuciło mi się w oczy to alejka że słodyczami która miała naprawdę duży wybór.

Dzisiaj miałam ochotę na coś słodkiego, więc jak zauważyłam moje ulubione, długie niebieskie żelki, odrazu na moją twarz wpłynął mały uśmiech. Zawsze kiedy zajadałam się tym, czułam się jak w siódmym niebie, albo nawet ósmym. Sprawdziłam czy napewno mam pieniądze, okazało się że mam kartę więc obejdzie się bez czekania aż kasjerka wyda mi wkońcu tą resztę a potem powie: Mogę być winna grosika?

Wzięłam swoją zdobycz i zadowolona podeszłam do kasy, podałam kasjerce żelki i czekałam aż powie ze Mogę płacić, kiedy ten momęt nastąpił przyłożyłam kartę do urządzenia i

Odmowa

Trochę zestresowana, przylozylam jeszcze raz i w głowie odmówiłam modlitwę, która mi przyszła do głowy. Dla innych to było 5 sekund dla mnie było to jak wieczność spojrzałam na urządzenie

~School Love~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz