Rozdział 15

2.7K 150 27
                                    

POV Alarien


Zapukałam do drzwi. Dosłownie kilka sekund później wychyliły się zza nich cztery głowy.

-Przepraszam za spóźnienie- powiedziałam, wchodząc do środka.

-Nic się nie stało- odparła Arya z uśmiechem.

-Właśnie- dodała Ninde.

-Z tego, co widzimy, miałaś ciekawsze zajęcie- rzekła Eladriela, a wszystkie uśmiechnęły się jeszcze szerzej.

-O co wam chodzi?- zapytałam powoli, nic z tego nie rozumiejąc. Celebriana nagle zaczęła się krztusić, a dźwięki, które z siebie wydawała, brzmiały bardzo podobnie, jak "lusterko". Spojrzałam na nią zdziwiona, po czym udałam się do łazienki i przejrzałam w ogromnym lustrze.

-O boże!- szepnęłam, a dziewczyny słysząc to, zaczęły się głośno śmiać. Wyglądałam... nie miałam słów, aby to opisać. Moje włosy układały się w piękne... gniazdo i to dosłownie! Poza tym guziki mojej sukienki były pozapinane krzywo. Jeszcze większy efekt dawały kolczyki, które, jak można się było spodziewać, różniły się od siebie. Gdy po chwili wróciłam do elfek, wyglądałam już w miarę normalnie. Poprawiłam zapięcie, uczesałam włosy i całkowicie ściągnęłam biżuterie.

-Lepiej?

-Troszeczkę- odparła Arya zadziornie. Tym razem roześmiałyśmy się w piątkę.

-To, co robimy?- zapytała Ninde radośnie.

-Wyciągamy najskrytsze tajemnice- rzekła Celebriana, po czym wskazała na mnie- a zaczniemy od ciebie!

-To ja muszę się napić- odrzekłam, łapiąc jedną z butelek, a dziewczyny zaśmiały się. Usiadłyśmy na podłodze, miękkim dywanie. Każda z nas trzymała w reku wino.

-Jaki kolor lubisz najbardziej?- zapytała Ninde.

-To się nazywa najskrytsza tajemnica- odparłam, śmiejąc się.

-Zaczynamy od prostych pytań- powiedziała Eladriela- a więc?

-Zielony.

-Jeśli byś miała wybrać najprzystojniejszego mężczyznę, to kto to by był?-zapytała Arya.

-Oczywiście zamiast Thranduila- dodała Celebriana.

-To jasne, że Elrond- odrzekłam i pokazałam przyjaciółce język. Zaśmiałyśmy się i przeszłyśmy do następnych pytań.

-Opowiedz o tych swoich niezwykłych oświadczynach- zawołała Eladriela, a reszta przytaknęła w oczekiwaniu. Uśmiechnęłam się, wzięłam łyk wina i zaczęłam opowieść. Zdradziłam im wszystko od naszego wyjścia z pałacu, do tego, jak strażnicy klęknęli przede mną.

-Pięknie- szepnęła Arya.

-Uwierzcie, że mi wcale nie było tak pięknie- zaśmiałam się- jego poczucie humoru jest... o boże!

-Co prawda, to prawda- odparła Ninde- czego się najbardziej boisz?

-Tego, że stracę kogoś, kto jest dla mnie ważny- odparłam bez wahania- koniec o mnie! Teraz czas na którąś z was!

-Jeszcze ja o nic się ciebie nie zapytałam!- zawołała urażona żona Elronda.

-Dobrze, ostatnie pytanie- westchnęłam.

-Jak tam u was w sypialni?- powiedziała moja przyjaciółka. Po jej rozbawionym wzroku rozpoznałam, że jest to zemsta za moje pytania w związku z ich nocą poślubną.

-Bardzo dobrze, a co ma być?- zaśmiałam się.

-A coś więcej- rzekła Eladriela.

-Hmmmm namiętnie, czule, wspaniale, wyjątkowo- wymieniałam- więcej przymiotników?

Nad życie (1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz