-Halo?
-Hej, Bartek. Bardzo się cieszę, że razem z Tomkiem i tobą pojedziemy na wakacje do Warszawy. Nie mogę się doczekać!
-Hej! W końcu tylko nasza trójka razem pojedzie razem na wakacje. To cud, że nasi rodzice się zgodzili
-Co nie? Też się zdziwiłem, że zgodzili się.
-Halo?- dołączyła jeszcze jedna osoba do rozmowy
-Hej Tomek!
-Hej! Nie mogę się doczekać tego wyjazdu! Jeszcze tylko dziś... Wolę się już teraz zaczynać pakować. A Oliwier też tu jest?
-Tak, jestem.
-To dobrze! Chciałem ci powiedzieć, że zdobyłem bilety na koncert!
-Serio??
-Tak! Będzie w Warszawie 22 listopada!
-Nie mogę się doczekać!!!
-Już muszę kończyć- powiedział Bartek- Pa!
-Do jutra!
-Pa!
Rozłączyli się. Następnego dnia chłopcy zaczęli do siebie wydzwaniać.
-O której mamy pociąg?- zapytał Tomek. Był on chłopcem średniego wzrostu, miał włosy koloru czarnego i piwne oczy. Był najmłodszy z trójki.
-Powinien przyjechać około 13:30- odpowiedział Oliwier. Był chłopcem nieco nieco wyższy od Tomka, miał brązowe włosy i zielone oczy. Był najstarszy z całej trójki.
-Okej.
-A jesteśmy spakowani?- zapytał Bartek. Był najwyższy z całej trójki. Był blondynem o brązowych oczach.
-Ja tak- odpowiedział Oliwier.
-Ja też- potwierdził Tomek.
-A w ogóle która jest?
-11:13
-A o której mamy pociąg na stację główną?
-O 12:30.
Chłopcy mieszkali w Gliwicach w dzielnicy Łabędy na Śląsku. Trzeba było też dodać, że rozmawiali teraz przez telefon.
-Chodźmy już na stację.-powiedział Bartek- I tak nam zajmie jakieś pół godziny na zatarganie tych bagaży na nią.
-Okej. Pa!
-Narazie!
-Pa!
Rozłączyli się. Oliwier mieszkał w bloku na czwartym piętrze, ale na jego szczęście miał windę wbudowaną do budynku, Bartek za to mieszkał domu jednorodzinnym w okolicach ulicy Głównej, więc miał najbliżej do stacji, natomiast Tomek mieszkał w bloku trzypiętrowym i miał najdalej z nich wszystkich.
15 minut później Bartek jako pierwszy zjawił się na stacji GLIWICE-ŁABĘDY. Około 5 minut później przyszedł Oliwier i 10 minut później Tomek, który się spakował, jakby miał się przeprowadzić.
-Widzę pociąg!- zawołał Tomek jakieś 15 minut od swojego przyjścia.
-Przyjechał przed czasem...-mruknął Oliwier
Drzwi pociągu się otworzyły i chłopcy usiedli na wolnych miejscach. Pociąg ruszył. Około pół godziny później wysiedli na dworcu głównym w Gliwicach.
=== === === ===
Pociąg do Krakowa stanął na stacji. Chłopcy weszli do niego patrząc za sobą, czy nie zostawili niczego i poszli do swojego przedziału.
-To ile teraz nam zajmie jazda pociągiem?-spytał Bartek.
-Mamy jeszcze przesiadkę w Krakowie- odpowiedział Oliwier- Stąd do Krakowa jest z półtorej godziny. Po przesiadce jest jeszcze dwie i pół godziny.
-Okej.
Chłopcy już byli w połowie drogi do Krakowa. Tomek słuchał muzyki, Bartek oglądał swój ulubiony serial „Wieś Wilkowice" na NettFlix, a Oliwier siedział na internecie.
-„Cykl Rodowód Banknotów jest swoistym hitem na całą Polskę i podbija serca młodszych nastolatek. Czy to jest powieść przeznaczona dla młodzieży w wieku 10-13 lat?"- Oliwier przeczytał nagłówek jednej strony informacyjnej- Nie rozumiem tej książki. Jakaś chora psychicznie dziewczyna to napisała.
-Słyszałem, że w tym są opisane zaburzenia odżywiania- powiedział Bartek- Jeszcze dodatkowo często były tam sceny, gdzie, no wiesz...
-Ludzie są poprostu dziwni- odpowiedział Oliwier
-Rodowód Banknotów?- spytał się Tomek- Mój kuzyn ją czyta
Bartek i Oliwier spojrzeli z dziwnymi wyrazami twarzy na Tomka. Za oknem było widać, że zbliżała się burza. Chwilę później zaczął padać deszcz. Dojechali na miejsce.
CZYTASZ
Jak zaczęliśmy III Wojnę Światową
Macera[PROJEKT WYCOFANY] Trójka chłopców jedzie pociągiem z Gliwic do Warszawy, który w tajemniczych okolicznościach zmienia kurs do rosyjskiego Królewca. Zalecana grupa wiekowa: 13+