3

2.2K 41 1
                                    

H: ej chłopaki...

T: czego ?

S: co ?

D : co znowu ?

W : tak malutka ?

V : coś się stało hailie ?

H : bo em....

D: No wyduś to z siebie dziewczynko.

T: nie ładnie ,nie mamy czasu. Głupia..

V: Dylan ! Tony! Bądźcie mili dla siostry .

H: dzięki Vince. Może mnie ktoś zawieść do sklepu ?

W: nie mogę przepraszam malutka. Mam pracę .

H: ehh no dobra. Vinca nawet nie pytam ale Shane, tony lub dylan moglibyście mnie zawieść?

T: co chcesz kupić?

D : no właśnie. Nie potrzebne nam zakupy spożywcze.

H : nie ważne... To coś dla mnie

D: jeśli nam nie powiesz nie pojedziemy.

S: no właśnie siostrzyczko.

T:.....

D: Tony ??

T: o kuźwa... Wiem już co się tutaj święci.

S : co?..

T: Nie hailie . Nie pojadę z tobą znowu. Mówię NIE. OKEJ? Namów chłopaków.

H : ale o co ci chodzi ? Nie było tak źle .

T: TAK ŹLE?! TO BYŁA NAJGORSZA RZECZ KTÓRA MNIE SPOTKAŁA?!

H : no już już... Nie denerwuj się

T: hailie uważaj.

D: ale co chodzi ??

S: hailie do jakiego sklepu chcesz jechać ?

H : no nie ważne.

D: hailie !

S: hailie !

H: mam okres! Okej?! Potrzebuje podpasek!. Kumacie?!

D:....

S:..

T: no właśnie.....

D: kurwa. KURWA KURWA KURWA.!

V: Dylan !

D: NIE. Ja z tobą nie jadę .

V : jedziesz bo shane musi się uczyć a ty chyba już wrzystko skończyłeś.

D: Vincent! No błagam cię

V: jedź z siostrą. Powinniśmy jej pomagać a nie narzekać.

D: no okej Boże ...

H: czekam w garażu .

D: ta ta ... Czekaj sobie jak chcesz .

W : Dylan .

czaty rodziny monetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz