Rozdział dedykowany wszystkim którzy napisali coś pod poprzednim nie- rozdziałem. Kocham was i dziękuję ❤️❤️
####
T: Hailie !
....
T: HAILIE !
D: Hailie nie ma?
T: Napewno jest. Ale się boi.
H: Nie ma mnie.
T: Hailie kurwa !
H: O co chodzi ?
T: Twój kot zesrał się na moim łóżku.! Jak to się stało ?!
D: Hshshs..
H: Eh...tony.
T: Co?!
H: Co ty masz z biologii...? Jak istota żywa coś zje to po paru godzinach ich organizm chce to zwrócić. W postaci kału.
S: Czego znowu ?!
D: Kloca.
S: Aaa...
T: Wiem jak to działa ale dlaczego zesrolił się właśnie u mnie.
D: Bo my zamykamy pokoje.
T: Nie dopilnowała go !!
H: Koty chodzą swoimi własnymi drogami. Musiało się to stać gdy ty byłeś na treningu a ja u Mony.
T: Ale co ja mam teraz zrobić?!
H: Wytrzeć pościel.
T: To wiem mądralo. Ale tu tak teraz śmierdzi.
S: Muszę to zobaczyć.
D: Idę z tobą.
T: Hailie ty też chodź.
* parę minut później *
D: Boże tam można oczadzieć.
S: no.
W: Chłopcy gdzie Hailie ?
D: Co?
W: Nie ma jej w pokoju a mieliśmy pojechać na zakupy.
S: Nie wiem. Ostatnio była u Tonego rozmawiali gdy wychodziliśmy.
D: Jeśli to można było nazwać rozmową...raczej tony ciągle na nią krzyczał.
V: Tony gdzie jest Hailie ?!
T: W pokoju.
V: Kogo ?
T: W moim.
D: Zamknąłeś jął?!
T: Oj tam odrazu zamknąłeś...
S; Chłopie ona się tam udusi.
T: A niech ma. Widzi teraz co czułem ja.
V: Tony.. Wypuść siostrę.!
T: Już już..
H: Boże myślałam że się tam uduszę.
W: wszystko dobrze ?
H: Tak. Ale czy możemy przełożyć zakupy. Muszę się porządnie wykąpać.
W: Jasne.
V: tony do biblioteki !
CZYTASZ
czaty rodziny monet
Humorhejka mam nadzieję że się spodoba. Sama wymyślała . jeśli już tu jesteście to polecam inne książki mojego autorstwa jak npm " porwane serce " niedługo dodam więcej rozdziałów.