19

1.1K 28 3
                                    

V : Dylan ! Dylan gdzie jesteś ?!

S: ??

H: On jest ze....

D: Zamknij się mała dziewczynko.

V : Dylan! 

D: co ?

V: Do mnie do gabinetu natychmiast.

D: Po co ?...

V: A jak kurw...kurde myślisz ?

D: No nie wiem.

T: My też.

V : no to może odświeżę ci pamięć. KTO.POBIŁ.SIĘ.Z.ADRIENEM.SANTANEM?!

D: ...

W: Że co ?!

H: Dylan.

D: No co. Należało mu się.

V : Tak ? A dlaczego ?!

D: Nie ważne.

V: No mów !

D: Wkurzył mnie.

T: Czym ?

S: No ?

D: Japy tam !

V: Dylan.

D: Zaczął gadać różne żeczy.

V : Na przykład.

D: No nie będę tu tego mówić.

V: mów natychmiast!

D: Mówił że wypieprzy moją siostrę gorzej niż ja swoje dziwki. I inne obleśne rzeczy. ZADOWOLONY ?!

T:....

W:....

S:....

H: Co...?

D: Spokojnie. Dostała kurwa.

H:...

D: Wszystko dobrze dziewczynko.

H: Tak. Dziękuję.

D: Spoczko.

W: Nawet o dziwo dobry z ciebie brat.

D: Się wie.

V : ale dalej nie sądzę że musiałeś go tak lać.

D: Vincent! A ty co byś zrobił ?!

V:...pewnie to co ty

D: No właśnie.

W: Odpuść mu Vince.

T: Dobrze się chłopak spisał.

D: No.

S: A wiesz że Dylan to DYLAN.

D: no....Zaraz co to ma znaczyć ?!

S: Że zawsze coś spierdolisz.

T: I nie warto już cię upominać za takie małe głupstwa bo i tak niczego się nie nauczysz.

D: Że co ?!

H: hehe.

D: Dziewczynko !

H: Nu nu nu.

czaty rodziny monetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz