No heja

254 18 71
                                    

Pov. Genya

-MUICHIRO???? - krzyknąłem w tym samyn czasie co Ino - Ja się spodziewałem nie wiem może... Tomioki sensei ale on??? - Oczy wywaliło mi z orbity. Tanjiro i Muichiro??? wow...

-Żartujesz??? Tomioka sensei??? Toż to nauczyciel wf!!! - wykrzyczał najmłodszy, widać że jest trochę poddenerwowany

-Uspokój się Mui nie ma co... Poza tym, co wy tu robicie??? - Odezwał się Rubinooki,

No co my możemy tu robić??? No bądźmy szczerzy ja i Ino nie lubi zwlekać. Co ja mogę robić z moim chłopakiem w kiblu??? Czasami myślę że Tanjiro nie ma mózgu ponieważ to jest bardziej oczywiste niż to że ziemia jest płaska. (Genya płasko Ziemiec 🙄💅 - dop. autorka)

- Ja mam lepsze pytanie, co wy chcieliście tu robić? - Powiedział Ino

Oboje zostali sosem pomidorowym a ja z Inusiem (ŁATAFAK ALA USPOKÓJ DUPE Z TYMI ZDROBNIENAMI - dop. autorka) umieraliśmy z śmiechu.

- Przepraszam... bo tu jest kolejka... - powiedział jakiś losowy typo który przerwał nam bardzo dobrą zabawę.

-Tch... chodźcie, może wybierzemy się na podwójna randkę??

- Ale wy to same chłopy i jedna baba jak wy na podwójna randkę chcecie iść??? - Tym razem jakaś stara baba się odezwała - A nie ta zielonooka to też dziewczynka przepraszam...

-Po pierwsze - powiedział chłop Tanjiro - Ja i Inosuke nie jesteśmy dziewczynami, po drugie kto pozwolił pani podsłuchiwać? A po trzecie... Normalnie, chłop z chłopem. - Mówił coraz bardziej wkurwiony

- JAK ŚMIESZ!? Tak odzywać się do starszej?!? Zero szacunku! Ta dzisiejsza młodzież! To jest chore chłopak z chłopakiem?! Co się dzieje z tym światem, tracę wiarę w ludzi...

-DOBRA PRZESADZIŁAŚ STARA PRUCHWO! TO PANI NIE MA DO NASA SZACUNKU! NIE SŁUCHA SIĘ JEŚLI NIE JEST PANI UCZESTNIKIEM ROZMOWY! NIECH PANI SIĘ NIE WYPOWIADA NA TEMAT MOJEGO ZWIĄZKU TO TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJE SPRAWA! Tracę wiarę w starszych... - wykrzyczał jej prosto w twarz muichiro... muichiro...muichiro...Kurwa on... on to powiedział. Odwrócił się na piecie i poszedł sobie a my za nim. Po drodze słyszałem jak coś marudzi do siebie pod nosem.

- Eh... chłopaki... może kiedy indziej? Myślę że on dziś nie za bardzo... - Odezwał się Tanjiro

-Nie ma problemu... jakoś się dogadamy. Pa

-No pa.

Pov. muichiro

Tan baba mnie strasznie wkurzyła... Jakby...Kto się wtrąca między rozmowę w którą nie jest w ogóle wtajemniczony... uhhhhhhh

Nawet nie zauważyłem a byłem w pokoju Tanjiro. Weszłem tu jak do siebie nie odzywając się ani do Nezuko ani do nikogo. Po prostu wszedłem do pokoju Tan i położyłem się na łóżku. Poczułem jak materac za mną się ugina pod wpływem jakiegoś ciężaru którym okazał się Tan, starszy mnie przytulił i powiedział ;

- Mui? Błagam nie chodź cały dzień obrażony... to tylko jakieś babsko nie zawracaj sobie tym głowy.

Obróciłem się i wtuliłem w toros czerwonowłosego

-Czemu oni wszyscy muszą być tacy okrutni??? Co im przeszkadza w nas? Czamu niby miałbyś być z Panem Tomioką??? To nie ma sensu... Jeszcze ten babsztyl... I Tsuyuri. Miało być dziś tak cudownie a a, a jest tak... - zacząłem płakać - To naprawdę jest takie... takie nie...

-Ciii, nie płacz - Wraz z tymi słowami starszy zacząć składać mi malutkie całuski na całej mojej twarzy.

____________________
słów : 505

z tego co mnie się wydaje moja wena wraca z niezapowiedzianych wakacji i rozdziały będą częściej.

może nie jak wcześniej moje zajebiste Daily (chb tak to się piszę) ale będą coraz dłuższe

mam nadzieję że się podoba

byeeeeee <3333333333

{MuiTan} Bo Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz