Pov. Muichiro
Jechaliśmy właśnie autobusem do galerii handlowej, podobno jest tam bardzo dobra restauracja do której chce mnie zabrać Tan... Jak tak na niego patrzę, jest po prostu śliczny. Czysty ideał. Aż płakać się chce. Jakie ja mam szczęście.
Chłopak patrzał się pusto przez okno i obserwował idących ludzi, każdemu z osobna. Albo mi się wydaje albo najciekawszy wzrok jest skierowany do par? Może też by tak chciał? Jestem okropnym chłopakiem... nie wypełniam jego oczekiwań. Odrazu zmętniałem i powędrowałem wzrokiem na drugą stronę ulicy.
-Wszystko dobrze Mui? Wyglądasz jakoś ozięble. Może chcesz wrócić? - Rzekł bordowowłosy przybliżając się do mnie na taką odległość że mogłem spokojnie zobaczyć jego jakże piękne rzęsy z bliska.
Wtuliłem się w starszego i coś cicho po marudziłem pod nosem, nie podoba mi się jak patrzy na innych, Dokładnie tak samo jak na mnie... może jestem bardzo i to bardzo zazdrosny. Ale myślę że choć mógł by młusnąć swoim blaskiem z oczu proste do moich. I tylko moich! Nikogo innego! (jprdl co ja właśnie napisałam, tak kurwa nic tak o sobie to tu zostawię bo słowa mi to nabija xD - dop. autorka)
-Tanjiro...
-Tak??- zapytał z lekką chrypką nie wiadomo czemu, ale był to miód na me uszy (chce to usłyszeć - dop. autorka)
-Nie patrz tak na innych... z taką radością patrz tylko na mnie... spraw by twój wzrok był wyjątkowy tylko dla mnie... T-
Nie dokończyłem ponieważ starszy Kamado wbił się w moje usta. Młuskał je delikatnie, odrazu oddałem pieszczotę przybliżając się do niego jeszcze bardziej o ile było to możliwe. Zamknąłem oczy i szybkim oraz sprawnym ruchem języka liznąłem jego wargę prosząc o głębszy dostęp. Teraz to już nie żarty, jednak jak i ja oraz też on skumaliśmy się że cały autobus na nas się lampi. Odsunąłem się od niego pośpiesznie a on mnie przyciągnął swoim ramieniem.
Time skip
(kino)W kinie oglądaliśmy filmową wersję małej syrenki, bardzo mi się spodobało bo nie poszliśmy na żaden horror albo jakieś inne komedie romantyczne. Wolę bajki (z życia wzięte 💪chodź zmierzch/Harry potter>>>> - dop. autorka) najlepsze są te disnay'a ale te starsze a nie jakieś dziwne inne...
Po kinie poszlimśy na szybkie zakupy, nic oprócz jedzenia nie kupiliśmy bo ostatnio są straszne ciuchy...Niby kto ubiera jaskrawo zieloną lub różową bluzkę którą widać z 8 km?
A teraz idziemy w stronę restauracji. Czerwonooki wydaje się być zdenerwowany więc postanowiłem zagadać, mam nadzieję że nic nie zrobiłem.
-Tanjiro-kun jak się źle czujesz to możemy wracać do dom-
-Muichiro Tokito! - wzdrygnąłem się ponieważ ten ton nie pasował do Tan którego znam... Śmiertelnie poważny ton, który sprawia że nawet nauczyciel chemii się boi. - Uświadomiłem coś sobie... Tak naprawdę... ja chyba nie muszę... hm nie muszę się w tobie zakochiwać...
-C-czyl~ czyli?? tego j-j-ju - mój głos drżał wydawało się że tak krótko to trwało, i żeby już to kończyć?? naprawdę...
-Bo jestem już w tobie zakochany głuptasie, tylko nie płacz błagam cię - Kamado dał mi całuska w czółko przytulił i poszliśmy do stolika który zarezerwował Tan
_______________
słów :500okrągłe jak mój brzuch 🙃 btw
POMÓŻCZCIE JAK JA MAM PISAĆ POCALUNKI?? OPIS KTÓRYŚ TAM WAM SIĘ PODOBAŁ ALE NIE CHCE ROBIC KOPIUJ - >WKLEJ WIĘC CO MAM UCZYNIĆ??
Btw s matmy poszło nawet spk ale mogło być lepiej.
bajooooo <3333333333
CZYTASZ
{MuiTan} Bo Miłość
Roman d'amourMuichiro młody chłopak zakochuje się w starszym od niego Tanjiro. Kiedy prubuję mu to wyznać pewna dziewczyna mu przeszkadza...