Pocałunek prawdziwej miłości

426 29 94
                                    

Pov. muichiro

Byłem w totalnym szoku, kiedy Tanjiro wziął w swoje ręce moją twarz i mnie pocałował. Robił to delikatnie starając się przy tym być namiętny (😏). Odrazu oddałem czynność przymróżając oczy, moję ręce oplotły drugiego. Tan złapał mnie w biodrach i brzybliżył, byliśmy tak cholernie blisko! Ta bliskość nie była niekomfortowa, bardzo mi się podobała. Chyba potrzebowałem być tak blisko z kim kolwiek... ale najbardziej chciałem z Tanjiro, marzenia się spełniają. Chłopak uchylił usta i się odsunął kładąc swoje czoło na moje.

-Muichiro już mówiłem, zrobię dla ciebie wszystko byle by odegrać się na tej szmacie. - On używa takiego słownictwa?

-Tan od kiedy ty tak mówisz?

-Odkąd Kanao obraża mi chłopaka.

-Ale ty t-

Czerwonooki powtórzył pieszczotę tylko że bardziej agresywnie i z większym uczuciem.

- Teraz już rozumiesz Tokito?

-T-ty tak na poważnie?

-Oczywiście skarbie ;>

Pov. Tanjiro

Nigdy nie chciałem doprowadzić nikogo do płaczu, szczególnie że ten ktoś przed chwilą już płakał. Pewnie dlatego tak zareagowałem. Ale teraz jestem śmiertelnie poważny, zrobię to dla niego. Zakocham się w nim żeby był szczęśliwy! Zrobię wszystko by zapomniał co ta wredna suka mu zrobiła. Dam radę! (Tanjiro ma psychę xD - dop. autorka)

-T-Tan? - Usłyszałem ten jego głos, już wcześniej zdawałem sobie sprawę że wolę tę samą płeć, ale nie pomyślałem nigdy że kogoś głos sprawi że będę miał przyjemnę dreszcze i miał ochotę go pocałować... poraz kolejny.

-Tak słoneczko? - Czy ja przemaślaniłem? Tak, ale to jest takie urocze! Uwielbiam tak do kogoś mówić!

-Po pierwsze możesz mówić do mnie jak już Mui-chan?

-Oczywiście kruszynko :>

-ehh, a po drugię... mogę się przytulić?

-Nie musisz się o takie rzeczy mnie pytać, chodź Mui-chan~

Otworzyłem szeroko ręce a młodszy przytulił mnie bardzo mocno jakby ktoś miał by mu mnie zaraz zabrać. Objąłem go równie mocno a on zacząć mruczeć jak kot.

-W zwierzaka się zamieniłeś tokito?

-najwyraźniej- po tym wstał i zaczął się do mnie niebezpiecznie przybliżać, siadł mi na nogach i oplutł swoje wokół moich bioder i gładzić swoją ręką mój policzek patrząc raz na niego(chodzi że w policzek się patrzy cn? xd- dop. autorka) raz mi w oczy a czasami nie wiadomo gdzie. Zastanawiał się nad czymś, jak tylko znalazłem szansę znów to zrobiłem.

Na początku delikatnie, powoli pogłębiając nasz pocałunek. Starałem dać mu jak najwięcej uczucia. Żeby nie skończyło się tak jak poprzednie pocałunki, podryzłem mu wargę by ją lekko uchylił i by nasze języki mogły się spotkać i zawalczyć o dominację w przepięknym tańcu którego rytmem było bicie naszych serc a piosenką cichę odgłosy od nas obydwu. Kiedy już myślałem że jestem blisko wygranej tego zawziętego pojedynku, życie postanowiło zrobić mi psikusa i to Mui przeją dominację. Przewrócił mnie na plecy nie przerywając czynności. Teraz to nie był nie winny pocałunek, to był pocałunek pełen pożądania od strony Mui-chan, było widać że chciał być delikatny jednak dał się ponieść emocją. W końcu zabrakło mi jak i jemu oddechu więc się od siebie oderwaliśmy. Słoneczko skapło się co się właśnie stało i wrócił do jedzenia zupki.

-Przepraszam... Nie wiem co mnie opętało naprawdę. - Jego słodziutki głosik sprawiał wrażenie jakby był zażenowany i zawstydzony sam sobą

-Nie musisz, dla mnie to było cudowne.

-Uznam to za komplement, obejrzymy coś?

-A co chcesz Mui-chan? ~

-Co kolwiek bo już zasypiam..

Wybrałem jakiś losowy film na netflixie a Mui położył mi się na udach. Zapowiada się ciekawa noc

_____________
słów:562

MUAHAHAHAHHA ZNOWU W TAKIM MOMĘCIE KOŃCZĘ!!!

Chociaż mogło być gorzej ale rąbać
mam nadzieję że się podoba
byeeeeeeeeeee<33333333333333

{MuiTan} Bo Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz