Papierkowa robota

192 12 25
                                    

Pov. Tanjiro

- Masz przy sobie dowód? - spytałem się spokojnie niższego.

- Z dowodów mam paszport, dowód osobisty i legitymację... O i kartę rowerową!

-Przygotuj je wszystkie a ja wydrukuje potrzebne nam papiery.

*time skip*
(po wypełnianiu tych nudnych dokumentów)

Po tym wszystkim dowiedziałem się dużo na temat Tokito. Jaką ma grupę krwi.. że ma uczulenie na orzechy oraz ma astmę. Nie toleruję laktozy...

- Dobra to chyba koniec... - powiedziałem nerwowo  uświadamiając sobię że zostałem przyłapany na lampieniu się w młodszego.

- Ta... - odpowiedział jakby obrażony i poszedł do nas do pokoju.

- Coś się stało? - spytałem na co otrzymałem odpowiedź że wszystko jest "okej" ( mui okresu dostał daj mu spokój - dop.autorka) - Jadę do urzędu zawieść te papiery, jedziesz ze mną? - mówiłem podchodząc do młodszego i tuląc sie do niego od tyłu.

- Nie chcę - odepchnął mnie - idę, bezpieczniej podróży czy coś...

Stałem tak w szoku, czy on właśnie jest na mnie zły? Coś zrobiłem nie tak? Muszę to wszystko naprawić nawet jeśli nie wiem co jest nie w porządku! Jeśli się nie pogodzimy przed sprawą sądową to może być po stronie tej lampucary! Zawiozę te dokumenty i odrazu wracam żeby dowiedzieć się co się stało!

- Ja jadę, wrócę za 15 minut! - krzyknąłem i wyszedłem z domu. - spokojnie Tanjiro. Nie mów nic pod wpływem emocji może to pogorszyć sprawę. Muisisz to wszystko przemyśleć - mówiłem do siebie wsiadając na rower i sprawdzając czy wszystko mam.

Po około pięciu minutach byłem już w urzędzie, spytałem Pani gdzie mogę dać te papiery a ona odpowiedziała że nawet tu do recepcji a ona zaniesie to tam gdzie trzeba. Podziękowałem i wróciłem do domu.

Rower schowałem do garażu i pędem ruszyłem w stronę domu, trzasnąłem drzwi i pobiegłem do naszego pokoju. Zobaczyłem Muichiro leżącego tyłem do drzwi i cicho płaczącego. Podszedłem do niego i usiadłem na krańcu łóżka.

- Napewno wszystko gra? - spytałem nie pewnie na co on rzucił we mnie moim telefonem. Spojrzałem tylko pytająco na przedmiot po czym go włączyłem. Jakieś powiadomienia z Aliexpres oraz z Insta, tylko jedno przykuło moją uwagę... Było od Kanao a treść była następująca " Kochanie w nocy byłeś zajebisty! Mam nadzieję że niedługo to powtórzymy 😉" - Ty w to wierzysz? Mui... Nigdy bym ci tego nie zrobił. Ona to napisała żebyś ze mną zerwał i żeby miała szansę... Mogę ci pokazać że nic z nią nie pisałam a nawet zablokowałem jej numer, tylko na Messengerze mnie znalazła. Naprawdę nic nie zrobiłem.

- Jeśli nie to zrób to ze mną! Tu i teraz! - Powiedział i się do mnie odwrócił.

- Ale co?

- To o czym pisała ta szmata! - powiedział nerwowo

Zaśmiałem się cicho.

- Nie Mui... Nie zrobimy tęgo, jeszcze, okej? - uśmiechnąłem sie i złapałem go za dłonie przybliżając się powoli z zamiarem dania całuska.

- To ja dalej jestem obrażony - mruknął i się odwrócił.

- No nie obrażaj się Mui - Powiedziałem i przymusowo się do niego przytuliłem - Daj mi całuskaa.

- Nie.

- Proszę, proszę, proszę, pro-

W mojej wypowiedzi przerwały mi usta chłopaka na moich. Z niewinnego całuska przerodziło się to w pocałunek który był coraz bardziej namiętny. Zarzuciłem mu swoję ręce na jego kark po czym złapał mnie pod uda i usadowił mnie na tych jego.

- Przepraszam - szepnął między pocałunkami.

- Spokojnie, też bym spanikował jakbym zobaczył takie coś na twoim telefonie. - Powiedziałem tuląc się do niego.

- Nie zasłużyłem...

____________

Słów : 540

Trochę zeszło co nie??
Teskniliscie??
Wiem ze tak lol

Jak wam się podoba ?

Oceńcie w skali od 1 do 10
A i jeśli ktoś to czyta to zawieszam MitsuKou do odwołania ( nie umiem się za to wziąść )

Bajo jajooo

{MuiTan} Bo Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz