[POV: Mo'la and Older Tsahìk]
Mola właśnie przechodziła z pokarmem obok namiotu Starszej Tsahìk, powoli miała szykować jedzenie dla niej I Yurina Ale po chwili zawołała ją Starsza Tsahìk.
- Dobrze cię widzieć Starsza Tsahìk - mówiła Mo'la.
- Ciebie także, Widzę że tutaj posiłek czeka was obydwu - zaśmiała się Starsza Tsahìk.
- No można tak powiedzieć, dlaczego mnie zawołałaś? - pytała Mo'la.
Nie sądziła, że bez powodu by ją zawołała chociaż to w młodości dużo czasu spędzała właśnie z nią. Nawet do niedawna więcej miała z nią relacji niż z samym Olo'eyktan'em.
- Dowiedziałam się o tym, że Młodsza Tsahìk rozmawiała z tobą - rzekła Starsza Tsahìk.
- No tak, ale co chcesz przez to powiedzieć? - pytała Mo'la.
- Dobrze wiem, że wciąż tego nie przyjęłaś, ale nie dziwię ci się - powiedziała Starsza Tsahìk.
- Po co o tym rozmawiać? Przecież nic się nie dzieje, teraz już nie - mówiła Mo'la.
- Przecież wszyscy wiemy jak teraz się miewasz, on nie był dla ciebie ojcem a kimś bardziej jak brat lub przyjaciel ale potem się to zmieniło - rzekła Starsza Tsahìk.
- No niestety czasem tak bywa, ma już dwójkę dzieci: Halie i Tulie - powiedział Mo'la.
- Nikt z nas cię nie przekona bo za tobą, ale teraz masz jego i on będzie przy tobie i wpłynie na ciebie na to abyś ukoiła wszystkie rany które masz od dziecka - rzekła Starsza Tsahìk.
Dużo nie mówiła o jej relacji z chłopakiem, częściej unikała takich rozmów ale tak se nie sądziła aby pozaprzyjaźnią coś więcej między nimi było.
- Muszę już iść, trzeba jakoś przyrządzić ten pokarm - uśmiechnęła się Mo'la.
Podziękowała i oddała Pokłon Starszej Tsahìk a następnie wybrała się w stronę swojego namiotu, nie wiedziała jednak o tym, że obok namiotu podsłuchiwała wszystko Młodsza Tsahìk.
- Nie wiem czy to coś da, tylko ten chłopak mógłby zagoić jej rany z młodości - powiedziała Starsza Tsahìk.
- To wszystko przeze mnie i Dzieci, to my zabraliśmy jej najlepsze czasy spędzone właśnie z nim - rzekła Młodsza Tsahìk.
- To przecież nie twoja wina, To on sam wiele złego uczynił A ta była zbyt młoda żeby to zrozumieć, Nie obwiniaj za to siebie ani dzieci - mówiła Starsza Tsahìk.
- Nie chcę aby wciąż miała w sobie tyle smutku, przecież ma jeszcze swoje lata i tyle przed nią - powiedziała Młodsza Tsahìk.
Wtedy Starsza Tsahìk przytuliła tą młodszą, wiedziała że ta obwinia się za to wszystko Aczkolwiek ta nie chciała aby tak myślała.
[Time Skip: 20 Min.]
Yurin wrócił a następnie zjadł posiłek, potem wybraliście ponownie na polowanie A uwielbiali to robić razem.
- Nie dość że jestem zmęczony to jeszcze ty mnie zaciągasz ponownie do dżungli - śmiał się Yurin.
- Nie przesadzaj tyle, nie mogę się doczekać tego - rzekła Mo'la.
CZYTASZ
Avatar 4: Magic Of The Snow [ZAWIESZONE]
Fanfic°•Ważne:•° Ta książka to kontynuacja "Avatar 3: The Power Of Fire", dzieje się ona po dwóch latach wydarzeń z trzeciej części. Nie polecam zabierać się do tej książki jeśli nie przeczytaliście wcześniejszej książki. °•Fabuła•° Po dwóch latach, dziec...