☆ • 17. Rozdział • ☆

7 2 10
                                    

[POV: Tonowari]

Był wraz ze swoimi wojownikami na morzu, trzymał się ślizgaczu lecz wtedy zauważył jak kobieta która wychowywała jego najmłodszą córkę podeszła do niego.

- Wojownicy, Wybierzcie się na najbliższe wyspy i sprawdźcie czy wszystko jest w porządku - mówił Tonowari.

Nie czekając długo wybrali się tam, wykonali polecenie wodza a wtedy kobieta zbliżyła się do niego trzymając się kamienia.

- Co cię do mnie sprowadza ? - pytał Tonowari.

- Chciałam sprawdzić co u ciebie, Myślałam że jesteś swoją córką - powiedziała.

- Jest teraz z Aonung'em, to on się ją też powinien na chwilę zająć - mówił Tonowari.

- Twój syn nie powinien się nią zajmować, nie przystoi to mu - rzekła.

- Gdyby była ze mną Ronal i Tsireya to wszystko by się zmieniło, to one by się wtedy nią zajmowały - rzekł.

Wspominał swojej miłości życia, tak bardzo chciał wrócić do tamtej chwili Natomiast ta złapała go za plecy wiedząc że ten przeżywa.

- Potrzebujesz miłości, brakuje ci jej po stracie Ronal- powiedziała.

- Nikt nie otworzy mi serca tak jak ona - mówił Tonowari.

- Trudno jest raczej ponieważ mieliście trójkę dzieci - mówiła.

- Teraz to nic mi nie pozostało, Mam tylko tą dwójkę a za nimi dalej tęsknię - powiedział Tonowari.

Miał wiele wyrzutów, tak bardzo ciężko było mu się pogodzić z tym że miłość jaką miał odeszła w zapomnienie. Myślał wiele razy a co gdyby taka sytuacja i się nie wydarzyła? Co gdyby była przy nim i wciąż cieszyliby się szczęściem? Ale to wszystko jest na marne bo nie ma już jej z nim.

- Powinieneś znaleźć sobie miłość, na pewno tak że tego chciałaby od ciebie Ronal w takiej sytuacji - powiedziała.

- Na pewno tak nie będzie, tylko Ona otworzyła mi serce i nikt więcej - mówił Tonowari.

- Tyle kobiet znajduje się wokół ciebie zajmując się twoim najmłodszym dzieckiem, Może powinieneś wybrać którąś z nich - wpatrywała się na siebie.

- Nie mów tak - mówił Tonowari.

Nie myślał o tym aby z nikim się teraz związać, ponieważ jedyną miłość w życiu aczkolwiek jednak potrzebował tej miłości i zakochania się w kimś aczkolwiek nie wyobrażał sobie że mogłaby być to inna osoba niż Ronal a w tamtym czasie odpłynął do wojowników.

[POV: Aonung]

Aonung zabrał swoją młodszą siostrę dowodu, znajdywali się blisko ponieważ ta nie była jeszcze Wysoka a wręcz była tylko dzieckiem ale woda dla Metkayina była wszystkim.

- Rona, możesz tutaj być ale nie oddalaj się - stał przy niej aby czuła się bezpieczna.

Zaczęła się bawić w wodzie, wtedy zaczęła chlapać swojego brata i śmiać się oraz uśmiechać w jego stronę.

- Taka jesteś ale nie przyszliśmy tu po to żebyś się plaskała w wodzie tylko pływać - powiedział Aonung.

Złapał ją za biodra a następnie położył w takiej pozycji aby ta pływała.

Avatar 4: Magic Of The Snow [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz