☆ • 1. Rozdział • ☆

39 4 4
                                    

To Początek...
Dwa Lata Później...

Pandora to już nie ta sama Planeta którą widzieli w oczach Navi... Panuje tu teraz obcy gatunek, silniejszy i potężniejszy...

Nie tak wyobrażali sobie to wszystko Navi, w tym czasie czuli się coraz bardziej słabi i bezsilni wobec nowego zagrożenia...

Ale nie po to mieli tą Planetę własnych rękach aby teraz oddać ją w cudze ręce, Nie postąpili by tak!

Natomiast my musimy się kryć w dalekich Pandory, daleko od siebie ale za niedługo wyjdziemy z ukrycia i pokażemy się im !

~ Kiri ~

[POV: Kiri and Pająk]

To trudny czas dla każdego z nich, Natomiast Kiri próbowała radzić sobie z tym wszystkim Poprzez częste pieśni Do Eywy.

- Ma Eywa, Ma Eywa - śpiewała samotnie.

Ponownie wybrała się gdzieś dalej gdzieś tak aby nikt jej tego nie zakłócał ale w tym czasie szukał jej sam Pająk.

- Dalej śpiewasz? - pytał .

- A co innego teraz robię? - mówiła zła.

- Wiesz, że ja się nie mieszam Do tego tematu ale czasem twoja nieobecność mnie drażni - rzekł Pająk.

- Zdaję sobie z tego sprawę, natomiast jednak wolę być przy niej - powiedziała.

- Teraz wolałbym abyśmy Wracali bo na niebie są gwiazdy- mówił chcąc ją zaciągnąć do Klanu.

Wyrwała się niechętnie z tamtego miejsca, zdawała sobie sprawę, że jest już późno i lepiej być w bezpiecznym miejscu i nie błąkać się po takim terenie ale to właśnie w tym czasie pieśni najlepiej się jej układały.

- Ty nawet nie wiesz jakie to dla mnie ważne - powiedziała Kiri.

Pająk uśmiechnął się w jej stronę nigdy nie miał nic przeciwko na temat jej wiary ale wolał aby znaleźli się już właśnie w Klanie.

[Time Skip: 15 Min.]

W tym czasie byli już w przy samym Klanie a o tej porze, wielu jeszcze było na zewnątrz. Pająk zauważył wtedy swoich przyjaciół.

- To Tatia i Aonung - mówił - Chodźmy do nich - dodał.

Ponownie chwycił dziewczynę za rękę i właśnie w tamtą stronę się skierował i przywitali się ze swoimi przyjaciółmi.

- Dobrze u was? - pytał Pająk.

- Rona płacze ale Tata daje radę- mówił Aonung.

- To przynajmniej tyle - powiedział Pająk.

- Może popływamy? - zapytała Tatia.

- Teraz lepiej nie - rzekła Kiri.

Niechętnie odeszła stamtąd, natomiast Pająk patrzył na nią Zdziwiony nie wiedząc dlaczego nie chciała tego zrobić. Tatia nie patrzyła na to długo, i wybrała się w stronę swojej przyjaciółki i znowu zauważyła To jak po prostu znajduje się w jakimś miejscu nie robiąc W zasadzie nic poza myśleniem.

Avatar 4: Magic Of The Snow [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz