1. Uczciwa.

2.4K 83 4
                                    

Rio de Janeiro, Brazylia
Lipiec

     Victor Carvalho. Analizowałam to, co usłyszałam wiele razy i dalej nie mogło do mnie dotrzeć. Chłopak niewiele starszy ode mnie, o którym słyszałam jedynie w opowieściach, stoi przede mną i czeka aż odbędę z nim wyścig. O dwudziestodwuletnim Victorze można było usłyszeć jedynie w środowisku kierowców. Za każdym razem, gdy wpisywałam jego nazwisko w internet pojawiała się przede mną jedynie pustka, jakby nikt taki nie istniał. Plotki mówiły, że był mistrzem. Nigdy nie przegrał wyścigu, no może jeden, kiedy zaczynał swoją przygodę. Teraz nie było mu równych prawie w całej Ameryce. Stałam przed nim jak oszołomiona. Gdzieś w oddali słyszałam jedynie głos Matheo, który powiedział, że nie dopuści do wyścigu oraz płaczliwy ton Mariki. A ja? Ja po prostu stałam. Czy się bałam? Bardzo. Czy zamierzałam zrezygnować? Nigdy. Nie umiałam odpuszczać, a na pewno nie w sytuacjach, w których ktoś próbował mnie upokorzyć. Słowa Carvalho wciąż brzęczały mi w głowie, w końcu zgodziłam się postawić swoje ciało jako stawkę wyścigu. Te myśli mnie przerażały i chciałam się ich jak najszybciej pozbyć.

- Zatem chodźmy się przygotować, Victorze.- zwróciłam się do niego, próbując ukryć przed nim swój strach i dyskomfort w jaki mnie wprawił. Chłopak obdarzył mnie jedynie delikatnym uśmieszkiem, którego nie byłam w stanie ocenić. Nie miałam pojęcia czy był zaintrygowany, czy traktował mnie prześmiewczo. Trafił mi się ciężki orzech do zgryzienia.

- Co ty odstawiasz?- wrzasnął Matheo, kładąc mi dłonie na ramionach.

- Sam chciałeś żebym się ścigała!- krzyknęłam.

- Ale nie z nim.- burknął, oddając mnie w ręce Carla i Mariki.

- Słuchaj Aurora, musisz się skupić.- zaczął ciemnoskóry.- Załóż to na siebie.- powiedział, podając mi kamizelkę kuloodporną.

- Po co mi to?- skrzywiłam się.

- Dla bezpieczeństwa, Carvalho też dostaje.- odpowiedział.- Matheo razem z drugim motocyklistą z drużyny Victora, będą obstawiać wasz wyścig i pilnować by żadna ze stron nie złamała reguł.

- Dokładnie, będziesz mnie widzieć cały czas, kiedy tylko spojrzysz w lusterko.- powiedział mój kuzyn, obejmując mnie ramieniem.

- Dlaczego on chciał założyć się o mnie?- zapytałam ich, czując jak ściska mi się żołądek.

- Tym się nie przejmuj.- rzuciła Marika.

- Victor nigdy nie ścigał się z dziewczyną, ale bardzo często za stawkę wyścigu brał kobiety swoich przeciwników.- dodał Carl.

- I nawet jak przegrywali to jawnie odstępował od tej części umowy.- wtrącił Taylor.

- Carvalho jest, jaki jest, ale to nie zboczeniec ani porywacz.- zaśmiała się Marika.

- Co nie zmienia faktu, że sukinsyn jest niebezpieczny.- burknął Matheo.

- Pewnie chciał Cię tylko nastraszyć.- powiedziała czule Marika, chcąc podnieść mnie na duchu.

- Skąd tyle o nim wiecie?- zapytałam w momencie, kiedy Carl kończył zapinać mi kamizelkę. Moi znajomi obdarzyli się spojrzeniami, a wokół nas zapadła cisza.

- Wiesz Aurora, my często tu jesteśmy.- powiedział Matheo.

- Żadne z nas oprócz twojego kuzyna nigdy z nim nie rozmawiało, ale widzieliśmy jego zachowanie i nie można mu odebrać tego, że jest honorowy.- dodała Marika.

- Dobra, honor Victora nie jest teraz najważniejszy.- odezwał się Carl, zwracając na siebie naszą uwagę.- Aurora spójrz na to.- powiedział, pokazując mi telefon z włączona mapą.- Będziecie jechać wzdłuż wybrzeża przez kilka dobrych kilometrów to będzie wasz pierwszy etap. Następnie przez jedną dzielnice w mieście, a na końcu będzie przejazd kolejowy, z którego do mety jest tylko prosta droga. Tam będziemy na was czekać. Masz jakieś pytania?- zaprzeczyłam, kręcąc głową, na co chłopak poklepał mnie w plecy i wstał, aby zawołać mojego przeciwnika. Spodziewałam się tego, że kiedy tu przyjadę, Matheo zabierze mnie na wyścigi, ale nie sądziłam, że już w pierwszy dzień będzie to tak niebezpieczne. Nie bałam się. To nie był mój pierwszy raz. Ścigałam się w Londynie, Dublinie, a nawet w Paryżu. Za każdym razem wygrywałam i choć czułam, że Rio może dać mi w kość, nie zamierzałam się poddać.

winnersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz