Tymczasem Nina po wykonaniu swoich obowiązków, postanowiła wykorzystać fakt, że jest sama i po prostu odpocząć. Weszła po schodach, lecz zatrzymała się na trzecim stopniu. Nagle pomysł ze spaniem w sypialni demona wydawał się straszny i nie na miejscu. Po prostu bała się, że ktoś ją na tym przyłapie. Przed oczami pojawił się obraz Valentyna z biczem w dłoni. Skrzywiła się i zamrugała, bo nagle pod oczami poczuła wilgoć. Zbiegła ze schodów.
Rozejrzała się po pustym pomieszczeniu. To takie dziwnie uczucie, kiedy nikogo nie ma. Przeważnie zawsze ktoś znajdował się razem z nią. Zmęczona usiadła na kanapie i odchyliła zmęczoną głowę zamykając oczy.
Zdrzemnęła się.
Obudziła się. Rozejrzała zastanawiając się co ją obudziło. Po chwili usłyszała kroki i uświadomiła sobie, że to trzask zamykanych drzwi. Zerwała się przestraszona z kanapy i patrzyła na schody.
— To ty — wyszeptała z ulgą i zaskoczeniem.
Xantix wszedł po schodach. Jak zawsze był eteryczny i półprzezroczysty. Tym razem miał na sobie biały strój, katanę i szarfę okalającą jego wąską, umięśnioną klatkę.
— Witaj, Nino — powiedział pogodnie. — Przepraszam, że cię przestraszyłem.
— Nic się nie stało — odpowiedziała Nina z delikatnym uśmiechem. — Myślałam tylko, że to ktoś inny.
Umilkli na krótką chwilę.
— Mam coś dla ciebie — oznajmił wyciągając z kieszeni gruby zeszyt w brązowej oprawie. Był mocno zniszczony.
— Co to jest? — zapytała Nina odbierając podarunek.
— Wierzysz w reinkarnację? — zapytał Xantix delikatnym głosem.
— Tak, raczej tak — odpowiedziała podejrzliwe obserwując demona.
— Dusze ludzkie i pół ludzkie podlegają reinkarnacji — oznajmił Xantix.
— I ja jestem jedną z nich — Nie zapytała, stwierdziła. Patrzyła jednak na demona szukając potwierdzenia.
— Tak.
Nina nabrała powietrza i powoli je wypuściła. Przypuszczać, a usłyszeć to, to jest inna historia. Kobieta usiadła na kanapie. Nagle obolała i skołowana.
— Czy jestem reinkarnacją Córy Ognia? — zapytała Nina słabym głosem.
Patrzyła błagalnie na Xantix'a.
— Tak — potwierdził. — Ten dziennik należał do twojej pierwotnej matki — dodał.
Nina spojrzała na trzymany w dłoniach dziennik.
— To moja mama spisała? — upewniała się.
— Tak, nie jesteś Pradawnym Demonem — rzekł demon uważnie przypatrując się kobiecie. — Twoja matka była człowiekiem. Twoja pradawna matka.
— Co to znaczy?
— Wybrałaś dla siebie los człowieczy, by odkupić zło jakie uczyniłaś wraz ze swym Pradawnym Ojcem — powiedział z dziwnym spokojem.
— Wiesz, co jest w tym zeszycie? — zapytała Nina.
Xantix pokręcił przecząco głową.
— Nie, tylko ty możesz ją otworzyć — odpowiedział.
Nina spróbowała zdjąć kłódkę, ale poczuła tylko bolesny prąd.
— Nie mogę — stwierdziła zawiedziona.
CZYTASZ
Córa Ognia tom 1. Słoneczne Miasto. (ZAKOŃCZONE)
FantasyDaleka przyszłość. Po wygranej przez demony trzeciej wojny światowej i przejęciu władzy oraz zniewoleniu ludzi - nieśmiertleny demon znika wraz ze swoją córką Córą Ognia. Jednak po upływie kilkunastu lat Ognisty Ptak Zemsty ponownie pojawia się na Z...