- Mamo? - mówię zachrypniętym głosem.
- Drzwi były otwarte... z resztą przyjdę później. - powiedziała i zaczęła się kierować w stronę wyjścia. Ubrałam szybko koszulkę która leżała gdzieś na ziemi, a następnie pobiegłam za mamą.
- Nie wychodź. - odrzekłam, zatrzymując kobietę.
- Co to za chlopak? Chyba się nie puszczasz... - powiedziała, patrząc mi tak głęboko w oczy że aż, zrobiło mi się niedobrze.
- Nie, ostatnio byłaś tak zajęta tatą, że nie miałam kiedy ci opowiadać o tym chłopaku. Dlatego... - zaczęłam opowiadać,
***
- Ale zabezpieczyliście się? - powiedziała tak głośno, że pomyślałam że obudzi Janka, który spał jeszcze w pokoju obok. Dochodziła godzina 14. A Jan nadal spał, jak zabity. Ja natomiast, zdążyłam się umyć, ubrać, naszykować naleśniki, opowiedzieć całą historię z Jankiem.
Tak szczerze, to podświadomie miałam nadzieję że Janek zapyta mnie o związek. Ale szybko usunęłam tą myśl z głowy.
- Nie, bądź przygotowana na babcie. - powiedziałam sarkastycznie, a moja mama takim samym uśmiechem mi odpowiedziała.
Mama pochwili przeszła na temat pieniędzy dla ojca. Naprawdę starałam się jej pomagać jak najlepiej finansowo.
- Lila, błagam cię chroba taty się powiększa. Potrzebne mi 40 tysięcy złotych na leczenie. Postaram się uzbierać co najmniej połowę, ale więcej nie dam rady. - rzekła, a na jej twarzy wpłynął smutek i bezsilność.
- Mamo, przysięgam że postaram się zrobić co mogę. Pracuje na dwie zmiany, mało śpię, nawet zaczęłam ostatnio robić korepetycje online. - odpowiedziałam.
- Dzień dobry pani. - odrzekł Janek, wchodząc do salonu. - Janek jestem.
- Wiem słyszałam o tobie. Opowiedziała mi wszystko. - oznajmiła kobieta, uśmiechając się szeroko. - Więc Janku, gdzie pracujesz? - zapytała, a ja miałam ochotę zabić moją rodzicielkę za to pytanie.
- Mamo. - powiedziałam i zakryłam twarz w dłoniach, bo poczułam taki wstyd.
- Tworzę muzykę. - odpowiedział, zasiadając na krześle obok mnie. Moja mama liczyła na więcej informacji. Najwidoczniej blondyn to zauważył. - Jestem raperem.
- Lila uprawiałaś seks z raperem?! - krzyknęła, wstając od stołu. - My panu podziękujemy. Tacy to tylko myślą o tym żeby jakąś panienkę przelecieć. - spojrzała się na mnie tymi złowrogimi oczami, a ja poczułam złość i irytację.
- Mamo!
- Rozumiem że pani może tak czuć, ale przysięgam że tak nie jest. - powiedział spokojnym głosem chłopak, nadal siedząc i śledząc moją mamę wzrokiem.
- Znam się z Jankiem kupę czasu. Pomógł mi w wielu kwestiach, uratował mi nawet życie przy pierwszym spotkaniu. Ufam mu. - odparłam, kładąc ręce na stół.
- Dużo przeżyłem z pańską córką i wiele się od niej nauczyłem, podczas naszej znajomości. Naprawdę nie chcę zrobić Lilce krzywdy. - oznajmił, a moja mama zadziałała jakby w transie. Usiadła patrząc się w jeden punkt, a następnie spojrzała na chłopaka.
- Lila ci ufa, a ja ufam jej. Daje ci okres próbny. Jak zranisz Lilę i się o tym dowiem, to opowiedz mi jak wygląda życie po śmierci. - zagroziła moja mama, a ja poczułam wstyd.
- Mamo, przestań proszę. - narzekałam.
- Zrozumiano. - odpowiedział blodyn mojej mamie, a w jego głosie była powaga. Myślałam że się popłaczę ze śmiechu. Tak zabawna była ich powaga.
Mama podała Jankowi dłoń, a blondyn szybko to odwzajemnił.
CZYTASZ
Zaczekaj przed drzwiami | Jan-rapowanie
Historia CortaLila która przeprowadza się do Warszawy z powodu studiów. Na jednej z imprez prawie traci życie przez swoją głupotę, jednak ktoś ją ratuję, przez co rozpoczyna nową znajomość oraz inny tryb życia. !!!Przepraszam bardzo jak ktoś to czyta i znajduje s...