Na noc nie wróciłam do domu. Czułam, że potrzebuję odpocząć gdzieś gdzie nie będę narażona na towarzystwo kogokolwiek z rodziny.
Zostałam u Johnego miał nieduże mieszkanko, spałam na kanapie i wcale mi to nie przeszkadzało, tam przynajmniej czułam się bezpieczna.
Do rana siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Telefon mi się wyładował i ani trochę nie czułam potrzeby żeby sprawdzić „Co dzieje się w świecie"
Potrzebowaliśmy odciąć się od wszystkich i po prostu porozmawiać, On mnie nie oceniał i ja go też nie.
„Carmen idziemy spać bo oczy mi się same zamykają"
Przytaknęłam i miałam nadzieję, że szybko zasnę.
Johny zmierzał do swojego pokoju, zza pleców usłyszałam..
„Karaluchy pod poduchy Carmi"
„Słodkich snów Johny"Wstaliśmy około 12, podniosłam się i zrobiłam nam tosty. Włączyłam telefon a tam ujrzałam kilkanaście wiadomości od mamy i taty oraz nieodebranych połączeń. Zestresowałam się.
Wiadomości od mamy były w stylu
„Gdzie jesteś?"
„Mam nadzieję, że wszystko dobrze"
Wiadomości od taty.. wole o nich nie wspominać. Wiedziałam, że gdy wrócę do domu to będzie źle.
Johny a co z twoją mamą, nic nie wspominałeś o niej.
„Nie ma co mówić, bez zmian. Dalej jest w śpiączce, nie widać poprawy. Zaczynam wątpić, że Ona jeszcze się wybudzi"
Łzy mi samowolnie napłynęły do oczu, nie potrafiłam nic powiedzieć co by mogło pocieszyć Johnego, czułam się bezradna.
„Damy rade" Szepnęłam
„Musimy dać Carmi" Powiedział cicho Johny
Siedzieliśmy chwile w ciszy ale z nim lubiłam tą ciszę. Minęła godzinka i zaczęłam się zbierać bo była już 15.
Żegnałam się z Johnem i uwierzcie, jeszcze nigdy tak czule mnie nie przytulił trzymał mnie w uścisku jeszcze pare chwil a na koniec szepnął „I will never leave you Carmen"
Kąciki moich ust same się uniosły, a ja czułam, że on jest moją bezpieczną przystanią.
Teraz czekało mnie najgorsze, powrót do domu..
CZYTASZ
I will never leave you. Nonsens!
Teen FictionWszystko jest wspaniałe i masz wrażenie, że tak zostanie na zawsze, że na zawsze będziesz w ramionach osoby którą kochasz całym sercem jednak wszystko się zmienia w sekundę a to co miałeś i o czym marzyłeś legnie w gruzach. Osoba którą kochasz to ju...