J&C

6 0 0
                                    

Wróciłam do domu, zobaczyłam w kuchni siedzącą mamę.
„Hej Słońce, gdzie byłaś jak cie nie było" Spytała mama
Byłam u Johnego, po tym co działo się wczoraj w domu nie miałam ochoty wracać.
„Dobrze, że nie wróciłaś" Szepnęła mama
Widziałam, że jest przemęczona wyglądała jakby w ogóle nie spała.
„Carmen musimy porozmawiać" Powiedziała poważnie mama
Na jej słowa zamarłam, nie wiedziałam czego się spodziewać.
Mamo, co się dzieje??
Ręce się jej trzęsły, a mi zrobiło się jej żal gdy na nią patrzyłam.
„Nie wiem od czego zacząć.."
Milczałam i czekałam aż będzie gotowa zacząć opowiadać.
Wiedziałam, że to będzie długi i ciężki wieczór.
Złapałam mamę za rękę a w tym czasie ona zaczęła opowiadać.         
„Carmen gdy byłaś mała tata był uzależniony od narkotyków.
Życie z nim było jak rollercoster, po twoim porodzie było jeszcze gorzej, zostałam ze wszystkim sama i nie miałam w nim żadnego wsparcia. Gdy miałaś 5 lat tato wyjechał na dwumiesięczna terapie, wtedy wrócił pierwszy raz do domu czysty. Miałam nadzieję, że to już nigdy nie wróci, że będziemy szczęśliwą rodziną bez żadnych uzależnień. To było tylko złudzenie. Rok od terapii ojciec wrócił do zioła, nie było to dla mnie dziwne, nauczyłam się tak żyć.
Chociaż dobrze wiedziałam, że za każdym razem gdy wraca od kolegów jest zjarany, prawie zawsze udawało nam się to przed tobą ukrywać, nie chciałam nigdy cie tym obarczać, nie chciałam żebyś patrzyła na swojego tatusia jak na osobę która nigdy nie jest trzeźwa, bo wiem jak bardzo go kochasz. Masz już zaraz 20 lat i wiem, że napewno nie raz widziałaś, że tato jest nietrzeźwy, ale nigdy o tym nie rozmawiałyśmy, nigdy nie spytałam jak ty się z tym czujesz i mam do siebie ogromny żal. Odkąd ojciec się dowiedział, że jestem w ciąży jest dużo gorzej, bierze narkotyki i nie jest to już tylko zioło które zawsze palił, zrobił się agresywny. Było już kilka takich sytuacji, w przeciągu ostatnich miesięcy ale albo cie nie było w domu albo odrazu go goniłam do sypialni bo nie chciałam żebyś na to patrzyła. Wczoraj tato wyszedł i dalej nie wrócił, naćpał się, dzwoniła do mnie jego kolegi żona. Nie wiem kiedy wróci, ale jak wróci nie bądź dla niego nie miła czy szorstka, nie chce żeby coś ci zrobił."
Czułam smutek, żal i rozgoryczenie.
Nie mam dziesięciu lat, czemu mi nie mówiłaś wcześniej!?
Odrazu przeprosiłam, że tak zareagowałam.
Fakt czasami widziałam, że tata jest dziwny ale nie dopuszczałam do głowy myśli, że MÓJ NAJKOCHAŃSZY TATUŚ może brać narkotyki. Był to dla mnie największy cios, ale nie wiedziałam, że jeszcze większy zaraz nastanie.
Mamo czy o czymś jeszcze chciałaś ze mną porozmawiać?
Mama zakryła twarz rękoma i wydusiła z siebie, że nie wie czy da radę.
Zapewniłam ją, że da i mogę z nią tu nawet siedzieć do rana.
Ku mojemu zaskoczeniu mama wstała i tylko szepnęła „zaraz wrócę"
Minęło kilka sekund a ona wróciła, trzymając coś w ręce i mocno to zaciskając.
W głowie miałam pustkę bo nawet nie wiedziałam co to może być.
„Powinnam to zrobić wcześniej, przepraszam." Powiedziała mama
Otworzyła rękę, ujrzałam tam piękny błyszczący pierścionek, zamarłam.
O co chodzi? Co to jest? Spytałam pośpiesznie
Wzięłam do rąk ten piekny lśniący pierścionek, nagle zauwazylam grawer który tam był J&C
Ręce mi się trzęsły a oddech stał się płytki.

I will never leave you. Nonsens!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz