8. Zjebałem...

1.8K 41 84
                                    

POV: Bartek
Przebudziłem się w nocy i spojrzałem na godzinę. Znowu 3:33. Czułem na sobie lekki ciężar, więc spojrzałem na swoją klatkę piersiową i zauważyłem twarz Karoli, na której spoczywały pojedyncze kosmyki włosów. Uśmiechnąłem się pod nosem.

Zacząłem rozmyślać.
Czy to na pewno tylko przyjaciółka?
Czy ja czuje do niej coś więcej?
Czy ona na pewno mnie kocha, czy powiedziała tak tylko, żeby dziewczyny dały jej spokój?
Czy jestem dla niej wystarczający?
Czy ja jej się podobam?
Czy ona mi się podoba?...

Delikatnie podniosłem dziewczynę z siebie i wstałem z łóżka. Ubrałem na siebie bluzę i bezdźwięcznie odsunąłem szufladę w moim biurku.
Wyciągnąłem z niej papierosy oraz zapalniczkę i wyszedłem z domu.

Nie poszedłem sie nigdzie przejść. Zapaliłem papierosa dalej rozmyślając.

Niedopałka wyrzuciłem za ogrodzenie i udałem się do montażowni.

Usiadłem do komputera i zacząłem montować film z kobietą, która tak bardzo miesza mi w głowie...

Gdy skończyłem montować była godzina 7:08. I tak bym już nie zasnął, także poszedłem z powrotem do domu i włączyłem express w celu zrobienia sobie kawy.

Chociaż tak bardzo nie chce tego robić, muszę ograniczyć kontakt z Karolą. Chcę zobaczyć, czy na pewno będę za nią tęsknić, czy może to po prostu lekkie zauroczenie. Nie chcę jej zranić, pod żadnym względem, ale również chcę zobaczyć jak ona będzie zachowywała się w stosunku do mnie.

Czy jeżeli będę dla niej chamski to ona bedzie dla mnie również.

Po kilku minutach zeszła ze schodów.
- cześć - rzuciła zaspana. Widziałem ją kątem oka, ale nie spoglądałem na nią. Udawałem, że robię coś w telefonie.
- bartek? Jakim cudem znalazłam się u ciebie w pokoju?-zapytała.
- Zaniosłem cię tam- rzuciłem oschle.
Widziałem tylko jak dziewczyna lekko smutnieje.
- Coś się stało? - zapytała po chwili ciszy.
- Możesz wyjść i dać mi spokój?- spytałem zdenerwowany unosząc głos.

Dziewczyna miała łzy w oczach. Ubrała buty i wyszła z domu. Kiedy miałem pewność, że jej nie ma pobiegłem do swojego pokoju, w którym zacząłem płakać. Dlaczego ja to robię? Położyłem się do łóżka. Na szybko wrzuciłem film z Karolą i poszedłem spać.

POV: Karola
Wstałam i rozejrzałam się po pokoju. Był to pokój Bartka. Zasmialam się pod nosem. Bruneta nie było obok mnie, więc wyszłam z pokoju i zeszłam ze schodów. Siedział przy stole robiąc coś w telefonie i popijając kawę.
- cześć - rzuciłam zaspana. Bartek nic nie odpowiedział. Postanowiłam zapytać jak pojawiłam się w jego pokoju, ale dostałam jedynie oschłą i poirytowaną odpowiedź.
- Coś się stało?- zapytałam.
- Możesz wyjść i dać mi spokój?- uniósł na mnie głos. Automatycznie w moich oczach pojawiły się łzy. Ubrałam buty i wyszłam. Nie miałam jak wrócić, więc zamówiłam ubera i pojechałam do domu.

POV- Hania
W kuchni nie zastałam nikogo. Postanowiłam zaglądać co u Karoli i Bartka. Udałam się do pokoju bruneta i zapukałam, pomału otwierając drzwi.
Nie zauważyłam nigdzie Karoli, zauważyłam tylko Bartka. Płaczącego Bartka starającego się usnąć.
- Jezus Bartuś co się stało?- zapytałam spokojnie podchodząc do bruneta.
- Zraniłem ją... Wiedziałem, że boi się gdy ktoś podnosi na nia głos... Jeszcze zachowałem się wobec niej w chuj chamsko - mówił przez łzy.
- Gdzie ona jest?- zapytałam dalej spokojna.
- Nie wiem. Kazałem jej dać mj spokój, a po tym wyszła ze łzami w oczach...- odpowiedział chowając twarz w dłonie.
- Nie martw się Bartuś, ułoży się- powiedziałam przytulając chłopaka.

- Hania- powiedział po chwili ciszy.
- Tak?
- Słyszałem waszą rozmowę wczoraj wieczorem... Czy ona naprawdę mnie kocha?- zapytał
- Tak Bartuś... Dlatego na twoje krzyki reaguje wrażliwej.- odpowiedziałam wzdychając.
- Zjebałem... Nie wiem czy ją kocham. Chciałem zacząć ją ignorować żeby zobaczyć, czy na pewno tak jest. Teraz już wiem, że tak... Co ja głupi zrobiłem?!- ostatnie zdanie powiedzial o wiele głośniej szarpiąc się za włosy.
- Bartek, porozmawiam z nią. Nie martw się, naprawdę. A teraz odpocznij. Ja do niej zadzwonie i wszystko jej wyjaśnię. Nie powiem jej o twoich uczuciach do jej osoby, o tym powinniście porozmawiać w cztery oczy.- powiedziałam.
- Dziękuję Haniu- dodał brunet odsuwając się ode mnie i wycierając łzy. Uśmiechnęłam się słabo i wyszłam z pokoju.

                    ⚠️TW: samookaleczanie⚠️

POV- Karola
Weszłam do domu cała zapłakana.
Usiadłam na kanapie i chciałam w tej chwili zniknąć. Obiecałam sobie, że więcej tego nie zrobię, ale to jest silniejsze ode mnie. Sięgnęłam po czerwone pudełko. Otworzyłam je i zauważyłam kartkę z napisem " JESTEŚ CZYSTA JUŻ PONAD 4 MIESIĄCE" chwyciłam ją i pogniotłam rzucając na ziemię. Wzięłam do ręki jedną z wielu żyletek i usiadłam na podłodze. Przyłożyłam ją do wewnętrznej części przed ramienia. Zostawiałam głębokie rany, z których krew lała się jak nigdy wcześniej. Nigdy nie zrobiłam tego tak głęboko. Zostawiłam jeszcze kilka innych śladów. Dopiero w trakcie robienia już ostatniego doszło do mnie co zrobiłam. Co ZNOWU zrobiłam. Obiecałam sobie. Obiecałam, że więcej nie pozwolę sobie tego zrobić. Rozpłakałam się jeszcze bardziej. Krew pomału zasychała na mojej ręce. Poszłam pod prysznic oplukujac świeże rany. Przed snem wzięłam jeszcze tabletki przeciwbólowe, ponieważ od ciągłego płaczu okropnie bolała mnie głowa. Kładąc się na łóżku prawie od razu zasnęłam.

I swear on my life
I always trie
But in my eyes
I can fly
Fly...

Better luck next time...

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
I OTO KOLEJNY ROZDZIAŁ.
No to się porobiło...

Nie Możesz Się Poddać|| Bartek Kubicki [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz