3-1

114 8 0
                                    

POV Lauren

-O stara, widziałeś twarz Horana?-Zayn śmieje się, gdy wchodzimy do mojego mieszkania, a on natychmiast podchodzi do lodówki i rzuca mi piwo.

Zmuszam się do uśmiechu, biorąc duży łyk, zanim siadam na kanapie i włączam telewizor.

– Myślałem, że będziesz z tego bardziej zadowolona?- Zayn patrzy na mnie zdezorientowany-Wiem, że masz przez to podbite oko, ale z pewnością było warto zemścić się na nim i Selenie?

-To było tego warte- Odpowiadam natychmiast.

– Więc dlaczego wyglądasz tak ponuro? – pyta zmieszany.

- Jestem po prostu zmęczona, to był długi dzień.

-W porządku, stara. Cokolwiek powiesz- Zayn podnosi ręce, dokładnie wiedząc, kiedy je upuścić.

Wzdycham i biorę kolejny łyk piwa, gdy przypominam sobie, co wydarzyło się dzisiejszego wieczoru.

Chwila, w której Selena zdała sobie sprawę z tego, co się dzieje, była punktem kulminacyjnym w moim życiu, naprawdę była, po tym wszystkim, co ta suka mi zrobiła, kiedy właściwie byłam dla niej dobrą dziewczyną. Traktowałam ją dobrze, byłam wierna.

W przeciwieństwie do niej.

Wiem, że mnie zdradziła, pomimo tego, jak bardzo lubi udawać, że jest inaczej. Zdradzała mnie z Niallem, wiele razy, po prostu nie wie, że ja to wiem.

Ona nie wie, że dlatego z nią zerwałam, a nie dlatego, że się nudzę i chcę być singielką, jak jej wtedy powiedziałam.

Ale zgaduję, że po dzisiejszym wyczynie będzie miała jaśniejszy pomysł.

Zemsta jest słodsza niż kiedykolwiek i jeśli o mnie chodzi, zasłużyła na wszystko, co dostała.

Nie to jednak mnie niepokoi.

NIE.

To był wyraz twarzy Camili, kiedy ona
zdała sobie sprawę, co się dzieje.

Ten wyraz przerażenia, wstrętu i wstydu, który pojawił się na jej twarzy, gdy patrzyła to na mnie, to na telewizor.

Nie wiem, dlaczego tak bardzo mnie to poruszyło, mam na myśli, naprawdę, Camila nie różni się od Seleny pod pewnymi względami. Oboje zdradzają swoich chłopaków.Jedyną różnicą jest to, że Selena też mnie zdradziła.

W rzeczywistości Camila jest prawdopodobnie gorsza, ponieważ przynajmniej Selena nie udaje kogoś, kim nie jest, zbyt boi się pokazać światu swoje prawdziwe ja, zbyt boi się nie być tym, kim chcą, żeby była jej rodzice, być tym, czego oczekują od niej rodzice.

Z moich rozmyśleń wyrywa mnie wiadomość na telefonie i jestem więcej niż zszokowana, widząc, że jest od samej Camili.

Musimy porozmawiać. Teraz. Spotkajmy się w starej piwnicy Horan.

Zrywam się na równe nogi i chwytam za skórzaną kurtkę i zakładam ją po postawieniu butelki piwa na stoliku przede mną.

-Gdzie idziesz? – pyta zdezorientowany Zayn. — Już prawie północ.

-Na zewnątrz- Odpowiadam niewyraźnie, idąc w kierunku drzwi, ale zatrzymuję się. -Właściwie, najlepiej postaraj się być cicho.

- Och, rozumiem - uśmiecha się Zayn, wstając. – Wezwanie do łupu?

Uśmiecham się i wzruszam ramionami. -Coś w tym stylu-Mrugam lekko, mając nadzieję, że uda mi się przekonać Camilę, żeby wróciła ze mną dziś wieczorem.

Kula armatniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz