Vincent.
Został mi rok odsiadki ale możliwe, że za dobre sprawowanie wyjdę wczesniej. Z Aryą piszemy codziennie tak jak do tej pory. Zdjęcia nie wystarczają więc często rozmawiamy przez kamerkę. Jest coraz bardziej odważna. Damien wysyła systematycznie filmiki z kamer na których ta tańczy. Do tej pory nie wie kim jestem, a ja wiem o niej całkiem sporo. Wiem gdzie pracuje, gdzie mieszka, co lubi robić i, że ma przyjaciółkę Kate która też pracuje w klubie.
Jeszcze rok.
Nie wiem jak to wytrzymam. Za każdym razem gdy o niej myślałem mój chuj robi się twardy. Za każdym razem gdy rozmawialiśmy byłem na nią gotowy. Nawet gdy nie rozmawialiśmy, nie pisaliśmy bo była w pracy i tak siedziała w mojej głowie. Ta mała doprowadzała mnie do obłędu. Zacząłem wariować i zacząłem pluć sobie w pysk, że dałem się zamknąć. Z drugiej strony, nie wiem czy gdybym tutaj nie siedział, założyłbym tą aplikację i czy zwróciłbym na nią uwagę w innych okolicznościach. W końcu nie patrząc była moją pracownicą, a ja nigdy nie miałem z nimi bliższych kontaktów.
Ho_vin: został rok, jak się z tym czujesz?
Napisałem i dostałem wiadomość niemal od razu.
Ariel_ka26: a jak powinnam się czuć?
Właściwie dobre pytanie.
Ho_vin: nie wiem.
Ariel_ka26: cóż, oboje wciąż siedzimy na tym portalu jakbyśmy nadal czegoś szukali, nic sobie nie obiecywaliśmy więc przez ten rok może wydarzyć się naprawdę dużo..
Testuje mnie prawda? Wziąłem głęboki oddech.
Ho_vin: sprawdzasz mnie?
Ariel_ka26: a powinnam? nie mogę powiedzieć, że jesteś mój, tak samo jak ty nie możesz powiedzieć, że jestem twoja..
Wkurwiła mnie. Zadzwoniłem od razu. Odebrała dopiero przy ostatnim sygnale.
- jesteś moja od momentu gdy odpisałaś na pierwszą wiadomość.
Wycedziłem przez zęby.
- nic mi o tym nie wiadomo.
Odpowiedziała spokojnie chociaż słyszałem, że się uśmiecha.
- wyślij mi swój numer telefonu, skasuj aplikację i ja zrobię to samo.
Powiedziałem w końcu chociaż miałem jej numer ale przecież o tym ona nie wie. Cisza. W końcu wzięła głęboki oddech i się rozłączyła. Po chwili dostałem wiadomość z jej numerem telefonu. Uśmiechnąłem się pod nosem.
Ja: możesz to potraktować jak pewnego rodzaju obietnicę.
Arya: obietnicę czego?
Ja: że gdy już się spotkamy, zamknę i nie wypuszczę Cię tak szybko.
Arya: wiedziałam od początku, że jesteś psychopatą.
Skasowałem aplikacje. I tak nie była mi do niczego potrzebna, nie gdy już poszliśmy "etap wyżej". Czułem się jak szczeniak który przechodził swoje pierwsze zauroczenie.
Ja: nie myliłaś się za wiele.
CZYTASZ
OBSESSION
RomancePoznają się na aplikacji randkowej. Arya nie wie, że to jej szef który siedzi w więzieniu. Vincent przez jakiś czas nie zdaje sobie sprawy, że kobieta która stała się jego małą obsesją pracuje w jego klubie burleski. Co się wydarzy gdy Vincent wyjd...