Rozdział XII ,,Oczy dookoła głowy"

18 0 0
                                    


Liron

Spełnienie. Co oznacza, ze człowiek jest spełniony? Spełnienie to subiektywne poczucie szczęścia, sensu działania, zadowolenia i satysfakcji z życia. Ludzie dążą by osiągnąć ten stan.

Jednak czy to nie jest złudne? Chwilowe?

Przecież szczęście nie trwa wiecznie. Wszystko się kończy, a my i tak na koniec zostajemy z niczym. Wiec czy jest sens dążyć do czegoś co i tak zaraz stracimy?

***

Wreszcie, udało mi się. Znalazłem sposób by zawrzeć umowę z Dainą. Kosztowało mnie to sporo nerwów, ale przynajmniej mam to z głowy. Niestety przez to będę musiał spędzać z nia więcej czasu, ale jestem w stanie się poświecić dla świetego spokoju ze strony rodziców.

Miałem już serdecznie dosyć trucia mi dupy o ten pieprzony bal, kolacje i inne gówna.

W następnym tygodniu mam kolacje u państwa Canción. W tym czasie musimy pokazać innym, że jesteśmy cudowną parą. Najpierw zaczniemy od małych sygnałów, co u nas znaczy koniec kłótni i zaczęcie normalnej rozmowy. Bez sarkazmu, kpiny i irytacji, co mogło by się  wydawać łatwe, jednak z nami może być z tym problem.

W piątek cała nasza ekipa stwierdziła, że zerwiemy się z lekcji i pójdziemy odwiedzić dziewczynę, która została w domu tamtego dnia wraz ze swoją przyjaciółka. Ze względu na to, że Keir odchodził od zmysłów bo żadna z nich nie odbierała, a Max powiedział, ze w nocy wybuch pożar i była ewakuacja nie mieliśmy innego wyjścia.

Postanowiłem to wykorzystać i spróbować by nasza reakcja była normalna. Nie zamierzałem się z nia zaprzyjaźniać ani nic takiego, ale ze względu na naszą umowę wolałbym byśmy nie skakali sobie do gardeł przy każdej możliwej okazji.

Na szczęście udało się przeżyć tamten dzień bez żadnej sprzeczki, co według mnie było dość sporym osiągnięciem.

W końcu wszyscy zaczęli się zbierać koło dziewiątej. Postanowiłem, że zostanę dłużej by pogadać z dziewczyną. Musieliśmy ustalić kilka kwestii, a nie było opcji bym robił to przy innych.

-do zobaczenia-żegnała się ze wszystkimi

-idziesz?- zwrócił się do mnie Keir

Pokręciłem głową i dodałem cicho.

-musze z nią porozmawiać-wzruszyłem ramionami

Przyjaciel patrzył na mnie podejrzliwym wzrokiem. Wiem, że chciał mi przez to przekazać, ze cokolwiek zamierzam to nie jest dobry pomysł. Ja jednak potrafiłem myśleć za siebie i wiedziałem, że to najlepsza opcja.

-cześć-Daina uściskała swoją przyjaciółkę i posłała jej szeroki uśmiech

Odwróciła się w moją stronę i wpatrywala się we mnie próbując ukryć zdezorientowanie.

-wychodzisz czy zamierzasz tak tam stać jak skończony debil?- zapytała

Oczywiście. Nie możemy normalnie porozmawiać.

-chciałbym ustalić z tobą warunki naszej umowy- odparłem

Wyraz jej twarzy się zmienił. Nie wyrażał już kpiny. Stał się neutralny. Skinęła głowa i zamknęłam drzwi na zamek.

-chodź- powiedziała i skierowała się do kuchni

Poszedłem za nią.

Dziewczyna usiadła przy wyspie kuchennej, a ja zające miejsce naprzeciwko niej.

Patrzyliśmy się tak chwile na siebie, a cala sytuacja była dość niezręczna.

-takim razie jakie są twoje zasady?- zapytała

Music SoulmatesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz