Rozdział 4

30 6 1
                                    

Kolejnego dnia dostałam informację z sądu, że rozprawa rozwodowa odbędzie się za miesiąc w poniedziałek o 10:00. Bardzo się ucieszyłam, chociaż bym wolała szybciej.

W najbliższy weekend ma przyjechać Kamil, nie mogę się doczekać. Z dwa miesiące chyba się nie widzieliśmy.

Po pracy już w domu około godziny 16:00 dostałam wiadomość na messengerze. Wzięłam do ręki telefon, który leżał na blacie stołu. Nie wierzę. To z grupy klasowej ... z podstawówki?!

- O mój Boże! Ciekawe o co chodzi? - powiedziałam na głos. Chociaż myślałam, że mówię w myślach

Kliknęłam w ikonę grupy, a tam pisało:

Mirek :Cześć przyjaciele! Co wy na to, aby się spotkać za dwa tygodnie w restauracji niedaleko pałacu, do której chodziliśmy w 8 klasie? No jednak minęło już 16 lat od skończenia podstawówki. I fajnie byłoby się spotkać i powspominać tamte stare lata. Jesteście chętni na takie spotkanie?

O wow Mirek napisał, co był przez prawie całą podstawówkę przewodniczącym klasy. Ciekawe co go nadchnęło, aby napisać. Szkoda, że wychowawczyni zmarła kilka miesięcy temu i tego nie dożyła.

Olga: To świetny pomysł! Ja jestem bardzo chętna na takie spotkanie. Tylko pytanie co reszta.

Odpisałam odrazu po przeczytaniu tej wiadomości. Tak wiem, że mnie pamiętają jako tą cichą i spokojną dziewczynę z klasy. Która nie lubi być w centrum uwagi. Ale zmieniłam się przez te lata. Nigdy bym nie wierzyła, że kiedykolwiek odpisze jako pierwsza na grupie. No może oprócz sprawy z zadaniem domowym czy terminem sprawdzianu. Ale ten fakt pomińmy.

Zawsze chciałam, aby takie spotkanie się odbyło odkąd skończyłam podstawówkę. W sumie te moje małe marzenie się chyba spełni. Tylko co reszta mojej byłej klasy na to. Po kilku godzinach parę innych osób jeszcze odpisało. I również są za tym pomysłem. Ale ja się mega cieszę z tego jak dziecko z lizaka hahah. Oczywiście spotkanie takie chciałabym jeszcze z klasą z technikum. Ale no cóż pożyjemy zobaczymy, co nie?

Jutro muszę się pochwalić w pracy Kindze. Bo do naszego tradycyjnego wypadu w piątek do kawiarni, nie wytrzymam z ekscytacji tym spotkaniem.

Później wzięłam szybki prysznic i wskoczyłam do mojej różowej koszuli nocnej z myszką Mini. Wchodząc do sypialni, wzięłam po drodze pilot i wskoczyłam na łóżko. Wybrałam odpowiedni program i za parę chwil ma rozpocząć się kolejny odcinek Pierwszej miłości. Zanim zaczęłam na dobre oglądać serial, jeszcze pobiegłam do kuchni po popcorn. Po chwili wróciłam i ponownie wskoczyłam na łóżku. Przy tym prawie wysypując popcorn na łóżko. Wten zaczęłam się śmiać z mojej głupoty.

Następnego dnia, gdy przekroczyłam próg biura. Od razu pobiegłam do miejsca, gdzie pracuje Kinga.

- Hej Kinga! Mam newsa. - wypowiedziałam te słowa, przytulając się do niej na powitanie.

- Hej Olga, opowiadaj. Co się takiego wydarzyło? - powiedziała po przywitaniu

- Kinga, będę miała za dwa tygodnie spotkanie klasowe z podstawówki. - wypowiedziałam te słowa z radością

- O to super. Widzę, że jesteś podekscytowana tym spotkaniem. - odpowiedziała Kinia, mrugając okiem i uśmiechając się. Co od razu się domyśliłam, o co może jej chodzić.

- No bardzo. Dobra ja lecę do siebie do biura. Miłego dnia życzę. - odpowiedziałam i skierowałam się do mojego gabinetu

- Tobie również Olga- odpowiedziała mi Kinia, kiedy się od niej oddalałam

Resztę dnia skupiłam się na pracy.

~~~
Witajcie kochani!
Mamy kolejny rozdział „Spotkanie po latach", dajcie znać jak wam się podoba. Mam nadzieję, że zostawicie po sobie ślad w komentarzach💬 lub gwiazdkach⭐. Serdecznie zachęcam do obserwacji mojego konta na wattpadzie jak i na innych społecznościach😉.

Pozdrawiam i do zobaczenia już za tydzień 🫶🏻

Spotkanie po latachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz