Kochani czytelnicy, zaczynamy od tego rozdziału główną fabułę książki. Mam nadzieję, że wam się spodoba. A teraz lećcie czytać rozdział, który jest poniżej 😉 Miłego czytanka!
~~~Pov David Williams:
Na spotkanie klasowe dojechałem przed czasem, bo aż 10 minut. Dlatego stwierdziłem, że wejdę do restauracji i znajdę pomieszczenie, w którym ma się odbyć te spotkanie po latach. Jestem ciekaw ile ostatecznie przyjdzie. Wchodząc, zauważyłem że nikogo nie ma w sali przede mną, więc skręciłem w prawo do baru, gdzie również nikogo nie było z byłej klasy. Czyżbym był pierwszy?- Dzień dobry, przepraszam gdzie jest zarezerwowana sala dla absolwentów? - powiedziałem, w sumie zapytałem kelnerki za ladą baru
- Dzień dobry. Spotkanie absolwentów szkoły podstawowej? - upewniła się kobieta
- Tak.
- Proszę za mną. - odpowiedziała i zaprowadziła do sali, do której obstawiałem gdzie odbędzie się spotkanie
Ah, czyli jestem pierwszy. Jaki to zaszczyt xd
- Mają państwo tutaj dwa stoły do dyspozycji, przynieść karty menu? - zapytała kelnerka
- Na razie nie. Może pani przyjść tak za 15 minut. Dziękuję. - odpowiedziałem
- Dobrze. - następnie kobieta odeszła, a ja usiadłem w pierwszym lepszym miejscu
Gdy już miałem zamiar zerknąć na ekran telefon, aby sprawdzić godzinę. Zauważyłem kątem oka jak szli Luke, Ivan i Deyv. Czyli moja dawna grupka.
- O siema chłopaki! - powiedziałem donośnie do kumpli z dawnych lat
- Siema Wills! - krzyknął Deyv i poklepaliśmy się po plecach
- Kupę lat! - mówił Luke, witając się
- Kiedy my się ostatni raz się widzieli, David? - zapytał Ivan
- Z 3 lata temu? - powiedziałem, myśląc o tym
- Ej a nie 4 lata? - dodał Luke
- Chuj wie. David, a jest ktoś jeszcze? - zapytał David
- Co mi wiadomo to nie. Gdy tu przyszedłem byłem tylko ja. - odparłem
- O kurwa. Jak myślicie ktoś jeszcze przyjdzie? - odezwał się Luke
- Ja obstawiam, że tak. - odparłem, po czym sprawdziłem godzinę, która wskazywała na 19:54 - Jest za 6 minut, więc jest jakaś szansa, że ktoś przyjdzie. - stwierdziłem
Przez kolejne 5 minut przyszło jeszcze z 8 osób. Teo, Milan, Waleria, Kapi, Hanka, Bartek, Julita i Rafał. W tym czasie każdy ze sobą witał i prowadziliśmy krótkie rozmówki. Przez co na sali panował już lekki chaos. Dopóki nie wrzasnął dawny przewodniczący klasy.
- Siema! - krzyknął Mirek, wchodząc do sali
- Mirek! Już myśleliśmy, że nie przyjdziesz. - powiedziała Hanka
- Ale że ja bym nie przyszedł na spotkanie, które zaplanowałem? - zarzucił pytaniem retorycznym - Ale myślałem, że więcej nas przyjdzie. Powiem szczerze.
- Stary, nie ma jeszcze 20. Może ktoś jeszcze przyjdzie. - odezwał się Milan
- O patrz, ktoś idzie. - odezwałem się, widząc trzy kobiety idące w kierunku naszej sali. Były to Paula, Sara i Asia. Chwila, a gdzie jest ta czwarta?
- Hej, zdążyłyśmy. - przywitała się Sara, ta najodważniejsza z ich czwórki. Powiedziała patrząc na zegar na sali wskazującą 19:59, którego nie zauważyłem siedząc tu od prawie 10 minut. Po czym cała trójka się zaśmiała.
CZYTASZ
Spotkanie po latach
Roman d'amourOlga Johnson jest 30-letnią kobietą pracującą w biurze rachunkowym. W najbliższym czasie ma się rozwieść z swoim już nie długo byłym mężem Jackiem, z którym była/jest 5 lat w małżeństwie. David Williams jest 30-letnim mężczyzną pracujący jako trener...