Rozdział 20

14 3 0
                                    

Kolejnego dnia z rana dostałam Smsa od bruneta.

David Williams: Dzień dobry, wyspałaś się?

Olga Johnson: Dzień dobry. Tak, a ty?

Nie musiałam długo czekać, bo odrazu dostałam wiadomość zwrotną. Przez co wiedziałam, że czeka na wiadomość ode mnie.

David Williams: Również 😁

Gdy odłożyłam telefon na blat stołu, aby wykonać sobie śniadanie. Mój telefon zaczął wibrować a następnie wydał dźwięk dzwonienia.

Hmm..Ciekawe któż to dzwoni?

Jednak, gdy złapałam ponownie za telefon. Ujrzałam imię i nazwisko tego mega hot trenera personalnego.

- Słucham?- odparłam, odbierając telefon

- Dzień dobry czy dodzwoniłem się do Olgi Davis?

- Wills, Johnson nie Davis. - warknęłam zirytowana

- Przecież wiem. - odrzekł David, następnie usłyszałam jak parsknął śmiechem

- Po co dzwonisz?

- Aby zapytać co porabiasz?

- Poważnie? Miałam robić sobie śniadanie, ale ktoś do mnie zadzwonił.

- Ohh.. Kto taki?

Nieee, czy on tak na serio.

- Ty tak serio?

- Tak.

- Wiesz taki mega gorący facet z siłowni o imieniu..... Stefano.

- Jaki kurwa Stefano?! - warknął

- Japierdole Wills, ty zadzwoniłeś do mnie. Ja się tylko z tobą droczę. - następnie parskęłam śmiechem

- W chuj zabawne, Olga.

- Wiem hahah. A tak serio to jaki jest twój cel dzwonienia?

- Chciałbym cię gdzieś dzisiaj zabrać.

- Ulalala, już mi się podoba. A gdzie?

- Niespodzianka. Bądź gotowa na 18:00, podasz mi swój adres?

- Do serca?

- Tak hahah.

- Wyślę ci SMSem. A jak mam się ubrać?

- Ładnie.

- Dużo mi to mówi. Elegancko? Sportowo? Codziennie?

- Coś pomiędzy codziennie a elegancko.

- Okej? Czyli mam rozumieć sukienkę?

- Dokładnie.

- Mogłeś odrazu powiedzieć, a nie jakieś podchody robisz.

- Dobra, dobra. Do zobaczenia o osiemnastej i smacznego śniadanka!

- Dzięki i do zobaczenia.

Następnie się rozłączyliśmy. Po czym wysłałam swój adres domu. Potem odłożyłam telefon ponownie na blat w następnej kolejności wyjęłam składniki do owsianki czekoladowej z owocami.

Pół godziny przed osiemnastą.

Jeju co ja mam się ubrać? - pomyślałam patrząc w głąb szafy

Po 5 minutach zastanowienia wyjęłam zgrabną czarną sukienkę na ramiączkach, która miała dekolt w serce i przyległa przy żebrach. Natomiast dół był zwiewny do kolan. Do sukienki dorzuciłam srebrny komplet kolczyków i naszyjnika w drobne serduszka. Gdy się ubrałam na dzisiejsze spotkanie z Davidem, przystąpiłam do robienia lekkiego makeup-u. Który składa się głównie z czarnej maskary i czerwonego olejku na usta. Na nogi założyłam czarne sandałki na słupku. Przed wyjściem z mieszkania psiknęłam się mgiełką i wzięłam swoją torebkę z telefonem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 5 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Spotkanie po latachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz