Rozdział 13

17 5 0
                                    

Szliśmy na początku w cichy, co było dziwne, bo przy klasie normalnie rozmawialiśmy. A teraz jakoś tak nie zręcznie. Lecz gdy byliśmy prawie w parku, odezwał się niespodziewanie David.

- Olga? - zapytał, a ja skierowałam na niego wzrok

- Tak?

- Serio tobie się podobałem? - zapytał niepewnie

- Tak. - odpowiedziałam ściągając wzrok na ścieżkę w parku, do którego przed sekundą weszliśmy

Ponownie powstała między nami cisza. Lecz natknęło moją głowę pewne pytanie, które musiałam zadać póki była okazja w cztery oczy.

- Też mam pytanie.

- Słucham? - zapytał zaciekawiony

-Poważnie ja ci się podobałam? Taka cicha myszka klasowa? - zapytałam, bo nie wierzyłam w to

- Tak. Nie wiem czemu, ale tak wyszło. - odpowiedział, patrząc mi w oczy

- Jak myślisz... - lecz przerwałam, bo stwierdziłam że jednak nie chce o to pytać

- Co? - zapytał

- Nie ważne.

- No dawaj.

- No nie wiem.

- Mów albo powiedz na jaki temat chociaż.

Po dłuższej chwili zastanowienia, postanowiłam zapytać.

- No dobra, więc jak myślisz- zaczęłam, po czym przełknęłam ślinę i kontynuowałam- gdybyśmy w podstawówce wyznali swoje uczucia to byśmy zostali parą? - w tym momencie lekko poszerzył oczy

- Szczerze. Myślę że mielibyśmy szansę. Ale tego już nie sprawdzimy. - powiedział, a my jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy co się wydarzy za miesiąc

- Serio?

- Tak mi się wydaje. - odpowiedział i zadał pytania, którego nigdy bym się nie spodziewała po nim - Co się stało, że bierzesz rozwód? Jeśli nie chcesz odpowiedzieć mi to nie odpowiadaj, zrozumiem.

- Zdradził mnie. - powiedziałam i nawet nie wyczułam, kiedy pojawiły się łzy w moich oczach

- Ale chuj z tego..

- Jacka - dokończyłam

- Jacka.

- Możemy już o tym nie rozmawiać? - poprosiłam wyciągając chusteczkę z torebki, wycierając ostrożnie policzki od łez, aby nie rozmazać jeszcze bardziej makeup-u

- Oczywiście, nie chciałem, aby łzy leciały z twych pięknych oczu.

Chwila? Czy on powiedział, że mam piękne oczy?

- Dzięki.

Następnie spojrzałam przed siebie, aby zobaczyć piękny widok ścieżki. Gdzie co jakiś czas po jednej i po drugiej stronie jest lampa, oświetlająca drogę.

- Jeju jak pięknie tu. Piętnaście lat temu tak pięknie tutaj nie było jeszcze. - powiedziałam pod wrażeniem tego parku

- No. Ostatnio, gdy tu byłem też byłem pod wrażeniem tego miejsca.

- Ostatnio?- zapytałam, kierując wzrok ku jemu

- Byłem dwa tygodnie temu z moją już byłą dziewczyną, aby odwiedzić moich rodziców. - odparł, patrząc przed siebie

- Ohh

- Wiesz, od czasu do czasu trzeba odwiedzić swoją rodzinę. - powiedział, patrząc już na mnie

Spotkanie po latachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz