Rozdział 6

26 5 2
                                    

Publikuje jeszcze raz, bo coś się zlagowało.
~~~

- Zależy co się stało. - powiedział Kamil

- Proszę cię, obiecaj. - prosiłam brata

- Kochanie zgódź się. A jak nie, to będę go pilnować Olga. - powiedziała Marta

- No dobra postaram się, ale nie obiecuje.- powiedział Kamil, dodając - No dalej mów.

- Zdradził mnie. - powiedziałam z smutkiem w oczach

- Jezu Olga, współczuję. - powiedziała wspierająco Marta

- Zabiję gnoja jak go tylko kiedykolwiek spotkam!- powiedział wściekły Kamil, sorry krzyknął z kpiącą wściekłością - Mówiłem ci, żebyś odrazu nie brała ślubu! Ale ty nie! Widzisz miałem rację! A ty nie słuchałaś! - dodał po chwili

- Kamil, Olga już wie, że zrobiła błąd życiowy. Ona potrzebuje od nas wsparcia, a nie pouczeń.

- Dzięki Marta. Tak wiem, ale no czasu nie cofnę. - powiedziałam w lekko zaszklonych oczach

- Widzisz co zrobiłeś? - skierowała Marta te słowa do swojego chłopaka - Chodź, spokojnie już. - uspokojała mnie Marta, przytulając mnie

- Sorry, ale jestem zły na tego debila, który cię skrzywdził. - wytłumaczył się Kamil

- Rozumiem ciebie, ale nic na to nie poradzimy. - powiedziała Marta

- Jak chcesz możesz pójść ze mną na spotkanie z nim tak do towarzystwa. - powiedziałam do brata

- Że co, kurwa? Ty chcesz się z nim jeszcze spotkać? - powiedział zszokowany Kamil

- Męczy mnie około dwa tygodnie na spotkanie, żeby mógł mi wyjaśnić chociaż jest wszystko jasne, że mnie zdradził. Ale nalega na spotkanie z swoimi od siedmiu boleści wyjaśnieniami. Więc w końcu się zgodziłam. - powiedziałam

- O nie siostra, ty nigdzie nie idziesz. Ja pójdę z nim to załatwić. - powiedział stanowczo Kamil

- Kamil, ale to moja sprawa. - powiedziałam

- To po co w takim razie, mnie chcesz tam wziąść? - zapytał

- Abyś się nie martwił o moje bezpieczeństwo?! - powiedziałam zła

- Nie będę się martwił, gdy zostaniesz w domu, a najlepiej jak wogóle nie pójdziesz na spotkanie z Jackiem. - powiedział

- Ale- zaczęłam, lecz Kamil mi przerwał

- Nie ma żadnego “ale„. Nie idziesz na żadne spotkanie z tym dupkiem. - powiedział

- Olga, Kamil ma rację. Nie będziesz marnować czasu na tego debila. I wysłuchiwać jego bredni. - powiedziała dziewczyna Kamila

- No dobra, nie pójdę. Zadowolony? - powiedziałam

- Tak. Dobra siostrzyczka. - powiedział z uśmiechem na twarzy, głaskając mnie po głowie i lekko chichocząc

- Kamil! - krzyknęłam na brata, gdy głaskał mnie po głowie

- Nie denerwuj się, bo osiwiejesz.- powiedział Kamil

- Kochanie! - krzyknęła Marta do mojego brata

- Co, skarbie?- zapytał się Marty

- Możesz przestać tak się zachowywać. Olga potrzebuje wsparcia, a nie twoich głupich tekstów. - powiedziała lekko zła Marta

- Ależ kochanie...- powiedział Kamil, lecz mu przerwała jego dziewczyna

- Nie kochaniuj mi tutaj, masz przeprosić Olgę. - powiedziała stanowczo Marta

- Ale skarbie... - ponownie chciał coś powiedzieć, lecz Marta znów mu przerwała

- No dalej, czekam. - założyła ręce pod piersi

- No już, przepraszam ciebie. - skierował te słowa do mnie

- Wybaczam.

- Może zmienimy temat. Na przykład pokaż nam swoje nowe mieszkanko. - złagodził Kamil

- Super pomysł. - powiedziała z uśmiechem Marta

- No dobrze. To chodźcie. - po tych słowach oprowadziłam ich po całym moim mieszkańku. Marta co chwilę mówiła, że jak ładnie się urządziłam i komplementowała cały czas mieszkanie. A Kamil tylko potwierdzał słowa swojej ukochanej.

Po oprowadzeniu ich po moim gniazdku, wróciliśmy do stołu i rozmawialiśmy o wiele lepszych oraz ciekawych rzeczach.

- Dziewczyny na chwilę was opuszczę. - powiedział Kamil podczas rozmowy

- Okej. Pamiętasz gdzie łazienka? - zapytałam

- Tak, raczej trafię. - odpowiedział i poszedł do toalety

- Ale ty masz wpływ na mojego brata jak nikt inny. Wow, gratulacje. - powiedziałam, gdy straciłam ze wzroku Kamila za drzwiami łazienki

- Dzięki. A ty jesteś super osobą. - skompletowała mnie Marta

- O dziękuję, dziękuję. Ty również jesteś sympatyczną dziewczyną. Fajnie byłoby mieć taką bratową. - powiedziałam z bananem na ustach

- A ja piękną szwagierkę. - po czym się zaśmiałyśmy i w tym momencie również wrócił mój brat z łazienki

- Z czego się tak śmieje, co? - zapytał Kamil

- A nic takiego. - powiedziałyśmy prawie równocześnie i ponownie się razem zaśmiałyśmy

- Widzę, że macie super kontakt. To dobrze. - powiedział, a my się lekko zdziwiłyśmy - Co? - zapytał, gdy zauważył, że my zdziwione na niego patrzymy. Chyba same wiemy, co on ma w głowie za plan.

- Nic. - odpowiedziała Marta

- Marta mogę cię poprosić o numer telefonu, żebyśmy mogły się skontaktować. - powiedziałam, po czym wymieniłyśmy się numerami - Dzięki - dodałam

- Olga, my będziemy już się pomału zbierać do domu. - powiedział brat po jakieś chwili

- Okej. Dziękuję wam za odwiedziny. - po czym zaczęliśmy się żegnać - Możecie częściej wpadać, jeśli chcecie. Ja chętnie was ugoszczę. - powiedziałam na koniec

- Postaramy się Olga. Ale wiesz praca, praca i praca. - powiedział Kamil

- Tak wiem. Ale znajdziesz czas dla starszej siostrzyczki? - powiedziałam, mrugając rzęsami

- Jak będzie możliwość zmuszę go byśmy przyjechali. - powiedziała z uśmiechem Marta

- To super. Dobranoc. - pożegnałam ich, po czym wyszli

Gdy zamknęłam kłódkę w drzwiach, posprzątałam talerze i szklanki do zmywarki. Po czym chwyciłam telefon i napisałam do Jacka.

Olga: Cześć, zmieniłam zdanie i nie spotkam się z tobą. Nie pisz do mnie ani nie dzwoń. Najlepiej trzymaj się ode mnie z daleka. Do zobaczenia na rozprawie sądowej.

Jacek: Ale Olga, proszę cię to tylko jedno 10-minutowe spotkanie. Później nie będę wchodził ci w drogę.

Olga: Nie, bo inaczej załatwimy tę sprawę. To jest moje ostatnie ostrzeżenie. Do zobaczenia na rozprawie sądowej.

Jacek: No okej. Do zobaczenia na rozprawie sądowej.

Następnie poszłam się wykąpać, włączyłam serial na Netfixie. Dwie godziny później położyłam się spać.

~~~
Witajcie kochani!
Mamy kolejny rozdział „Spotkanie po latach", dajcie znać jak wam się podoba. Mam nadzieję, że zostawicie po sobie ślad w komentarzach💬 lub gwiazdkach⭐. Serdecznie zachęcam do obserwacji mojego konta na wattpadzie jak i na innych społecznościach pod tą samą nazwą 😉.

Pozdrawiam i do zobaczenia już za tydzień 🫶🏻

Spotkanie po latachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz