Publikuje jeszcze raz, bo coś się zlagowało.
~~~- Zależy co się stało. - powiedział Kamil
- Proszę cię, obiecaj. - prosiłam brata
- Kochanie zgódź się. A jak nie, to będę go pilnować Olga. - powiedziała Marta
- No dobra postaram się, ale nie obiecuje.- powiedział Kamil, dodając - No dalej mów.
- Zdradził mnie. - powiedziałam z smutkiem w oczach
- Jezu Olga, współczuję. - powiedziała wspierająco Marta
- Zabiję gnoja jak go tylko kiedykolwiek spotkam!- powiedział wściekły Kamil, sorry krzyknął z kpiącą wściekłością - Mówiłem ci, żebyś odrazu nie brała ślubu! Ale ty nie! Widzisz miałem rację! A ty nie słuchałaś! - dodał po chwili
- Kamil, Olga już wie, że zrobiła błąd życiowy. Ona potrzebuje od nas wsparcia, a nie pouczeń.
- Dzięki Marta. Tak wiem, ale no czasu nie cofnę. - powiedziałam w lekko zaszklonych oczach
- Widzisz co zrobiłeś? - skierowała Marta te słowa do swojego chłopaka - Chodź, spokojnie już. - uspokojała mnie Marta, przytulając mnie
- Sorry, ale jestem zły na tego debila, który cię skrzywdził. - wytłumaczył się Kamil
- Rozumiem ciebie, ale nic na to nie poradzimy. - powiedziała Marta
- Jak chcesz możesz pójść ze mną na spotkanie z nim tak do towarzystwa. - powiedziałam do brata
- Że co, kurwa? Ty chcesz się z nim jeszcze spotkać? - powiedział zszokowany Kamil
- Męczy mnie około dwa tygodnie na spotkanie, żeby mógł mi wyjaśnić chociaż jest wszystko jasne, że mnie zdradził. Ale nalega na spotkanie z swoimi od siedmiu boleści wyjaśnieniami. Więc w końcu się zgodziłam. - powiedziałam
- O nie siostra, ty nigdzie nie idziesz. Ja pójdę z nim to załatwić. - powiedział stanowczo Kamil
- Kamil, ale to moja sprawa. - powiedziałam
- To po co w takim razie, mnie chcesz tam wziąść? - zapytał
- Abyś się nie martwił o moje bezpieczeństwo?! - powiedziałam zła
- Nie będę się martwił, gdy zostaniesz w domu, a najlepiej jak wogóle nie pójdziesz na spotkanie z Jackiem. - powiedział
- Ale- zaczęłam, lecz Kamil mi przerwał
- Nie ma żadnego “ale„. Nie idziesz na żadne spotkanie z tym dupkiem. - powiedział
- Olga, Kamil ma rację. Nie będziesz marnować czasu na tego debila. I wysłuchiwać jego bredni. - powiedziała dziewczyna Kamila
- No dobra, nie pójdę. Zadowolony? - powiedziałam
- Tak. Dobra siostrzyczka. - powiedział z uśmiechem na twarzy, głaskając mnie po głowie i lekko chichocząc
- Kamil! - krzyknęłam na brata, gdy głaskał mnie po głowie
- Nie denerwuj się, bo osiwiejesz.- powiedział Kamil
- Kochanie! - krzyknęła Marta do mojego brata
- Co, skarbie?- zapytał się Marty
- Możesz przestać tak się zachowywać. Olga potrzebuje wsparcia, a nie twoich głupich tekstów. - powiedziała lekko zła Marta
- Ależ kochanie...- powiedział Kamil, lecz mu przerwała jego dziewczyna
- Nie kochaniuj mi tutaj, masz przeprosić Olgę. - powiedziała stanowczo Marta
- Ale skarbie... - ponownie chciał coś powiedzieć, lecz Marta znów mu przerwała
- No dalej, czekam. - założyła ręce pod piersi
- No już, przepraszam ciebie. - skierował te słowa do mnie
- Wybaczam.
- Może zmienimy temat. Na przykład pokaż nam swoje nowe mieszkanko. - złagodził Kamil
- Super pomysł. - powiedziała z uśmiechem Marta
- No dobrze. To chodźcie. - po tych słowach oprowadziłam ich po całym moim mieszkańku. Marta co chwilę mówiła, że jak ładnie się urządziłam i komplementowała cały czas mieszkanie. A Kamil tylko potwierdzał słowa swojej ukochanej.
Po oprowadzeniu ich po moim gniazdku, wróciliśmy do stołu i rozmawialiśmy o wiele lepszych oraz ciekawych rzeczach.
- Dziewczyny na chwilę was opuszczę. - powiedział Kamil podczas rozmowy
- Okej. Pamiętasz gdzie łazienka? - zapytałam
- Tak, raczej trafię. - odpowiedział i poszedł do toalety
- Ale ty masz wpływ na mojego brata jak nikt inny. Wow, gratulacje. - powiedziałam, gdy straciłam ze wzroku Kamila za drzwiami łazienki
- Dzięki. A ty jesteś super osobą. - skompletowała mnie Marta
- O dziękuję, dziękuję. Ty również jesteś sympatyczną dziewczyną. Fajnie byłoby mieć taką bratową. - powiedziałam z bananem na ustach
- A ja piękną szwagierkę. - po czym się zaśmiałyśmy i w tym momencie również wrócił mój brat z łazienki
- Z czego się tak śmieje, co? - zapytał Kamil
- A nic takiego. - powiedziałyśmy prawie równocześnie i ponownie się razem zaśmiałyśmy
- Widzę, że macie super kontakt. To dobrze. - powiedział, a my się lekko zdziwiłyśmy - Co? - zapytał, gdy zauważył, że my zdziwione na niego patrzymy. Chyba same wiemy, co on ma w głowie za plan.
- Nic. - odpowiedziała Marta
- Marta mogę cię poprosić o numer telefonu, żebyśmy mogły się skontaktować. - powiedziałam, po czym wymieniłyśmy się numerami - Dzięki - dodałam
- Olga, my będziemy już się pomału zbierać do domu. - powiedział brat po jakieś chwili
- Okej. Dziękuję wam za odwiedziny. - po czym zaczęliśmy się żegnać - Możecie częściej wpadać, jeśli chcecie. Ja chętnie was ugoszczę. - powiedziałam na koniec
- Postaramy się Olga. Ale wiesz praca, praca i praca. - powiedział Kamil
- Tak wiem. Ale znajdziesz czas dla starszej siostrzyczki? - powiedziałam, mrugając rzęsami
- Jak będzie możliwość zmuszę go byśmy przyjechali. - powiedziała z uśmiechem Marta
- To super. Dobranoc. - pożegnałam ich, po czym wyszli
Gdy zamknęłam kłódkę w drzwiach, posprzątałam talerze i szklanki do zmywarki. Po czym chwyciłam telefon i napisałam do Jacka.
Olga: Cześć, zmieniłam zdanie i nie spotkam się z tobą. Nie pisz do mnie ani nie dzwoń. Najlepiej trzymaj się ode mnie z daleka. Do zobaczenia na rozprawie sądowej.
Jacek: Ale Olga, proszę cię to tylko jedno 10-minutowe spotkanie. Później nie będę wchodził ci w drogę.
Olga: Nie, bo inaczej załatwimy tę sprawę. To jest moje ostatnie ostrzeżenie. Do zobaczenia na rozprawie sądowej.
Jacek: No okej. Do zobaczenia na rozprawie sądowej.
Następnie poszłam się wykąpać, włączyłam serial na Netfixie. Dwie godziny później położyłam się spać.
~~~
Witajcie kochani!
Mamy kolejny rozdział „Spotkanie po latach", dajcie znać jak wam się podoba. Mam nadzieję, że zostawicie po sobie ślad w komentarzach💬 lub gwiazdkach⭐. Serdecznie zachęcam do obserwacji mojego konta na wattpadzie jak i na innych społecznościach pod tą samą nazwą 😉.Pozdrawiam i do zobaczenia już za tydzień 🫶🏻
CZYTASZ
Spotkanie po latach
RomansaOlga Johnson jest 30-letnią kobietą pracującą w biurze rachunkowym. W najbliższym czasie ma się rozwieść z swoim już nie długo byłym mężem Jackiem, z którym była/jest 5 lat w małżeństwie. David Williams jest 30-letnim mężczyzną pracujący jako trener...