część 23

436 17 2
                                    

Gdy już dobiegliśmy na miejsce, czyli do domu kaulitzów. Rzuciłam się na schody bedąc całą zadyszana.

P: Nie. Mam. Siły. / powiedziałam wycierając czoło z potu.

Tom nic nie zrobil ttlko stał na de mną wyglądał jakby analizował co właśnie się wydarzyło.

P:Tom? / Tom się tylko na mnie popatrzyl uśmiechając

Po chwili wziął mnie na ręce weszliśmy do tego domu. Bill nas po chwili zauważył ponieważ znajdowal się na kanapie w salonie i po usłyszeniu otwierania drzwi nas zobaczyl.

B: GDZIE WY KIRWA BYLISCIE.

Tom poszedl w stronę billa trzymajac mnie dalej na rękach.

T: w fajnym miejscu. / odpowiedział kładąc mnie na kanape.

B: Czy wy macie coś w spulnego ze śmiercią Cindy??

P: Co nie, nawet tak nie mów.

B: czyli wiecie. / spojrzeliśmy na siebie z Tomem.

Tom wydal się być spokojny, za to ja jakbym coś złego zrobiła. Po chwili w wiadomościach pokazało się  moje zdiecie. Cała nasza trójka spojrzała na telewizor pełną ciekawością.

?: Słynna Pati Williams z zespołu tokio hotel. Ostatnio próbowała... popełnić samo bójstwo? / bardziej spytał niż powiedział.

?: wyplynely nam informacje o tym gdyż pewna osoba zrobila zdiecie zza krzaków i wstawiła na Twittera.

Po chwili pokazali obok to zrobione zdiecie. Na co ja wstalam I wybiegłam z salonu. Po chwili zaczelam iść po schodach i wlecialam do pokoju Toma. Skoczyłam na łóżko i zwinelam się w kulkę.

Po kilku minutach wszedł Tom do pokoju. Stanoł w progu patrzac się na mnie ze zmartwieniem i żalem. Gdy tylko usłyszał że płacze. Wszedł glebiej, zamkną za sobą drzwi i położył sie obok na plecach.

T: Czemu płaczesz??

P: Nie wiem, nic już kurwa nie wiem.

Tom odwrócił swoją głowę w moją stronę. I obserwowal jak sie obracam na plecy. Byłam całą zaryczana.

T: ale czego?

P: Siebie. Nie wiem czemu to zrobiłam. Kim ja jestem. O co mi kurwa chodzi.

T: słońce byłaś wtedy pod wpływem.

P: ale się nie najebalam na tyle by nie miec nad sobą kontroli, ja byłam świadoma tego.

Po chwili Przerwał nam rozmowę Georg wbijając do pokoju.

Ge: TOMECZKI

P: co kurwa

Ge: Słyszałem od billa że jesteście razem.

P:Boże człowieku.

Wstalam z łóżka I poszła w stronę geogra.

T: Wrocimy do tego tematu pat.

P: dobrze. / powidzialam nie pewnie.

Poszłam za georgem, zeszliśmy po schodach.

P: ej ja musze spadać.

Bill: okej, do potem / podbiegł w podskokach i mnie przytulił, oddalam uscisk I ruszylam w stronę wejścia powstrzymując łzy.

Obawiałam się reakcji cioci na to wszystko.

Its All a Lie //Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz