Rozdział 5

708 25 1
                                    

Obudziłam się o godzinie dziesiątej bo dzisiaj nie poszłam do szkoły, odsunęłam się trochę od Sharpa i wzięłam do ręki telefon, miałam sześć nieodczytanych wiadomości od Chrisa na instagramie.

Odpisałam mu ze poprostu zaspałam, bo co miałam mu odpisać? Odpierdol się odemnie?

Chyba wszyscy chłopacy jeszcze spali bo nikogo nie było słychać a oni zawsze są głośno.

Poszłam do swojego pokoju, przebrałam się w czarny top, szare dresy Nathana i posmarowałam usta moją truskawkową nawilżającą pomadką.

Z wczoraj pamiętam wszystko, całowałam się z 8 chłopakami, z Sharpem, Nathanem, Tonym, Chrisem, z jego bratem Nicholasem i trzema innymi chlopakami ktorzy dostali podobne zadania do moich, wiem jak działam na facetów i pomoże mi to w mojej misji rozkochania w sobie Chrisa i zostawienia go.

Nagle mój telefon zaczął wibrować, połączenie przychodziło z instagrama więc wiedziałam kto do mnie dzwoni.

- Hej słodka, podasz mi swój adres to do ciebie przyjdę, bo chce zerwać się z trzech ostatnich lekcji? - zapytał Chris.

- Tak mogę ci podać, tylko nie zdziw się jak zobaczysz że mieszkam sama z dziewięcioma chłopakami, to moi przyjaciele. - odpowiedziałam.

- Dobra to napisz mi swój adres w wiadomości będę pewnie za jakieś piętnaście minut.- Odparł i się rozłączył.

Napisałam mu swój adres i usłyszałam z dołu głośny huk, czyli któryś z chłopaków już wstał.

Zeszłam na dół, gdzie zobaczyłam wkurwionego Sharpa.

- co się stało? - zapytałam na co on odwrócił swoje spojrzenie na mnie.

- kurwa mikser się rozjebał, a chciałem zrobić naleśniki. - odpowiedział i podał mi mikser a ja zaczęłam się śmiać jak jakąś pojebana.

- idioto wsadzasz nie w te dziurki co trzeba. - powiedziałam że śmiechem na co on sam zaczął się z siebie śmiać.

- przychodzi do mnie ten typo z imprezy. - powiedziałam gdy już się uspokoiliśmy, jego miną od razu zżędła.

- tego którego tak namiętnie wczoraj całowałaś? - prychnął.

- Nie, nie tego, jego brata, Chrisa Williamsa, tego którego mam w sobie rozkochać. - odpowiedziałam. - i już się tak nie sraj, miałam po prostu pocałować najseksowniejszych facetów więc to zrobiłam.

- czyli mówisz że jestem seksowny? - powiedział z uśmiechem i podszedł bliżej mnie. Zmieniał humor co pięć sekund, gorzej niż ja gdy mam okres.

- Tak. -odparłam pewnie, a on podszedł jeszcze bliżej chwytając mnie za nadgarstki, ciągnąć w stronę ściany, zatrzymaliśmy się gdy ja wpadłam plecami o ścianę. Byłam bardzo zdziwiona. Bardzo.

- jak chcesz żebym nie był zazdrosny i nie stał pod twoimi drzwiami jak przyjdzie ten chłopak, bo taki miałem plan, to powiedz i to prosto w oczy.- powiedział.

- jesteś bardzo seksowny, no cóż nie mam czego ukrywać. -powiedziałam uśmiechając się gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, Sharp tylko złożył krótki pocałunek na moich ustach i odszedł.

Otworzyłam drzwi, a w nich zobaczyłam Chrisa, stał ubrany w szare dresy i dużą bluzę, gdy go zobaczyłam uśmiech mi się poszerzył, nie wiem czemu, po prostu czuje od niego zajebisty Vibe.

- cześć Słodka. -powiedział cmokając moje czoło i przytulając się do mnie, przyzwyczaiłam się już do tego że mnie przytula więc też go objęłam, wtulając się w jego tors.

good mafia girlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz