rozdział 6

744 21 2
                                    

Jest sobota, przez ostatnie dni widziałam się z Chrisem tylko w szkole, miałam go już dosyć, cały czas za mną chodził.

Dzisiaj są wyścigi w których biorę udział, w końcu będę mogła się z kimś pościgać.

Nie ścigałam się z nikim chyba od trzech miesięcy więc jest zajebiście, są teraz trzy dni mafii, takie coś zorganizowane dla zaufanych mieszkańców, są tam nielegalne wyścigi, walki i imprezy.

Wyścigi zawsze organizowane są w soboty o godzinie dwudziestej trzeciej, walki w niedzielę o godzinie drugiej w nocy a imprezy są w poniedziałek o dziewiętnastej.

Osoby które są z mafii muszą być na każdym dniu mafii, chyba że są w szpitalu czy coś.

Każdy członek mafii ma podpisaną umowę, jeśli nie ma 18 lat jego umowa jest powiązana z mafią do dwudziestego roku życia, gdy kończy 20 lat może zadecydować czy zostaje w mafii już do końca swojego życia czy ją opuszcza i już do niej nie wraca, w mafii była jeszcze jedna dziewczyna, miała 26 lat, rok po moim dołączeniu moi ludzie dowiedzieli się ze chciała powiedzieć całemu kraju jak nazywamy się prywatnie, członkowie grupy musieli ja zabić.

W naszej mafii jest pięć najważniejszych osób, pierwszą jest Sharp znany jako BOSS, następnie jestem ja, jego prawa ręka, jedyną kobieta w mafii mój pseudonim to LOVELIA, następny po mnie jest Nathan on kryje się pod pseudonimem NORRETINI, kolejny jest Tony, jego pseudonim to TERROTSIN, ostatnią najważniejszą osobą jest Dominic, on kryje się pod pseudonimem DORRETIONSE.

Była godzina dwudziesta więc zaczęłam się ogarniać, poszłam wziąć prysznic w moim truskawkowym żelu i umyłam włosy w moim ulubionym truskawkowym szamponie.

Gdy wyszłam z pod prysznica poszłam wybrać sobie ubrania, na wyścigi zawsze ubieram się wyzywajaco, więc ludzie mnie z tego kojarzą, tym razem nie było inaczej i też ubrałam się wyzywajaco, założyłam czarne koronkowe body, czarne opinające spodenki i buty w których zawsze chodziłam na wyścigi, białe buty z adidasa z trzema czarnymi paskami na bokach.

Potem się pomalowałam, i tak nie pokazuje całej twarzy ale się pomaluje, na twarzy podczas wyścigów mamy kominiarki, ja akurat mam białą.

Pomalowałam się korektorem który nałożyłam pod oczy, na oczach zrobiłam sobie czarne kreski, na dolną powiekę nałożyłam czerwony cień, a rzęsy pomalowałam czarną maskarą, usta pomalowałam na czerwono i lekko musnęłam je truskawkowym bezbarwnym błyszczykiem.

Gdy skończyłam się szykować była godzina dwudziesta druga dwadzieścia więc poszłam na dół do chłopaków bo musiałam jechać do mojego garażu z autami, wszyscy chłopacy siedzieli lekko podenerwowani na kanapie w salonie.

- jestem gotowa. - powiedziałam stając na progu salonu, Sharp od razu wstał z kanapy spojrzał na mnie od góry do dołu i ruszył w moją stronę.

- Dobra chodź jedziemy po auto. -powiedział I poszliśmy razem z chłopakami w stronę wyjścia, na wyścigi i walki jeździli tylko ci najważniejsi z mafii.

Ja pojechałam swoim mercedesem z Nathanem i Sharpem, a Tony pojechał z Dominicem.

Gdy zatrzymałam się pod moim garażem wyszłam z auta i podeszłam pod wejście, gdy otworzyłam garaż jak zwykle stało w nim dwadzieścia aut różnych drogich firm.

Po kilku minutach zastanawiania się wybrałam zielone lamborghini.

Była godzina dwudziesta druga pięćdziesiąt gdy ruszyłam lamborghini w stronę miejsca gdzie odbywają się wyscigi.

Dotarłam na miejsce docelowe dwie minuty przed startem, chłopacy wysiedli z auta przy pasku startu już z założonymi kominiarkami na głowę, ja też miałam już kominiarkę, rozejrzałam się po kibicach a moje oczy zatrzymały się na dość znanych mi tęczówkach, to był Cameron, nie widziałam go od dobrych kilku lat, przyjechał na mój wyścig.

Nagle na pas startowy weszła kobieta w skompym stroju z pistoletem w ręce która ogłasza start wyścigu, po chwili rozległ się odgłos strzału, ruszyłam z piskiem opon.

Na początku chłopak obok mnie lekko mnie wyprzedzał, potem byliśmy na równi a pod koniec ja byłam jakieś sześć metrów przed nim, wygrałam, za każdym razem wygrywam.

Gdy dojechałam już na metę zadriftowalam jeszcze, żeby pokazać jaka jestem zajebista, przy mecie stali już najważniejsi członkowie naszej mafii, od razu gdy wysiadłam z mojego lamborghini podbiegłam do Sharpa i się na niego rzuciłam przytulając go i oplatając swoje nogi na jego talii, potem gdy już z niego zeszłam podeszłam do każdego chłopaka z kolei i go przytuliłam, nagle z tłumu wyjaśnił się Cameron, przezkoczył przez pasy, lecz ochroniarze go zatrzymali więc do nich podbiegłam i kazałam im go zostawić bo to mój znajomy więc go zostawili.

- Boże, słonko jak ja cie dawno nie widziałem. -powiedział że łzami w oczach.

- Ja ciebie też, wiesz jak ja tęskniłam. - odpowiedziałam też że łzami w oczach, naprawdę kochałam go jak brata.

- Ja też, ale widzę że teraz to mega laska z ciebie - powiedział I mocno mnie przytulił.

- Ty też mega wyprzystojniałeś. -powiedziałam i się zaśmiałam.

- wiem nie musisz mi mówić - Odparł sarkastycznie, a ja walnęłam go w ramię.

Potem musiałam iść i podać swój numer konta żeby przelali mi na nie moje wygrane pieniądze i była to całkiem niezła sumka jak za jeden wyścig, wygrałam osiemset tysięcy dolarów więc nie narzekam.

Potem zaczęła się mała impreza napewno wiem że był alkohol i prochy, zawsze jak jedziesz na wyścigi i jesteś z mafii weź ze sobą ubrania na zmianę żeby nikt cię nie poznał jak zostaniesz na imprezie, ja zawsze zostaję więc zawsze biorę ubrania na zmianę tym razem wzięłam sobie obcisłe czarne jeansy, za dużą bluzkę i bluzę Nathana, wzięłam też buty na zmianę, tym razem były to trampki, czarne conversy, zmyłam też najszybciej jak mogłam moją czerwoną szminkę i czerwony cień z dolnej powieki a potem pomalowałam sobie usta truskawkowym carmexem.

Gdy zaczęła się impreza weszłam w tłum szukając chłopaków, kilka razy ktoś się o mnie ocierał ale to ignorowałam, gdy tak dalej szłam w tłumie zobaczyłam Chrisa który akurat brał od jakiegoś typa pieniądze i dawał mu woreczek z białym proszkiem, czyli dalej jest dilerem.

Gdy szukałam chłopaków, w tłumie zobaczyłam też dużo osób które kojarzyłam że szkoły, po kilku chwilach w końcu znalazłam chłopaków i do nich podeszłam przytuliłam się do Sharpa, a on nawet nie musiał spojrzeć w moją stronę żeby zobaczyć czy to ja bo pewnie poczuł moje perfumy które poznaje od razu, pachnie odemnie czereśnią, vanilliowym milkshake'm i truskawką.

Byliśmy na imprezie jeszcze dwie godziny a potem zaczęliśmy zbierać się do domu bo jutro Nathan miał walkę i musiał się wyspać.

Gdy dojechaliśmy do domu poszłam się wykompać i przebrałam się w piżamę, zmyłam resztki makijażu i położyłam się na łóżku, sprawdziłam socialmedia i odpłynęłam w głęboki sen.

***
Mam nadzieję że wam się podoba.

good mafia girlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz