Rozdzial 10

481 15 3
                                    

Nicholas

- Chase przedawkował.- po usłyszeniu tych słów myślałem że się przesłyszałem, jednak nie, po rozłączeniu połączenia z moją mamą poczułem niewyobrażalną pustkę.

Wbiegłem do pokoju młodszego brata który siedział zjarany na fotelu, kurwa on ma tylko 14 lat że nasza matka tak mu pozwala? Podeszlem do niego i nim szarpnąłem

- ty mały skurwielu co mu dałeś?- zapytałem dalej nim szarpiąc, od razu otworzył powieki i nie wiedział co się dzieje.

-ale o co ci chodzi? Wyluzuj chłopie.- powiedział a we mnie aż się zagotowało.

- co daleś chase'owi? - zapytałem a on od razu się uśmiechną. Kurwa jak on mógł w takiej chwili jeszcze się cieszyć.

-tej bezwartościowej szmacie której nikt nie kochał?- zwyzywał go a ja potrząsąłem nim jeszcze bardziej. - a nie wiem najgorsze prochy jakie miałem chciał dużo to mu dałem dużo. - powiedział uśmiechając sie jeszcze bardziej a ja powoli i cichutko pękałem ale nie mogłem tego pokazać bo przecież nie jestem pizdą która będzie płakać.

Rzuciłem nim o fotel i poszłem do swojego pokoju, musiałem iść pod prysznic i opanować emocje przecież jestem silny zawsze tak powtarzał mi chase.

Po prysznicu poszłem na dół bo czułem się już lepiej, na kanapie siedział mój ojczym a moja matka robiła coś w kuchni, poszłem do kuchni żeby zobaczyć jak po tym wszystkim czuję się nasza matka, a ona jak gdyby nic śpiewała sobie pod nosem piosenkę i się uśmiechała, była szczęśliwa z tego że chase umarł czy co do chuja.

- a co ty taka szczęśliwa? - zapytałem.

- w końcu umarła osoba która tak bardzo przypominała mi twojego ojca, nienawidziłam twojego ojca zrobił mi tyle złego że było to nie do wytrzymania, a twój brat bliźniak był do niego bardzo podobny ty też jesteś ale nie aż tak jak on, wasz ojciec był czarno oki i czarnowłosym bladym ćpunem chociaż wasz ojciec utrzymywał dobrą wagę i chodził na siłownię gdy był na odwyku ale potem znowu zaczął ćpać i się zaćpał tak samo jak twój brat tylko że twój bliźniak był bardzo chudy wasz ojciec nie, ty za to masz zielone oczy jak ja i nie jesteś blady, jesteś też bardzo dobrze zbudowany i masz mniej włoskiego akcentu niż twój brat który miał prawie taki sam głos jak wasz ojciec ty masz ostrzejszy głos i mniejszy akcent, dlatego ciebie jako tako mniej nienawidzę.

Po tych słowach zastała ze mnie pustka, pustka bo wszystkie emocje które jeszcze miałem zabrał ze sobą mój bliźniak który był najlepszą osobą w moim życiu.

Te wspominania były najgorszymi z mojego całego życia, nienawidzilem się za to że wtedy mu nie pomogłem choć chciałem.

Gdy jestem w tym domu co noc te wspomnienia do mnie wracają, ale nie są aż tak bolesne jak na początku przed moją wyprowadzką, wyprowadziłem się bo w tym domu nie było już tak jak dawniej, teraz było tu pusto, jego pokój który stoi dalej w tym samym miejscu i nikt do niego nie wchodzi był kiedyś moim ulubionym miejscem do przesiadywania tam i dogryzania mu żeby go zirytować, teraz boję się tam wejść bo co będzie gdy wraz z jego zapachem wrócą również wspomnienia, byłoby to zbyt bolesne, na moją matkę już nigdy nie spojrzę tak samo na niej też się zamszcze ale wiem że załamanie jej ukochanego synka też będzie dla niej zemstą.

Do tego domu przyjechałem 3 miesiące temu, razem a chasem miałem tą samą łazienkę i do tej pory z niej korzystam gdy czasem tam wchodzę czuję jego zapach i straszne zimno z jego pokoju za drzwiami, pewnie okno dalej jest uchylone, zawsze było tam zimno ale nie aż tak, w końcu czego można się spodziewać od pokoju w którym jest zakręcony grzejnik i uchylone okno i nikt od trzech lat tam nie zaglądał.

Potrzebuje pomocy od Layli, niby mogę zrobić to sam ale jak ona mi pomoże to będzie lepiej wiem że się umawiają, ale widzę w jej oczach nawet jak przy nim jest lub ktoś przy rozmowie z nią o nim wspomina bardziej obrzydzenie i znudzenie niż iskierki szczęścia i pożądania naprzyklad jak ktoś wspomni o tym sharpie to widać w jej oczach troskę, szczescie i dumę, widać że go kocha, nie w sposób porządania lecz jako przyjaciela czy nawet brata, nie wiem jak się poznali może są rodzeństwem choć nie wyglądają, na jej brata bardziej wygląda ten nathan czy jak on tam się nazywa.

Layla moim zdaniem jest atrakcyjna ale nie w taki sposób że mogłaby mi się spodobać, jest bardziej w typie Christophera, ja wolę niskie blondynki z zielonymi oczami, ona jest dość wysoką brunetką z brązowymi oczami, gdyby Chase jeszcze tu był napewno by mu się spodobała on był bardzo wysoki ja też jestem prawie tak wysoki jak on, brakuje mi kilka centymetrów do jego wzrostu, on miał prawie 2 metry z resztą podobno tak samo jak nasz ojciec nigdy go nie poznałem choć chciał bym, podobno też przedawkował, widziałem go tylko na zdjęciach był przystojny, tak jak ja i Chase.

-Dobra koniec już tego myślenia. - wyszeptałem sam do siebie i wyszedłem z mojego pokoju i skierowałem się na dół gdzie saiedzial chris, przez te 3 miesiące byłem dla niego strasznie miły, po to żeby potem się od niego odciąć i ognorować, miałem nawet plan żeby go zabić tylko nie wiedziałem jeszcze jaki sposób byłby dla niego najbardziej bolesny, dlatego chciałem go bardziej poznać, ostatnio jak powiedziałem o tym wszystkim layli emocje wzięły nademną górę gdy się zgodziła i ją pocałowałem nie chciałem tego ale było to pod wpływem emocji, choć muszę przyznać że całuję wyśmienicie.

- cześć nicholas mógłbyś podwieść mnie do layli, chyba wiesz gdzie mieszka co nie? -zapytał chris i właśnie w tym momencie poczułem wibracje mojego telefonu w kieszeni.

- tak.-odpowiedziałem i wyjąłem telefon z kieszeni spodni zobaczyłem wiadomość od Layli.

Od:layla
Zaprosiłam do siebie chrisa żeby bardziej go do siebie zbliżyć.

Do:layla
Wiem zapytał mnie czy go do ciebie zawiozę.

Od:layla
Oki.

- chodź chris. - powiedziałem i ruszyłem w stronę drzwi, założyłem buty i wyszliśmy razem z domu.

Wsiedliśmy do samochodu i od razu zadałem mu pierwsze pytanie.

- layla ci się podoba?- zapytałem a on odwrócił głowę w stronę okna.

- a nie widać tego po mnie?- odpowiedział pytaniem na pytanie a ja skinąłem głową.

Oj widać Christopherze widać, dlatego poprosiłem laylę o pomoc.

***
Heja to znowu ja hahaha mam nadzieję że rozdział się wam podoba, w tym rozdziale napisałam wspomnienia Nicholasa z dnia przedawkowania naszego tajemniczego Chase'a mam nadzieję że rozdział się wam podobał.

Papa i do następnego słoneczka ❤️

good mafia girlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz