~|Rozdział 1|~

172 6 0
                                    

Pov:Bakugo
Wstałem jak zwykle rano w sumie pospał bym sobie dłużej, ale nie, ta stara torba musiała mnie obudzić bo przecież trzeba iść do tego zoo. Wstałem bez chęci z łóżka, wyciągnąłem mundurek i poszedłem do toalety. Wykonałem poranną rutynę oczywiście nie obeszło się bez wzięcia żyletki do ręki. Ubrałem się i zszedłem na dół gdzie czekało już na mnie śniadanie.

Przy stole siedział tata z resztą jak zwykle bo mama zaraz po tym jak mnie obudziła wychodziła do pracy więc śniadanie zawsze jadłem z tatą. Usiadłem na przeciwko ojca i zacząłem jeść przygotowaną przez niego jajecznicę.

Obydwoje jedliśmy w ciszy nie była ona jakaś nie zręczna ta cisza była przyjemna. Gdy tata zjadł wstał od stołu i wsadził talerz do zlewu. Podszedł do mnie poczochrał mnie po włosach i poszedł do wiatrołapu.

Pa synku!-krzyknął poczym usłyszałem dzwięk trzaskających drzwi.

Wziąłem telefon do ręki i sprawdziłem godzinę była 7:40 więc miałem jeszcze troszkę czasu. Wstałem, odłożyłem talerz obok zlewu ponieważ nie zjadłem wszystkiego. Poszedłem do swojego pokoju po torbę, znowu zszedłem na dół. Udałem się do wiatrołapu założyłem buty i wyszedłem z domu jeszcze zamknąłem drzwi na klucz.

Byłem już na terenie szkoły o dziwo nie wszyscy udali się jeszcze do swoich sal. Zauważyłem rekina, ładowarkę, taśmę i kosmitkę którzy siedzieli pod drzewem i o czymś rozmawiali. Podszedłem do nich.

-hej bakubro-odezwał się kamień a zaraz po nim przywitała się ze mną reszta.
-ta cześć-odpowiedziałem i usiadłem pomiędzy kosmitką a ładowarką.
-wszystko okej? Wyglądasz jakby cię pociąg pierdolnął- powiedział Kaminari.
-ta wszystko okej-za nim wyszedłem z domu spojrzałem tylko na chwilę w lustro, moja skóra była tak blada a pod oczami miałem straszne wory przez chwilę myślałem, że jestem martwy. Moje włosy jak zwykle były potargane i skierowane w różne strony świata a moje tęczówki były pozbawione tego pięknego krwistego koloru zamiast niego był jakiś wyblakły czerwony.

-napewno wszystko okej?-tym razem odezwała się kosmitka.
-tak napewno wszystko okej-odpowiedziałem i wstałem-może byście głąby ruszyły tyłki i poszlibyście do klasy hm?
-zaraz jeszcze nie było dzwonka-opowiedział Sero.
-tch idioci.

Wyjąłem słuchawki z torby i włożyłem je do uszu (nwm jak to inaczej mogę napisać dop:autorka) wyjąłem jeszcze telefon i puściłem swoją ulubioną playlistę. Wszedłem do klasy gdzie brakowało już tylko tych idiotów którzy dalej siedzieli pod drzewem. Zająłem swoje miejsce, położyłem ręce na ławce a na rękach położyłem głowę.

*

Wszystkie lekcje minęły mi tak samo, czyli ignorowałem nauczyciela i słuchałem muzyki. Na przerwach siedziałem sam bo nawet mój squad miał coś lepszego do roboty niż siedzenie i użeranie się ze mną. Teraz wracałem już do domu jak zawsze sam dalej słuchałem muzyki bo przecież muzyka to jedyna dobra przyjaciółka.

Odkluczyłem drzwi i wszedłem do środka, zdjąłem buty i poszedłem do swojego pokoju. Odłożyłem torbę na ziemię, przebrałem się i zszedłem na dół do kuchni. Nikogo tam nie było, bardzo mnie to zdziwiło bo zazwyczaj rodzice by już na mnie czekali z obiadem natomiast na stole leżała karteczka. Wziąłem ją do ręki i zacząłem czytać.

Cześć synku

,,Ja i tata wyjechaliśmy na miesiąc za granicę. Stwierdziliśmy, że przyda nam się odpoczynek od pracy. W salonie leży koperta z pieniędzmi będziesz mógł sobie kupić coś do jedzenia. Mam nadzieję, że będziesz grzeczny,,

Mama


Ps:zapomniałam powiedzieć, że jutro o 15 masz wizytę u psychologa,,

No i zajebiście zostanę sam na miesiąc. Kurwa ja przecież spale ten dom no, ale są plusy nie będę musiał się bać, że ktoś mi wjedzie do pokoju gdy na przykład będę się ciął albo płakał, mogę też kogoś zaprosić na noc no, ale wątpię, że kto będzie chciał przyjsć.

Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Poszedłem szybko do wiatrołapu i przekręciłem zamek. Otworzyłem drzwi a moim oczom ukazał się.

No hej, jest i oto pierwszy rozdział mam nadzieję, że się podoba bo się starałam :> tak jak mówiłam postaram się żeby ta książka była lepsza mam nadzieję, że mi się uda.

Do następnego misiaczki.

Czy on mnie kocha? (dkbk)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz