Pov:Izuku
Byłem już przed domem Katsuki'ego. Zapukałem a parę minut później już siedziałem na kanapie w salonie. Katsuki był w kuchni i przygotowywał jakieś przekąski a mi zostawił wybranie filmu. Zacząłem przeglądać jakieś horrory w końcu znalazłem film po tytułem ,,zakonnica,, (wiem kreatywnie. Dop.aut) w końcu kacchan przyszedł i postawił dwie miski na stoliku kawowym jedna z chipsami a druga z popcornem i herbatę dla siebie a dla mnie wodę.-możesz już zacząć oglądać ja zaraz wrócę-powiedział blondyn i chyba poszedł na górę.
Włączyłem film i zacząłem oglądać zapominając całkowicie o Katsukim. Minęło jakieś 25 minut a chłopak dalej nie wracał więc zatrzymałem film i udałem się na górę. Zacząłem szukać mojego przyjaciela (przyjaciela chciał byś) w końcu znalazłem go u niego w pokoju kto by się spodziewał.
-kats wszystko okej?
-tak.
-to czemu tak długo nie wracasz?
-nie mogę nigdzie znaleźć mojego ulubionego kocyka-dopiero teraz zauważyłem, że na podłodze jest pełno porozwalanych rzeczy.
-zimno ci?
-troche
-pomóc ci?
-nie. O jest!-katsuki wyciągnął z szafy zielony kocyk i od razu się nim okrył.Zeszliśmy ma dół i usiedliśmy na kanapie. Wznowiłem film i zaczęliśmy oglądać.
Gdy film się skończył spojrzałem w stronę blondyna która jak się okazało zasnął. Wyłączyłen telewizor, wstałem z kanapy i wziąłem chłopaka na ręce tak w stylu ,,panny młodej,, poszedłem na górę do jego pokoju i położyłem go na łóżku i przykryłem kołdrą. Kurwa nie pomyślałem o jednym, gdzie ja mam spać? Z nim na łóżku czy może w salonie na kanapie? Ughh , że też on musiał iść spać. Pomyśle o tym później teraz nie jestem śpiący.
Usiadłem przy biurku i zacząłem szukać jakiegoś ołówka i kartek. Odusnąłem szufladę i pierwsze co mi się rzuciło w oczy (ja się nie długo rzucę pod pociąg) to strógaczka bez ostrzy...czemu ona nie ma ostrza?...dobra jutro się go o to zapytasz...teraz zajmij się czymś innym. Wziąłem kartkę i jeszcze szybko złapałem za długopis. Zacząłem rysować jakieś krzywe kwiatki chciałem narysować róże ale przy moich talentach to jest nie możliwe. W końcu tak jakoś po 3 godzinach rysowamia udało mi się narywać piękny kwiat. Miałem już dość więc położyłem głowę na biurku i od razy usnąłem.
*
Pov:Bakugo
Wstałem dość wcześnie bo o 5 rano spadając przy tym z łóżka. Podniosłem się i rozejrzałem się po pokoju, moją uwagę przykuł Izuku śpiący przy biurku. Podeszłam do niego i zobaczyłem, że coś rysował. Wziąłem ostrożne kartkę z pod jego głowy i popatrzyłem na wszystkie rysunki były to jakieś kwiaty. Kurwa musiał wziąć kartkę z tej szuflady a na wierzchu leżaka strugaczka bez ostrza no kurwa mać.Odłożyłem kartkę i wyszedłem z pokoju udając się do łazienki. Wziąłem szybko korektor i nałożyłem go na wory pod oczami, przwczesałem włosy, przebrałem się i wróciłem szybko do pokoju. Izuku już nie spał tylko siedział na łóżku.
-dzień dobry kacchan
-cześć-kurwa kocham jego głos jest taki piękny a te jego oczy achh.
-jak ci się spało?
-dobrze, a tobie? Wygodnie ci było na biurku?
-nie bardzo-chyba zapomniał o tej strugaczce-kacchan mogę cię o coś zapytać?
-tak
-po co ci ta strugaczka? jeszcze bez ostrza, gdzie jest ta żyletka-o kurwa jak się wytłumaczyć?
-yyy no potrzebowałem do papieru.
-napewno do papieru?-teraz zawużyłem, że Deku patrzy na moje ręce. Kurwa zapomniałem założyć bluzy-czemu masz takie blizny?
-to stare i od treningów idioto.
-kacchan ja też mam blizny i nie są one tak idealnie proste.
-kurwa myślisz, że się tnę?! Tną się tylko słabi!-wstałem z łóżka-ja nie jestem słaby-wyszedłem z pokoju i zszedłem na dół. Założyłem bluzę i wyszedłem przed dom. Wyjąłem papierosa i go odpaliłem swoim darem.Po paru minutach wyrzuciłem peta na trawnik i zdeptałem go butem. Wróciłem do środka i udałem się do kuchni. Izuku tak stał i robił coś na śniadanie. Usiadłem przy stole i zacząłem przeglądać coś w telefonie.
Po chwili Deku postawił przede mną talerz z naleśnikami (dkbk/bkdk bez naleśników to nie bkdk) z niechęcią popatrzyłem na jedzenie.
-nie jestem głodny.
-jedz
-kurwa muszę?
-tak musisz.
-ughhhWziąłem widelec do ręki i zacząłem jeść. Izuku skończył jako pierwszy i poszedł do salonu. Ja zjadełm jednego naleśnika a resztę dałem kotu chuja z tym, że nie mam kota. Poszedłem do salonu i usiadłem na podłodze z dala od zielonowłosego.
-kacchan..powiedz prawdę
-ale o co ci chodzi?
-tniesz się?
-nie, kurwa myślisz, że jestem jakimś jebanym samobójcą?
-nie myślę tak tylko wiem o tobie parwie wszystko i rozmwiałem też z Yuki-kurwa Yuki udusze ją-więc powiedz mi prawdę.
-kurwa ja się nie tnę-nie wiem dlaczego ale w oczach zaczęły zbierać mi się łzy.
-pokaż ręce.
-nie
-pokazujJuż wam wiem, że będę miał przesrane zajebiście..
CZYTASZ
Czy on mnie kocha? (dkbk)
Teen FictionKatsuki Bakugo (czyli kacchan) to siedemnastolatek który uczęszcza do liceum U.A czyli szkoły dla przyszłych bohaterów. W raz z nim do klasy chodzi jego przyjaciel z dzieciństwa Izuku Midoryia (Deku). Bakugo od kąd skończyli 4 lata znęcał się nad Iz...