Only Yours || Bartek Kubicki

Dlaczego Ja Mam Takiego Pecha?

~pov Y/N~
Natalka nas wszystkich obudziła o 5 a mieliśmy dzisiaj wolne od nagrywek więc pomyśleliśmy, że coś się stało.

- Wszyscy są oprócz Bartka Kubickiego- powiedziała dziewczyna- Y/N możesz zobaczyć co on robi i czemu nie przychodzi?
Kiwnęłam tylko głową i poszłam. Gdy stałam przed drzwiami bruneta wzięłam głęboki wdech i zapukałam,
- Prosze! - krzyknął po czym weszłam.
- Natalka cie woła na dół bo ma coś ważnego nam do powiedzenia a ty jak zwykle leżysz sobie w swoim łóżeczku.
- Ale tak wrednie odrazu, boże - odpowiedział po czym dodał - jeśli masz być taka jak teraz to nie chce z tobą rozmawiać, rozumiesz ?
No oczywiście, że nic nie odpowiedziałam. Zachowałam kamienną twarz. Gdy wyszłam poczułam jak łzy napływają mi do oczu, dlaczego? Nie mam pojęcia.
- Bartek już idzie! - krzyknęłam po czym poszłam szybko do łazienki obmyć twarz.
Gdy zeszłam na dół byli już wszyscy.
- Dobrze, zawołałam was żeby wam powiedzieć, że jedziemy do Zakopanego nagrać klip i piosenkę świąteczną!
- Ale ja nie potrafię śpiewać- Hania odpowiedziała Natali.
- Oj Hania, pięknie śpiewasz - powiedział  Bartek L po czym przytulił Hanie.
- Dobra idźcie się pakować!! Tylko szybkoo.

• SKIP TIME •

Gdy już wszyscy zeszliśmy Natalka powiedziała nam jak siedzimy.
  KIEROWCA          NATALKA
    HANIA        ŚWIEŻY
      WIKA         PATRYK
                      FAUSTI         CHŁOPAK FAUSTI
    TY                BARTEK

- Super..- powiedziałaś wysokim tonem po czym wyszłaś jako pierwsza z domu.
Dlaczego ja mam takiego pecha? Niech Kubicki wreszcie ZNIKNIE chociaż na chwile z mojego życia. Gdy już wsiedliśmy zauważyłam, że Kubicki pisze oczywiście O MNIE ze swoją pustą lalą.

_____________________
MARTYNKA❤️

Pisałam do Natalki z kim kto siedzi.
                                                       Aha? Po co.
Żeby się dowiedzieć z kim siedzisz.
                                                      I ?
Dlaczego Y/Nusia z wami nie jedzie? XD a no tak bo miejsca już nie ma buahahah.
                                                       Co? Nie rozumiem.
No Hania siedzi z Bartkiem, Wiktoria z Patrykiem, Faustyna wiadomo ze swoim chłopczykiem a ty z operatorem przecież XD.
                                                     Aha, dobra ja już kończę bo ide oglądać serial. Napisze jak będę na miejscu.
Ok, ale w razie co ide na impreze to mogę nie odpisać, papa❤️❤️❤️.
____________________
Widziałam, że Bartek był lekko zdziwiony, że Natalka nie powiedziała o mnie. Po tej rozmowie poszedł oglądać tik toka a ja dalej słuchałam piosenek wpatrując się w okno...

~pov Bartek Kubicki~
Po rozmowie z Martyną postanowiłem pooglądać tik toka, lecz po jakimś czasie zauważyłem, że Y/N zasnęła i oparła swoją głowę o moje ramię. W tamtej chwili zrobiło mi się smutno, że nie mamy już takiego kontaktu jak wcześniej ale wierzyłem, że uda się go naprawić w te kilka dni. W sumie sam po jakimś czasie stwierdziłem, że się zdrzemnę bo tik tok mi się już znudził.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
RELACJA HANI NA INSTAGRAMIE

WYŚWIETLONO PRZEZ 474K użytkowników.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Po drodze zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej, żeby pójść coś kupić sobie do jedzenia i skorzystać w toalety.
- Bartek, Y/N wstawać ! - Fausti krzyknęła wychodząc z pojazdu.
- Oj sorki Bartek, że tak na tobie zasnęłam- brunetka powiedziała zaspanym głosem.
- Nie no spoko, nic się nie stało Y/Nuś.

~pov Y/N~
Ja oczywiście kupiłam sobie dużo rzeczy z kinderków i chrupki kukurydziane. Po chwili zauważyłam, że zapomniałam sobie kupić picia.
- Ej Bartek mam pytanie...
- No co tam?
- Dasz mi się napić? Bo zapomniałam kupić sobie wody...
- Trzymaj, możesz sobie ją wziąć bo mi się nie chce pić.
- Ale Bartek ja wezmę tylko łyka i ci oddam.
- Oj nie, nie.
- To twoja wo- nie zdążyłam dokończyć bo przyłożył swoją dłoń do moich ust.
- Y/N na prawdę, weź sobie tą wodę. Ja wytrzymam.
Uśmiechnął się i zaczął coś robić na telefonie. Minęło jakoś 5 minut i poczułam, że zaczyna mi być słabo więc postanowiłam się położyć i zasnąć. Dzisiaj w ogóle nic nie jadłam ale raczej dam rade, mam nadzieje...